Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pochorowałam się nieco. Z racji faktu, że większość objawów wskazywała, że to…

Pochorowałam się nieco. Z racji faktu, że większość objawów wskazywała, że to angina, poszłam do lekarza. Diagnoza się potwierdziła, dostałam antybiotyk. Jednak po skończeniu antybiotyku wróciła gorączka, a do tego pojawił się okropny ból głowy, więc ponownie poszłam do lekarza. Diagnoza: zapalenie zatok. Jako że z zatokami problemy mam wiecznie, wiedziałam, co mnie czeka.
Dostałam leki obkurczające śluzówkę nosa i skierowanie do laryngologa, na już.
Jednak nie zapomnijmy, że do lekarza wybrałam się na NFZ!
Próba rejestracji do laryngologa w mojej przychodni: w tym tygodniu nie rejestrują, ale w przyszłym będzie rejestracja. Na koniec marca. Ewentualnie prywatnie, za dwa tygodnie termin.
Podziękowałam, a po powrocie do domu zadzwoniłam do innej przychodni, w której składałam niegdyś papiery. Laryngolog? Terminy na kwiecień, przy dobrych wiatrach na jego początek. Ale można prywatnie, pod koniec przyszłego tygodnia są terminy.
Ale jak bardzo mi zależy, to ona da mi numer telefonu do przychodni Z, tam prywatnie można do laryngologa na jutro nawet.
Mam teraz wybór: albo wywalę na wizytę pieniądze, których zwyczajnie nie mam, więc będę musiała się zapożyczyć, albo będę czekać do najwcześniejszego możliwego terminu, czyli końca marca, co zakończy się pewnie, jak ostatnie zaniedbanie zapalenia zatok, punkcją. A to do przyjemności nie należy.

Teraz niech mi ktoś wytłumaczy: po jaką cholerę mój tato płaci składki do ZUSu, skoro i tak jak chcę iść do lekarza, to muszę iść prywatnie?

NZF

by marchewka
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
12 14

Już wyjaśniam. Twój tata płaci to wszystko, żeby w kraju było mniejsze bezrobocie. Ta armia przez którą przechodzą Wasze składki musi się najeść, ubrać i mieć na bilet do kina. Nie dziw się więc, że dla Ciebie brakuje.

Odpowiedz
avatar konto
3 5

SS na prezydenta.! ;)

Odpowiedz
avatar geronimo
1 1

SS co ty na taką propozycję ? Nasze podpisy już masz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@konto&geronimo: Niestety, z bulem muszę odmówić. Wyrażam jednak nadziejię, że znajdzie się ktoś z odpowiedniejszymi kwalifikacjami i większymi chęciami. ;-)

Odpowiedz
avatar Palring
0 0

Na samo ubezpieczenie zdrowotne państwo zabiera (w zależności od zarobków) kilka - kilkanaście tys. rocznie. Za takie pieniądze można mieć pełne ubezpieczenie w prywatnej klinice i pewnie nawet osobistego, prywatnego lekarza. Biorąc pod uwagę, że niektórzy do lekarza chodzą rzadziej niż raz w roku, państwo zarabia na tym krocie... a pieniędzy nie ma na leczenie.

Odpowiedz
avatar caldrith
5 5

To, co to tzw. państwo robi z obywateli, nie mieści się w języku ludzi kulturalnych. Jesteśmy bydłem, które służy tylko do strzyżenia (czytaj: płacenia wszelkiej maści haraczy) i zaganiania do urn (wyborczych), by głosować na osła, świnię, hienę... Obywatel w tym kraju naprawdę niewiele może (chyba, że ma zdrowie, pieniądze, silną wolę i znajomości). To nie jest państwo prawa, to jest państwo władzy :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

...i upewniam Cię, że to nie koniec płacenia haraczy. Niech no wejdzie podatek katastralny - wtedy będzie płacz i zgrzytanie resztką zębów..

Odpowiedz
avatar Palring
0 0

Jeśli wejdzie podatek katarstralny to będzie płacz i zgrzytanie zębów... ale młodz wykształceni z dużych miast i tak dalej będą popierać rząd, który tak strasznie nas wszystkich okrada. W końcu oni widzą najlepiej. Nie to, chołota starych bez wykształcenia ze wsi.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
1 1

No cóż, rozumiem powód Twojej frustracji i nie mogę zaprzeczyć, że przydałaby się gruntowna reforma polskiej służby zdrowia, jednak niestety większości naszych rodaków obecna sytuacja odpowiada, więc pozostaje tylko emigracja :(

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Jeśli emigrować zdrowotnie, to nie do Wielkiej Brytanii. Oczekiwanie na specjaliste - trzy miesiące, na badania - trochę mniej. Mam problemy z rękami i od września 2010 nie mogą z tym dojść do ładu. (Tyle, że lekarstwa mamy za darmo.)

