Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Matka może nie roku, ale na pewno dnia, a ściślej - niedzieli.…

Matka może nie roku, ale na pewno dnia, a ściślej - niedzieli.

Gdy jeszcze dorabiałem sobie jako organista, przyszło mi zagrać na mszy niedzielnej w małomiasteczkowej (takie miasto z może 2 tysiącami mieszkańców) parafii, gdzie rezydował chór dziecięcy złożony z około 30 dzieci. Przydział mi się dostał taki, że msza miała być oprawiona właśnie przez owy chór. Chór niby na poziomie - śpiewali w wielogłosie, mieli specjalnie uszyte alby... Na co dzień prowadziła go pani organistka, a w chórze śpiewał m.in. jej syn. Postanowiłem przeprowadzić małą próbę przed mszą, żeby poznać możliwości dzieciaków.

Jak się przyjrzeć trzydziestce dzieciaków pobieżnie - wszystko ok, ładnie śpiewają. Ale jak się im przyjrzeć znad pulpitu organów trochę uważniej... Piątka z tych dzieci nie śpiewała, a jedynie poruszała ustami!
I co się okazało?

Syn pani organistki, jego dwaj kuzyni, kuzynka i jej koleżanka za Chiny Ludowe nie umiało śpiewać!! Więc Pani Organistka przez 3 lata "przemycała" ich obecność w chórze...
Czego to się nie robi dla małomiasteczkowej opinii...
Z tego, co się dowiedziałem od dzieciaków, to ta piątka była na KAŻDEJ próbie chóru (3 razy w tygodniu) przez ostatnie 3 lata!!!

Empora organowa w Kościele

by kmdr
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Bendi
13 13

I przez 3 lata nie wpadła na pomysł, aby faktycznie wysłać dzieciaki na naukę śpiewu? Niesamowite. A tak swoją drogą to prawda wyszła na jaw, czy dalej udają?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2012 o 13:06

avatar konto usunięte
10 20

Ale sa chyba jeszcze jakieś alternatywy poza chórem i ulica.. Przecież one się tam musiały śmiertelnie nudzić! A mogły należeć do jakiegoś kółka w szkole albo domu kultury i rozwijać swoje zainteresowania. Zmarnowane 3 lata... I czego to dzieci uczy? Hipokryzji?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 14

Jabłko a myślisz że te dzieci miały wybór ? To rodzice chcą spełnić swoje chore ambicje małomiasteczkowe (no bo jak to inne dzieci mają być zdolniejsze a przecież to ja jestem pierwszą biurwą/sklepikarką/rolnikiem/gospodarzem we wsi tfu miasteczku

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 9

@Isegrim5: Weź przeczytaj mój komentarz jeszcze raz, to Ci dobrze zrobi.

Odpowiedz
avatar Venefica
1 1

I dzieci tylko marnują czas, a mogły by znaleźć sobie jakieś inne pasje, które może przydałyby się w przyszłości.

Odpowiedz
avatar bukimi
0 2

Skąd ja to znam? Jedna koleżanka zapisana na balet zamiast na karate "bo to takie niedziewczęce", a inna działała w zespole folklorystycznym "bo to takie rozwijające". Na szczęście dla nich to już dawne lata i "tylko" niemiłe wspomnienia.

Odpowiedz
Udostępnij