Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sporo było historii o pazerności w wersji Moher, Rolnik Sam w Dolinie,…

Sporo było historii o pazerności w wersji Moher, Rolnik Sam w Dolinie, Biedna Futrzanka i tym podobne, więc dodam historię o pazerności w wersji Wielka Dama.

Jako podlotek zostałam zabrana przez moją mamę na jakąś galę czy inszej maści raut Z Okazji Czegoś Tam. Odbywał się w budynku Teatru Słowackiego, a na całą imprezę miało się składać wysłuchiwanie arii operowych i operetkowych przeplatane wyjadaniem różności porozkładanych w całym budynku tak, iż foyer, wszelkie dodatkowe salki i ekspozycje zmieniły się w jeden wielki szwedzki stół.

Teraz trochę narzekalnictwa chorobowego - natura mi tak zrobiła nerki, że wszystko przeze mnie przelatuje jak przez ducha. Lata życia z tymi nerkami nauczyły mnie, by nie pić nic przed jakimkolwiek unieruchamiającym zajęciem, a takim jest niewątpliwie siedzenie na widowni i wysłuchiwanie, że kobieta zmienną jest.

Argument ten jednak nie trafił do mojej mamusi. Przez dwie przerwy próbowała mnie zmusić do poczęstowania się pysznym soczkiem. Jej zdaniem niechęć do uszczknięcia z bogactwa przygotowanego przez cateringowców świadczyła o mojej zaściankowości, nieśmiałości, d*powatości, irracjonalnym lęku przed czymś tam i jeszcze o braku obycia. Jak się jest wielką damą, to trzeba pokazać, że się człek nie wstydzi i w*dalać wszystko obiema rękami na raz, popijając czym się da.
Matula nakłaniała mnie najpierw czułą namową, potem krzykiem, na końcu wręczyła mi szklankę z sokiem i na oczach hostess oraz pozostałych gości wrzasnęła, że mam to wypić, a nie zachowywać się jak ćwok ze wsi.

Efekt?
Przeciskanie się przez pół sali w trakcie występu, aby w ustronnym miejscu wydalić sok nie było wcale największym wstydem, jaki przeżyłam tego wieczoru.

matula-damula

by KoparkaApokalipsy
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
22 22

A nie jest przypadkiem tak, że (wg tych wszystkich niezliczonych zasad) dama powinna publicznie jeść tylko niewielkie porcje? Obiło mi się takie coś o uszy...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2012 o 11:56

avatar Agness92
14 14

W "Przeminęło z wiaterm" było cos o tym, że dama ma jeść jak ptaszek, zeby przypadkiem mężczyzna nie stwierdził, że jest żarłoczna. Czy jakoś tak

Odpowiedz
avatar Cristoforo
1 5

Te wszystkie niezliczone zasady są wymyślone nie wiem po co ;]

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

Biedne dzieci piekielnych rodziców. Największym wstydem wieczoru było pewnie spędzenie go z własną matką.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 17

hmm czytanie ze zrozumieniem ? Jak dla mnie przeciskanie przez pół sali podczas arii nie jest aż tak straszne jak publiczne wyzywanie przez własną matulę od wiejskich ćwoków ... ale może ze wsi jestem i się nie znam :P

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
4 10

Doktor, dzięki. Jeśli chciałeś mi popsuć humor, to już nie musisz się wysilać. Dziś jest mi dostatecznie miło, kiedy przy awarii wody na uczelni wszyscy czekają ze swoimi potrzebami, aż woda "powróci", a na mnie patrzą, jak na przestępce nie rozumiejąc, że po prostu muszę iść na stronę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 15

To mama wiedząc, jakie masz problemy z nerkami - na siłę próbowała Ci wcisnąć soczek? Chyba, że nic nie wie o Twoich problemach. Współczuję takiego zachowania. Pozdrawiam Cię ciepło - też osoba po przejściach z chorobą nerek.

Odpowiedz
avatar shgetsu
-5 7

"człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce" każdy musi się odlać :D

Odpowiedz
avatar katem
10 12

to Twoja matka jednoznacznie zachowała się, jak ćwok . A propos wsi " nie wiem, czemu ćwok ze wsi ma być gorszy, jeśli w mieście ich dostatek.

Odpowiedz
avatar natalia
11 11

Jak ja cię doskonale rozumiem! A myślałam, że tylko ja mam taki defekt. Twój problem wynika z jakiejś przebytej lub przewlekłej choroby, czy zwyczajna złośliwość matki natury? Dla mnie godzinny wykład na uczelni po wypiciu pół szklanki kompotu to koszmar, a wszyscy mnie już znają doskonale - "Natalia? Jaka Natalia?", "No ta, co zawsze na wykładach wychodzi na siku" :/

Odpowiedz
Udostępnij