Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia o pogotowiu. Zaznaczę na wstępie, że nie chodzi o konkretną załogę…

Historia o pogotowiu. Zaznaczę na wstępie, że nie chodzi o konkretną załogę ale o patologiczny i piekielny system.

Idę ulicą, słyszę sygnały, z oddali widzę, że jedzie karetka pogotowia. Rozpędzona wpada na skrzyżowanie ulic po czym nagle hamuje. Staje na środku skrzyżowania i... stoi. Widzę nerwowe ruchy w kabinie, wygląda na to, że kierowca szuka jakiegoś adresu, coś tam przez CB ustala z kimś. Mijają ok 2 minuty kiedy karetka nadal stoi na sygnale na środku skrzyżowania, przy okazji je blokuje. W końcu karetka rusza, skręca w uliczkę zlokalizowaną z prawej strony i jedzie. Przejeżdża ok 300 metrów po czym staje. Znowu stoi z minutę, w końcu zawraca. Wraca na skrzyżowanie. Ja nadal stoję i przypatruje się sytuacji. Karetka rusza tym razem prosto w uliczkę zlokalizowaną na przeciwko. Znowu przejeżdża kilkadziesiąt metrów i zawraca. Trzecie podejście do skrzyżowania i karetka wraca tam skąd pierwotnie przyjechała.

I teraz pytanie o co w tym chodzi ?

Ano o to, że mieszkam w niedużym mieście nazwijmy je Miasto X. Nasze lokalne pogotowie przegrało przetarg na obsługę miasta z firmą zlokalizowaną w Mieście Y, oddalonym od mojego miasta o ok 140 km. Lokalna dyspozytornia znajduje się zaś w Mieście Z oddalonym od mojego miasta o ok 40 km. Dochodzi do absurdalnej sytuacji, że chcąc wezwać pogotowie do jakiegoś zdarzenia w moim mieście, zgłasza się dyspozytornia z miasta Z oddalonego o ok 40 km, gdzie pracujące osoby niekoniecznie mają pojęcie o nazwach ulic, ich lokalizacji, planie i rozkładzie mojego miasta, do tego wysyłają karetki z kierowcami, którzy w większości też nie są od nas i prawdopodobnie nie znają najbardziej optymalnych tras dojazdowych.
W opisanej sytuacji kierowca prawdopodobnie zgubił drogę i nie wiedział jak ma dojechać na miejsce wezwania, próbował otrzymać pomoc od dyspozytorni, ale ta z uwagi na prawdopodobnie słabą znajomość topografii miasta dodatkowo wprowadziła go w błąd, więc kręcił się to tu, to tam, tracąc cenny czas.

Nie wiem jak to się zakończyło, mam tylko nadzieje, że osoba oczekująca na przyjazd tej karetki miała więcej czasu, niż ten który został zmarnowany przez patologiczny system służby zdrowia... A nasze karetki stoją na prywatnym parkingu...

służba_zdrowia

by browar
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
3 9

140 km? Nie wierzę. To tak, jakby miedzy Poznaniem a Zieloną Górą nie było żadnego miasta z pogotowiem.

Odpowiedz
avatar Xirdus
5 5

I co, że jest, skoro nie wygrało przetargu?

Odpowiedz
avatar samozwanczy
4 6

to chyba było we Wrześni :-( bo u nas tak samo

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Kiedys się usmialam - wypadek na A2, faceci jechali z Gdańska, oczywiscie wielkopolski za dobrze nie znają. Jednego zabrała karetka podpisana 'pogotowie pleszew'. drugiego 'sp zoz gniezno' - niezle sie obaj musieli zdziwic, jak im wyklarowano, ze jadą do szpitala do wrześni :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2012 o 18:19

avatar marchewka
-1 7

Zaraz, zaraz, przecież karetki mają przydzielone rejony. Nie ma możliwości, żeby miasto miało rejon w miejscowości oddalonej o 40 czy 140 km. I pierwszy raz słyszę o przetargach na obsługę miasta przez karetki o.O

