Historia Amczek w temacie alergii i restauracji przypomniała mi poniekąd swoją.
Pracowałam kiedyś w kawiarni jako barista-kelnerka. Wiadomo rodzai i smaków kaw jest mnóstwo. Prawie wszystkie oprócz espresso i americano, zawierają dodatek mleka bądź mlecznej pianki, chociażby odrobinę ale mają.
Niestety niektóre osoby mają tego pecha, że są uczulone na mleko. Na szczęście aby nie musiały rezygnować z rozkoszy podniebienia w postaci innych kaw niż wymienionych powyżej nasza kawiarnia była zaopatrzona w mleko sojowe. Zawsze przygotowane w lodowce, z osobnym dzbankiem do grzania, zawsze gdzieś na boku odłożone łyżki jedynie do mleka sojowego.
Na początku pracy podczas szkolenia zawsze było wspominane o uczuleniu na mleko oraz kofeinę a co za tym idzie podawanie mleka sojowego i kawy bezkofeinowej specjalnie przygotowanymi naczyniami tylko do nich przeznaczonymi.
Akcja właściwa: Przychodzi parka, przed zamówieniem dziewczyna pyta się o mleko sojowe podkreślając, że na zwykłe ma alergię. Zapewnienie, że oczywiście jest, nie ma żadnego problemu kawę może wybrać jaką chce. Parka złożyła zamówienie, nabijam je w komputerze - zaznaczam przy latte opcje mleka sojowego, dodatkowo komentarz capsem, że uczulenie na mleko. Odbierając poprzednie zamówienie powtarzam koledze za barem o uczuleniu, tak żeby mieć pewność.
Odbieram zamówienie, dodatkowo sprawdzam kawę - mleko sojowe okej, zanoszę do stolika. Nie mija 2 minuty patrzę dziewczyna zaczyna kaszleć, dostała plam na dekolcie i twarzy, pyta się czy na pewno to było mleko sojowe. Ja nie wiedząc co powiedzieć, bo przecież sama sprawdzałam i było okej, ale jest reakcja alergiczna, biegiem do baru i pytam kolegi:
J: Kawę zrobiłeś na pewno na soi? Bo dziewczyna się dusi.
K: Tak na soi. - odpowiada znudzony i przyrządza kolejną kawę.
J: No ale na stówę, nie pomyliłeś kartonów ani nic?
- wiadomo zdenerwowana, bo urządziliśmy pięknie dziewczynę.
T: Tak na pewno nie pomyliłem, o z tego kartonu lałem. - pokazuje na ladę gdzie stoi jak byk mleko sojowe.
Podeszłam nalewam sobie, żeby sprawdzić, mleko sojowe. No to o co chodzi. Rozglądam się po ladzie w poszukiwaniu objawienia i nagle jest! bum!
J: A gdzie masz dzbanek na soję?
K: Schowałem.
J: Już przecież jak włożysz gorące do lodówki to szlak trafi lodówkę.
K: Nie było już mleka, był pusty więc nie taki gorący.
J: I zdążyłeś umyć?
Wiem czepiałam się, ale za takie rzeczy właśnie dostawaliśmy po łbie od szefostwa. Otwieram szufladę tam dzbanek bo soi czyściusieńki i zimny jak lód. Nosz k*** myślę, czary.
J: Tego właśnie dzbanka użyłeś?
K: A weź się odpier**** nie widzisz jaki mam zap*eprz (acha akurat, tak ja będąc kelnerką, składając zamówienia w ogóle sobie nie zdaję sprawy z tego ile ma roboty) Skończyło mi się mleko już to użyłem tego dzbanka, żeby nie chodzić po ten drugi i nie musieć więcej myć.
Ręce, cycki, szczęka, cokolwiek mogło opaść na ziemię, opadło. Wiadomo, że bez umycia dzbanka chociaż odrobinę mleka zostaje, no i pianka która zastygła po bokach. Wiem, że może się to wydawać niczym, ale niektórym nawet taka ilość może zaszkodzić, tak jak i było w tym przypadku.
J: Gratulację. Wiesz co to znaczy alergia??
Początkowa rozmowa nabrała charakteru i głośności kłótni, co wybawiło nadżerkę, sorry managerkę ze swojej jaskini. Po moim streszczeniu sytuacji, osobiście poszła przeprosić dziewczynę, która dostała nową kawę przyrządzoną prawidłowo i karnet na 5 następnych.
