Strzępek rozmowy [S]przątaczki i portierki, zasłyszany przypadkiem w pewnej dużej instytucji publicznej. Co ważne, instytucja ta mieści się w naprawdę dużym budynku (4 piętra, na każdym ~50 pomieszczeń.
[S]... tyle schodów! Tyle korytarzy! Tyle łazienek! Jakbym to wiedziała wcześniej to bym nie brała tej pracy! Jak mam to wszystko na swojej zmianie umyć to mi ledwo jakieś pół godzinki na kawkę zostanie...
Pani ta nie musiała sprzątać CAŁEGO budynku - tylko wspomniane schody, korytarze i łazienki, coby w trakcie pracy błoto z zewnątrz się nie roznosiło i papieru w kiblu nie brakło. Kompleksowe sprzątanie całego budynku odbywa się wieczorem, z udziałem 6-osobowej ekipy sprzątającej..
No tak. Czy się stoi, czy się leży, 1500 się należy...
Pół godziny to chyba własnie kodeksowa przerwa?
OdpowiedzNo właśnie...
Odpowiedzkodeksowa to min. 15 min
OdpowiedzCzyli miała dwa razy tyle, ile kodeks wymaga, by jej dać, a jej ciągle mało... Suuuper podejście.
Odpowiedzno a co tam, sprzątaczkom się nie należy pół godziny odpoczynku na kawę i posiłek, bo to taka lekka i przyjemna praca... :/
OdpowiedzPół godziny - spoko. Ale marudzenie że tylko pół godziny, gdy nie noszą ciężarów, nie mają limitów czy i kiedy mogą wyjść do toalety, nie zapierniczają na gwizdek i w rytmie, i jak by nie patrzeć na wszystkie strony mają lepiej i wygodniej od pracowniczki marketu, górnika czy szeregowego pracownika McDonalds...
OdpowiedzAle co za problem sprzątnąć szybciej i wygospodarować te dodatkowe 15 minut?
OdpowiedzNie rozumiem o co chodzi? A próbowałeś kiedyś posprzątać 400 pomieszczeń w osiem godzin? Każdemu należy się przerwa w pracy, a jeśli jedna osoba to wszystko sprząta to wcale się nie dziwię, że pół godziny to mało na odpoczynek po tak wyczerpującej pracy. I ta pani z pewnością nie leży. Piekielny to jest, jeśli już, pracodawca, że zatrudnia za mało personelu.
OdpowiedzSprzątaczki przychodzą na 2 zmiany: 2 rano, żeby pozmywać korytarze po przyjściu całego personelu (wiadomo, w zimie się nanosi błota) i pilnować czystości i obecności papieru w toaletach, oraz 5 pań i jeden pan, którzy wieczorem myją cały budynek łącznie z biurami. Fakt, nie napisałem tego, mogłem to ująć precyzyjniej. Narzekała oczywiście jedna Pani poranna.
OdpowiedzNie nie nie, na odpoczynek po pracy, to jest czas po pracy, stąd limit 8 godzin w kodeksie, którego tu nikt nie naruszał - nie myl pojęć. A skoro ta pani swoje obowiązki z 8 godzin jest w stanie wykonać w 7 i pół, to i przerwę ma ewidentnie zgodną z wymaganiami kodeksu pracy.
OdpowiedzJeśli jej nie pasuje ta praca to niech zmieni, jeśli nie może sobie na to pozwolić- cóż, jej problem. Odpoczywa się w domu, pracuje się w pracy, a jej fochy nie muszą interesować pracodawcy. Czas na siusiu i kanapkę ma, prawda?
Odpowiedz