Odpowiedz
avatar marchewka
0 0

Ja polecam migrację do Niemiec, tamtejsza opieka zdrowotna wygląda nieźle: ciocia opiekowała się chorymi osobami, plus mama pracuje w Niemczech i mówią, że akurat na opiekę zdrowotną nie ma co narzekać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

E tam, do zmiany Polski wystarczy tylko karabin i kilka magazynków. Znaczenie lepsze niż wybory.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
0 2

Ale dlaczego zmieniać? Przecież większość Polaków jest zadowolona ze stanu naszego państwa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@Hachimaro - a gdzie Ty tych zadowolonych znalazłeś? Bo jeżeli ktoś ma choć trochę oleju w głowie to raczej zadowolony nie jest...

Odpowiedz
avatar Hachimaro
3 3

Vide wyniki wyborów i sondaże notowań rządu.

Odpowiedz
avatar konto
1 1

Większość nie wierzy w to że może być lepiej,oni nawet nie wiedzą jak to "lepiej" ma wyglądać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Do mnie nikt nigdy nie zadzwonił w sprawie sondażu :P

Odpowiedz
avatar Piotrek1
-2 6

Twój ojciec płąci ale ty już nie. Bezrobotni nie płacą. Rolnicy nie płacą. I cała masa innych grup nie płaci(np. księża-oni mają b. niski ryczałt.)

Odpowiedz
avatar marchewka
-1 3

Ale mój tato płaci ZA MNIE. Jeśli on ubezpiecza cztery osoby to za każdą osobę ściągają mu składkę. A za bezrobotnych płaci Urząd, jeśli są zarejestrowani - jeśli nie, nie mają ubezpieczenia. A za rolnicy odprowadzają KRUS.

Odpowiedz
avatar Hachimaro
2 2

Skoro publiczna opieka zdrowotna przysługuje wszystkim - także tym, którzy na nią nie płacą, np. bezdomnym, to może uznać ją za świadczenie socjalne i finansować z podatków, likwidując składki i podwyższając odrobinę VAT? Będzie mniejsza biurokracja, wyjdzie taniej.

Odpowiedz
avatar konto
3 3

No akurat do KRUS-u dopłacamy my,żeby było śmieszniej najwięcej ubezpieczonych rolników mieszka w Warszawie. Nic dodać nic ująć.

Odpowiedz
avatar Piotrek1
1 1

Urząd jest utrzymywany przez płacących podatki(bezrobotni nie płacą), rolnicy płacą małe pieniądze i różnice dopłacają płacący. Twój ojciec czy ma jedno, 4, czy zero dzieci płaci tyle samo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Rolnicy płacą ubezp. społeczne i chorobowo rentowe.Zeby iść na chorobowe to trzeba mieć pierwsze zwolnienie na 30 dni-krótsze się nie liczą.Dniówka na chorobowym-10 zł(znajdźcie zastępstwo za 10 zł/dzień....),przeciętna emerytura z KRUS-u-około 800 zł. 04.01.2012 r musiałam zapisać się do kardiologa-taki wymóg aby dostać leki od nadciśnienia.Wizytę mam 27.08.2012r....Prywatnie,za 200 zł mogę się dostać za około tydzień.

Odpowiedz
avatar geronimo
1 1

amalia może i 800 ale porównaj ile płaci rolnik składek a ile inni ludzie.

Odpowiedz
avatar LH96
1 1

Ale wierz mi - sama mieszkam na gospodarstwie i mój tata czasem sam musi dokładać do "interesu", że tak powiem. Tata wszystko ogranicza, bo inaczej wyjdzie na minusie i to na dużym. Także to jest trochę nie tego porównywanie "biurowców" i rolników - ten pierwszy ma urlopy, w miarę spokojną pracę, o wiele mniej zagrożeń. A rolnik się narobi i czasem bardzo mało z tego ma.