Koleś wkrótce później wyleciał, nikt nie chciał z nim pracować, oczywiście piekielnych sytuacji było o wiele więcej.
kawiarenka
Mega szybka reakcja alergiczna.
OdpowiedzAlergie pokarmowe wychodza dosyć szybko:)
OdpowiedzRaczej normalna, przy alergiach tak to właśnie wygląda, choć może też działać z opóźnieniem. Dobrze, że nie dostała wstrząsu anafilaktycznego.
OdpowiedzMam alergię od 3 roku życia, jestem uczulona na naprawdę wiele rzeczy i zwykle 'atak' pojawia się po 2/3 dniach. Stąd moje zdziwienie.
OdpowiedzNieodpowiedzialny palant. Są ludzie, którzy mogą się udusić od najmniejszej ilości rzeczy na którą są uczuleni :/
OdpowiedzChwila, kobieta ma reakcje alergiczną, dusi się i nie pojechała karetką do szpitala na odczulenie? Tylko została czekając na nową kawę i kupony? Skoro zaczęła się dusić to raczej samo by jej od tak nie przeszło.
OdpowiedzOpisując reakcję dziewczyny napisałam dostała plam oraz zaczęła kaszleć. Słowa dusić się użyłam w rozmowie z barista, wiadomo stres i człowiek wyolbrzymia dziejącą się sytuację. Też w sumie po to, żeby wywołać jakąkolwiek reakcje z jego strony i przełączyć go z trybu mam wyje**ne. Poza tym miała przy sobie leki odczulające. Z tego co z nią rozmawiałam, mówiła, że niestety właśnie nie wszyscy sobie zdają sprawę z tego co znaczy mieć alergię. Większość traktuje to jako przewrażliwienie i "od takiej ilości się nic nie stanie". I takie sytuacje się jej powtarzają co jakiś czas. Dlatego głównie chodzi do sprawdzonych miejsc, gdzie słowo alergia jest traktowane poważnie.
Odpowiedzbee faktycznie macie kawę bezkofeinową dla alergików? Pytam, bo mam uczulenie na kofeinę, a do tej pory spotykałam tylko takie kawy z małą ilością kofeiny, nazwane bezkofeinowymi.
OdpowiedzNiestety podejrzewam, że nie była ona 100% bez kofeinowa, aczkolwiek były osoby, które miały uczulenie na kofeinę (nie tak ostre jak w tej historii) i mówiły, że od czasu do czasu właśnie przychodzą na tę kawę, bo nic im się nie dzieje.
OdpowiedzTeż mam to uczulenie, ale wersję full wypas - mleko, mleko sojowe, laktoza, czekolada, lody, mleko w proszku, ogólnie produkty mleczne, nikiel, kwiaty z rodziny astrowatych i jeszcze kilka innych rzeczy. Do tego dochodzi atopowe zapalenie skóry, przez które musiałam porzucić koszykówkę i piłkę ręczną, bo choroba występuje mi na dłoniach. To co zrobił twój "kolega" zakończyłoby się dla mnie śmiercią. Szkoda, że tak mało osób zdaje sobie z tego sprawę.
OdpowiedzHm, a czy "mleko" sojowe nie powstaje z namoczonej w wodzie i potem zmiksowanej soi? Do nabiału bym go nie zaliczyła...
OdpowiedzBrawo Sherlocku, właśnie o to chodzi. Gdy ktoś jest uczulony na nabiał, to czego nie może zawierać jego jedzenie? Myślimy intensywnie, na... na... na... no właśnie NAAA-BIAAA-ŁUUU. Zrozumiało dziecko, czy na migi wytłumaczyć?
OdpowiedzAle mleko sojowe nie jest nabiałem... tak samo jak mleko ryżowe, migdałowe czy kokosowe.
OdpowiedzOkuularnica może być osobno uczulona na soję. Wymieniła też nikiel i astry, które nie zaliczają się do nabiału.
OdpowiedzWymieniłam dokładnie co i dodałam, że produkty mleczne ogólnie . Gdybym miała wymieniać wszystkie alergeny, to brakłoby mi znaków w jednym komentarzu ;)
Odpowiedz