Odpowiedz
avatar browar
8 10

Może nie precyzyjnie się wyraziłem - zbyt duży skrót myślowy. Miasto ma szpital, szpital ma pogotowie. NFZ ogłasza przetarg - konkurs na obsługę szpitala przez pogotowie. Konkursu nie wygrywa pogotowie z miasta tylko pogotowie z innego miasta oddalonego o 140 km od miasta. Dyspozytornia pogotowia jest w innym mieście oddalonym o 40 km od miasta i ona przyjmuje zgłoszenia. Dyspozytornia wysyła swoje karetki ze swoim personelem które stacjonują gdzieś okolicy mojego miasta bo nie dogadali się z lokalnym pogotowiem. A karetki lokalnego pogotowia stoją na prywatnym parkingu... Absurd

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 stycznia 2012 o 14:10

avatar konto usunięte
4 4

Bo wszystko sprowadza się do takiego kretyństwa jak jest w wielu rzeczach w Polsce. Docelowo mają być CPR w większych miastach i przeszkoleni dyspozytorzy, którzy tylko tam są. Ale, żeby to działało, to dyspozytor musi widzieć na ekranie swojego komputera mapę dojazdu, którą przekazuje na GPS karetki. Wtedy ta jak po sznurku trafia do celu, nawet jeżeli kierowca nie zna terenu. Ale takiego systemu u nas jeszcze nie ma.

Odpowiedz
avatar whateva
0 4

Jednej rzeczy sie czepne... albo cos jest optymalne, albo nie - tego sie nie stopniuje.

Odpowiedz
avatar Xirdus
-1 3

Bardziej optymalna = bardziej zbliżona do optymalnej.

Odpowiedz
avatar whateva
3 3

Nie. Optymalne - i tyle zadnych stopni, podobnie jak idealne. Nie ma rzeczy mniej albo bardziej idealnych, jesli cos nie jest pod danym wzgledem najwspanialsze, juz nie uzywa sie w opisie takich slow jak "idealne", "optymalne", bo te wyrazy juz sa w stopniu najwyzszym. Napisales koncertowa bzdure, a jezyk jest tworem logicznym. Po obcieciu "bardziej" z obu stron otrzymujemy "optymalna=zblizona do optymalnej". Kombinujesz, jak jeden jelop z mojej podstawowki, ktory karnisz nazywal zaluzjami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 stycznia 2012 o 5:18

avatar Xirdus
-4 4

@whateva, niech już ci będzie. Ale nie byłbym sobą gdybym się ciebie nie czepił. Raz, "idealny" i "optymalny" (bo w słownikach stosuje się rodzaj męski) nie są w stopniu najwyższym, tylko w stopniu równym. Dwa, język nie jest wcale a wcale tworem logicznym. Mój ulubiony przykład: jak w domu nie ma nikogo to kto jest?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

oby to byl dobry gps... nasz pokazuje z opoznieniem :D karetka juz dawno w drodze, a dyspozytor sie nadziera, ze 'czemu jeszcze w stacji stoimy??' ;)

Odpowiedz
avatar magdzia258
-2 4

Bełchatów? :)

Odpowiedz
avatar Lucaa
0 2

Na 100% to jest Białogard, firma ze Szczecina wygrała przetarg a dyspozytor jest w Koszalinie. Na dodatek karetki parkują przy prywatnej przychodni zdrowia, na prywatnym parkingu..

Odpowiedz
avatar gambit88
1 3

Taka drobniutka uwaga: pogotowie nie wykorzystuje pasma CB do komunikacji tylko swoje własne częstotliwości ;)

Odpowiedz
avatar Iblis
-1 1

W Bełchatowie pogotowie obsługuje prywatna firma z Grodziska Mazowieckiego, który jest od Bełchatowa oddalony o 134 km. CO prawda mają tu bazę, ale terenu nie znają niestety. Takie rzeczy tylko w Polsce..

Odpowiedz
avatar madzikkk9
-2 2

U wygląda to jak w Opocznie. Pieprzony Falck jakoś z innych krajów został przepędzony, w Polsce przejmuje pogotowia przez co je niszczy... Teraz zanim karetka przyjedzie to prędzej ktoś umrze ....

Odpowiedz
Udostępnij