Odpowiedz
avatar Jio1313
0 0

re marchewka wybacz ale o ile opisana sytuacja nie dotyczy dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego (opłacanego przez Twojego Tatę) to zgłoszenie członka rodziny do ubezpieczenia osoby pracującej nie zmienia wymiaru składki zdrowotnej. krócej i jaśniej: tak jak płacił 9% od podstawy tak po zgłoszeniu twojej osoby nadal płaci 9%

Odpowiedz
avatar Viki
0 0

2 lata temu przechodziłam dokładnie to samo. Byłam już jakieś 10 lat to jedynej do tej pory punkcji zatok i znowu mnie chwyciło, ale masakrycznie. Tyle, że do dobrej lekarki trafiłam (pierwsza prywatnie, reszta na fundusz zdrowia bez kolejek). Wypisała skierowanie na naświetlanie zatok (laser i jakiś terapuls czy jak się to zwało). Kolejne dwa lata nawet przeziębienia nie miałam, tak się odporność poprawiła, bo wcześniej było chróbsko za choróbskiem. Teraz dopiero się przeziębiłam :(

Odpowiedz
avatar Pierzasta
0 2

Współczuję... Ja z podejrzeniem wrzodów żołądka, nie mogąc prawie nic jeść i chudnąc (jedyny plus tej sytuacji przy lekkiej nadwadze) dostałam do gastrologa termin na... 9 maja. Albo wcześniej wygrzebię skądś pieniądze na prywatnego, albo cóż- muszę wytrzymać na diecie.

Odpowiedz
avatar Vividienne
1 1

Jako były wrzodowiec mogę ci polecić maalox i ranigast, odstaw słodycze, jedz najlepiej gotowany drób i gotowane warzywa. A najlepiej wygrzeb te pieniądze i idź do lekarza, nie ma sensu się męczyć z tym bólem.

Odpowiedz
avatar crach
6 6

Po raz kolejny napiszę : a budynki ZUS takie piękne. I ta rosnąca armia urzędników ( przez ostatnie 4 lata przybyło prawie 100 tys czyli około 70 dziennie !!! ). I ta obsuga petenta ( "pan" urzędnik do mnie na moje dzień dobry : -co potrzebujesz- )

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 8

Kochani, socjal(izm) kosztuje, jest nieefektywny, drogi i korupcjogenny. Koszt miesięcznej (prywatnej) opieki zdrowotnej nie przekracza 100 zł, no za "full wypas" 150 - 200 zł (z rodziną/dzieckiem). Zamiast prywatnej, jest też sposób tańszy - krwiodawstwo. Honorowi dawcy krwi muszą być przyjęci do specjalisty praktycznie od razu. Każda przychodnia musi mieć rezerwę na taką okoliczność.

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 0

Zgadzam się z Tobą prawie zupełnie. Muszę tylko dodać, że żaden prywatny ubezpieczyciel nie zagwarantuje ci w tej kwocie leczenia nowotworu, a gdyby się taki pojawił, to mało kogo wyłoby stać na jego ofertę. Dlatego uważam, że leczenie najbardziej kosztownych i przewlekłych schorzeń powinno być finansowane z podatków. Z podatków! a nie z żadnej durnej "składki zdrowotnej", której wydzielenie wymusza zatrudnienie kolejnych zastępów urzędników.

Odpowiedz
avatar moby22
6 8

Głosujcie dalej na te same partie. K*rwa, od ponad 20 lat rządzą te same patałachy a tępy naród się spuszcza nad Smoleńskiem, marihuaną czy in vitro. I tylko odwieczny dylemat: PO, PiS? Straszenie Kaczorem. Przecież to jest hołota, która grabi nas i okrada z powodzeniem odkąd się dorwali do koryta. A jak widzę pseudointelektualistów, młodzież wykształconą, która tasuje się przy oglądaniu spotów PO i fascynującą się cudowną Łunią Ełropejskom, to normalnie Ak-47 mi się w plecaku odbezpiecza. Róbcie tak dalej, to będziemy k*rwa rzepę jeść i leczyć się u znachorów.

Odpowiedz
avatar smokk
2 2

Na prawie administracyjnym miałem zasady funkcjonowania administracji publicznej. Jedną z zasad jest dążenie do obniżenia kosztów. Tylko tak się zastanawiam gdzie ta zasada funkcjonuje w naszym pięknym kraju.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2012 o 16:57

avatar Piotrek1
4 4

Sztab 20 ludzi z pensją 20tysięcy netto/miesiąc od 10 lat szuka rozwiązania!

Odpowiedz
avatar smokk
1 1

No to niech szukają. Na zdrowie. Chyba przyszedł czas na emigrację.

Odpowiedz
avatar gburia
3 3

właśnie wróciłam z wizyty u lekarza nfz... pozostawię to wszystko bez komentarza i idę płakać w kącie.

