Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pochodzę z małej wioski. Tam tradycją są środowe targi, gdzie można kupić…

Pochodzę z małej wioski. Tam tradycją są środowe targi, gdzie można kupić praktycznie wszystko: od żywności, przez rzeczy codziennego użytku, aż do żywego prosiaka.

Bardzo często pojawiają się na tym targu Romowie. Zdarzyło się pewnego razu, juz jakiś czas temu mojej mamie przez jednego z mężczyzn być oszukaną. A było to tak: mama kupowała coś, zapłaciła i chciała odejść, kied zaczepił ją młody Rom. Poprosil, by zamienila mu 100 zł na drobne. Początkowo mama twierdziła, że nie ma i próbowała odejść, on jednak nie ustępował, szedł za nią i nagabywał o zamienienie. W końcu mama uległa. Wysupłała z portfela 100 zł, Rom dał jej zwitek dziesięcizłotówek, wyszarpnął banknot z jej ręki, i zaczal odchodzic

Mamuś przeliczyła pieniądze, okazało się, że brakuje 20 złotych. Ruszyła więc szybko za oddalającym się Romem.
- proszę pana, proszę pana, pan mi nie dodał 20 złotych! - krzyczała
Rom jednak nie reagował, przeciwnie, przyspieszył kroku. Mama również przyspieszyła, dogoniła do, schwycila za rekaw.
- niech pan mi odda pieniadze!
- ale jakie pieniadze, czego pani chce?
- ty już wiesz, czego, oddawaj!
- zadnych pieniedzy nie mam, czego chcesz, kobieto?

Mama nie ustepowała. Trzymała go i zaczeła krzyczec cos o oszustach. On się bronil i probowal oswobodzic reke. A ze miasteczko male, wszyscy się znaja, ktos się w koncu krzykiem zainteresowal.
- co się dzieje, Lucyna? - zapytal sasiad, podchodzac do mamy, wciąż szamoczacej się z Romem

I nie wiem, czy postura sasiada, czy fakt, ze ludzie zaczeli zwracac uwage na te szarpanine, czy jeszcze jakieś inne czynniki wplynely na to, ze Rom wyciagnal z kieszeni 20 zlotych, pogardliwie podal je mamie, i odszedl z miejsca zdarzenia...

by Goszka
Dodaj nowy komentarz
avatar sianowata
0 0

On chciał, żeby Twoja mama rozmieniła mu pieniądze, no ok. Ale to ona dala mu całe 100zł, a on jej dał drobne? Dziwne w tych małych wioskach zwyczaje.

Odpowiedz
avatar Goszka
0 0

tak, zle sie wyrazilam - on mial 100 zł drobnych i chciał w jednym banknocie. Romowie sprzedaja bardzo tanio ubrania, tlumaczyl mamie, proszac ja o zamienienie, ze ma za duzo drobnych.

Odpowiedz
avatar ewilek
0 0

Nie bardzo rozumiem. Rom chciał nie rozmienić 100zł tylko zamienić drobne na banknot. Już samo to było bardzo podejrzane. Czasami ludzie bywają oszukani na własne życzenie.

Odpowiedz
avatar Goszka
0 0

wlasnie nanioslam poprawki. On sie tlumaczyl tak, jak opisalam wyzej w komentarzu.

Odpowiedz
avatar Aniela
1 1

Jak byłam na szkoleniu z pracy mówiono m.in. o tym jak można kogoś oszukać w ten sposób. Były przypadki, że przychodzi ktoś do sklepu i prosi o to, żeby mu rozmienić 100 zł. Kasjerka się zgadza wyciąga pieniądze, a on mówi, że jednak inaczej on jej da 50 zł i reszte w drobnych i chce na grubsze. Kasjerka znów wyciąga odpowiednią kwotę a on znów zaczyna mieszać, że jednak to 50 drobniej i on da 20 zamiast dwóch 10, a w ogóle to da też 5 i prosi o zamiane 10 na 50. Kasjerka się gubi po chwili przychodzi znajomy oszusta i zaczyna dokładać jakieś pieniądze niby w celu zamiany. Po chwili się rozmyślają lub kończą wymianę i odchodzą. W ten sposób została oszukana dziewczyna na kilkaset złotych.

Odpowiedz
Udostępnij