Kojarzycie z seriali takie sytuacje, gdzie dwóch bohaterów rozmawia takimi półsłówkami nie używając szczegółów i jeden z nich myśli, że rozmowa ma silnie seksualny podtekst? Myślałam zawsze, że są mega przerysowane, ale widać nie.
Tytułem wstępu, jestem biseksualna i aktualnie spotykam się z dziewczyną, Kasią. Dodatkowo mieszkam ze swoim przyjacielem (facetem), który jak dowiedział się o fakcie istnienia mojej drugiej połówki, to bardzo chciał ją poznać. Ot takie męskie fantazje.
No i przyszedł dzień, gdy oznajmiłam Tomkowi, że Kasia wpadnie na noc. Jednak koło 20, ona zadzwoniła do mnie, że jednak ma egzamin, nie przyjdzie, przeprasza i przekładamy na jutro. Ok, rozumiem. Ponieważ Tomek siedział szczelnie zamknięty w pokoju, nic mu nie mówiłam, a na ten samotny wieczór zamówiłam pizzę. I tu zaczyna się historia właściwa.
Około 22 dzwoni domofon ( [J] - ja [T] - Tomek) Ja wylatuję tylko w skąpym szlafroczku, bo zaraz po kąpieli i krzyczę.
[J] To do mnie! Otworzę!
Jeszcze nie wyszłam z pokoju, a on dzzzzz i otwiera drzwi do klatki.
[T] Byłem w kuchni, to otwieram.
[J] Dzięki, oj nawet sobie nie zdajesz sprawy, jaką mam ochotę!
[T] Zazdroszczę...
[J] No co Ty, czego? Wiesz to chodź do mnie do pokoju, podzielę się z Tobą, przecież sama i tak nie dam rady! Musisz mi z nimi pomóc!
Tomek wywalił oczy jak pięć złotych
[T] Z nimi? Myślałem że będzie jedna.
[J] Miałam ochotę na dwie różne i nie mogłam się zdecydować, to co przyłączysz się?
[T] A..ale jesteś pewna?
[J] No jasne, co tak sama będę! Przecież Bóg kazał się dzielić!
[T] Znaczy, wiesz, Boga bym w takiej sytuacji nie przywoływał...
[J] No wiem, że o tej porze to istna rozpusta, ale nie mogłam się powstrzymać. To co dasz się namówić?
[T] Trochę mnie zaskoczyłaś...
[J] No! Ja wiem, że chodzisz na siłownię, bo Ci brzuszek wisi, ale przecież i tak nie ma to większego znaczenia, nikt na to nie zwraca uwagi, no daj się skusić!
[T] Właściwie to taka okazja się nie powtórzy raczej...
[J] E tam, testuję nową, jak będzie dobra to jutro powtórzymy.
Tomek stoi uśmiecha się osłupiały trochę w korytarzu, dzzzzz, dzwonek!
[J] Aaa, idę po pieniądze.
[T] To Ty im za to płacisz?!
[J] No, przecież nikt nie pracuje charytatywnie...
[T] A dużo?
[J] Dwie dychy za jedną, ale chyba dzisiaj jakaś promocja jest...
Uwierzcie mi na słowo, że chcielibyście zobaczyć minę Tomka, jak otworzyłam drzwi i za nimi stał pan z Dominium z dwoma pizzami XXL! A gdy już pozbierał szczękę z podłogi
[T] Pizza?
[J] A Ty myślałeś że co?
[T] Kasia... z koleżanką...
Wawa
Buuu, tak sie chlopak piekielnie przez Ciebie rozczarowal :( Bardziej niz jakby gwiazdke odwolali :(
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2012 o 1:03
Siedzę sama w pokoju i śmieję się jak głupia czytając to słowo daję;D
OdpowiedzEeeeeejjjj tanio :D Kurka. Ja też chcę!
OdpowiedzEPIC
OdpowiedzZmyślone. Ale ładnie zmyślone ;)
OdpowiedzSpadłem z łóżka, obudziłem współlokatora i sąsiadki z naprzeciwka, a na dodatek dostałem ataku duszności ze śmiechu. Pomimo tego - mistrzowska sytuacja!
OdpowiedzPo prostu trudno nie widzieć tej chmurki myśli nad głowa Tomka :) dla niego to jak trafić 3 szóstki w totka na raz ... a tu takie piekielne zakończenie :)
OdpowiedzPadłem i chyba sobie coś złamałem. Przednie!
OdpowiedzJeden wielki plusik za historię, a drugi za super nick :D
OdpowiedzO nicku też miałem pisać :D
OdpowiedzPrzez łzy śmiechu porozsyłałam historie znajomym w środku nocy- poszli spać z rogalem na mordkach albo wstaną i przywitają dzień śmiechem :) A ja czytam ponownie, żeby polepszyć poranek :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2012 o 10:33
Hahahahaha boskie!!
OdpowiedzBiedny Tomek...
OdpowiedzSmutne :[
OdpowiedzOkrutne...
OdpowiedzDo ulubionych :D
OdpowiedzPaaadłam ;) najlepszy jest mimo wszystko humor sytuacyjny...mówiłam już, ze uwielbiam Twój nick?? zwłaszcza teraz...
OdpowiedzCuuudo! :D
Odpowiedzhmm spotykasz się teraz z dziewczyna a jesteś w ciąży?
Odpowiedz