Odpowiedz
avatar bohun
3 3

I dlatego ja nie płacę ZUSu. Pomijam już, że gdy dojdę do wieku emerytalnego, to - wg ostatnich szacunków, bo to się pewnie zmieni, i to na gorsze - dostanę między 10 a max. 30% ostatniej pensji. Odkładam więc sama. A do tego ubezpieczyłam się prywatnie, dzięki czemu dostęp do lekarza mam w ciągu najwyżej 24h i z pocałowaniem ręki. Składka miesięczna jest o przeszło połowę niższa od najniższej zdrowotnej ZUSu. Czyli jednak się da się skutecznie i szybko leczyć ludzi za pieniądze, które ZUS i NFZ po prostu rozkradają, bo inaczej się tego nazwać nie da...

Odpowiedz
avatar Piotrek1
0 0

Lecz 40 milionów za składni 10 milionów :D

Odpowiedz
avatar makabresque
3 3

Z ciekawości, jak to nie płacisz zusu? szara strefa?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Największa szkoda, że nie można zrezygnować ze składek zdrowotnych na rzecz prywatnego ubezpieczenia... Bogiem a prawdą chodzenie do lekarza na NFZ z czymś innym niż angina opłaca się tylko, gdy jest się z rodziny lekarskiej (znajomi rodziny przyjmują od razu, bez kolejki, na dodatek skutecznie) lub pracuje się w środowisku medycznym (jak moja matula, dzięki Bogu i partii), bo wtedy znajome pielęgniarki wcisną nas między terminy. Inaczej - kicha. Już dawno zrezygnowałam z państwowych specjalistów. Chadzam tylko prywatnie i tylko, kiedy muszę, najwyżej pod koniec miesiąca jem ryż z dżemem przez tydzień. Niestety...

Odpowiedz
avatar sla
0 0

Można. Niektóre formy zatrudnienia umożliwiają zignorowanie składek NFZ (dlaczego mieszać ZUS do tego?), przynajmniej umożliwiały jakiś czas temu. Tylko wtedy należy pożegnać się także z refundowanymi lekami.

Odpowiedz
avatar makabresque
1 1

sla, weź rozwiń albo podrzuć jakiś link, bo to ciekawe co piszesz.

Odpowiedz
avatar sla
0 0

Przecież nawet w tym serwisie są historie osób nieubezpieczonych w NFZ. Z tego, co pamiętam, to przy umowach na zlecenie można w jakiś sposób składek nie płacić. Może się to zmieniło, może są jakieś warunki, nie wiem, trzeba samemu poszukać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Jeśli się nie mylę, to nie do końca tak. Student do 26. roku życia, pracujący na umowę-zlecenie jest zwolniony z opłaty składek, chyba że zechce sobie wykupić ubezpieczenie. Nie słyszałam, żeby w przypadku osoby starszej, nie-studenta albo umowy o pracę dało się tak zrobić - ale to już musieliby się wypoweidzieć mądrzejsi ode mnie :)

Odpowiedz
avatar katem
0 2

GDY mieszkałam jeszcze w Lublinie zapisana byłam do przychodni - lekarza rodzinnego, ale lekarze z tej przychodni (dwoje) LECZYLI ludzi a nie odsyłali do specjalisty z byle pryszczem. Nie tylko z tutejszych historii, ale i z opowiadań znajomych wynika, że teraz lekarz rodzinny jest tylko od wysyłania do specjalisty, bo na niczym się nie zna. I pewnie dlatego są takie ogromne kolejki do owych specjalistów (nie wspominając o tych, którzy zapisują się do kilku na raz).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lutego 2012 o 20:45

avatar Pierzasta
-1 1

Vividenne: już dawno odstawiłam słodycze i wszystko dobre, żywię się takimi świństwami (gotowane/pieczone warzywa... fuj)... że zeszło mi 5 kilo w ciągu niecałego miesiąca ;)... Ale zbieram na tę prywatną przychodnię, zbieram...

Odpowiedz
avatar Vividienne
0 0

Nie wiem czy spadek wagi cieszy cię czy martwi, jeśli chcesz go zatrzymać to spróbuj dodać do diety kaszę manną ugotowaną na rosole (prawdziwym, nie z kostki!), makarony itp.. Powinno pomóc :) A jeżeli chciałaś schudnąć, to gratuluję :)

Odpowiedz
avatar Pierzasta
-1 1

Chciałam schudnąć, bo 61 kg/155 cm to było zdecydowanie za dużo ;)... Z tymi 56 kg jak teraz, jest lepiej :). Tylko głodna chodzę. Dziękuje za rady :)

Odpowiedz
Udostępnij