Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kilka lat temu brałam udział w akcji zbierania darów dla psów z…

Kilka lat temu brałam udział w akcji zbierania darów dla psów z dolnośląskiego schroniska. Osobom wchodzącym do sklepu wręczałam ulotkę w której opisano akcję oraz informowano jakie produkty można ewentualnie zakupić i wrzucić do koszyków (chodziło o wszelkiej maści suchą karmę, produkty typu ryż, makaron czy kasza oraz koce i ręczniki).
Reakcja na ogół była neutralna lub pozytywna. Zdarzały się też niechlubne wyjątki.

1. Sporo było osób, które krzyczały na mnie, że "zwierzętami się zajmuje a na dzieci nie ma kto zbierać", na co zawsze uprzejmie odpowiadałam, że aktualnie pomagam zbierać na schronisko, ale nie wykluczam swojego przyszłego udziału w akcjach na rzecz dzieci.

2. Jedyna w swoim rodzaju akcja:
Podeszła do mnie starsza pani (na oko lat ok.70), zbliżyła swoją twarz do mojej i teatralnym szeptem wysyczała: "Wybić je wszyssstkie...". Po czym minęła mnie i poszła dalej a ja zbierałam szczękę z podłogi.

Kaufland

by Varanek
Dodaj nowy komentarz
avatar seera
1 7

taa....Kiedyś spotkaliśmy takie "biedne dzieci" nad morzem.Miały na sobie lepsze ubrania(same markowe) niż my....

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2012 o 18:46

avatar Barghest
4 8

Na dzieci daje państwo, jest niby ta cała opieka społeczna cudy nie widy, nie trzeba do lekarza chodzić prywatnie... I tak dalej i tak dalej... A psami nie ma się kto zajmować. Miasto daje grosze na schoniska, tak, że trzeba naprawdę "żebrać" o kasę na fundacje i schrony. Niestety.

Odpowiedz
avatar Sunflower
2 2

Doceniam ludzi, którzy zbierają datki na schronisko i nigdy bym się tak nie zachowała, jak ci piekielni.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 stycznia 2012 o 20:05

avatar Berlinka
-5 21

No a ja się zgadzam z piekielnymi w historii. I nigdy nie dałam i nie dam na zwierzęta. Jeśli mam już przekazać pieniądze, to ludziom. Chore zwierzę, którego nikt nie chce, na pewno nie czuje się szczęśliwe w schronisku, lepiej mu ulżyć. (A teraz lawina minusów, tadam!)

Odpowiedz
avatar SiewcaSierot
2 6

A ja wolę przekazywać kasę/dary/cokolwiek na zwierzęta :).

Odpowiedz
avatar kalipso
5 7

Znam paru ludzi którym należałoby tak "ulżyć". Na zwierzęta daję pieniądze zawsze.

Odpowiedz
avatar digi51
5 5

No to nie dawaj, Ty masz przynajmniej wybór, a ja nie bardzo, bo muszę finansować patol z podatków i nikt się mnie nie pyta czy chcę czy nie.

Odpowiedz
avatar Narik
-4 8

Zgadzam się. No niestety, ale... patrzę na piekielnych i zastanawiam się dlaczego ludziom bardziej zależy na życiu zwierząt niż ludzi. Nigdy tego nie zrozumiem.

Odpowiedz
avatar Izura
0 4

Jedni nie dadzą na zwierzęta bo "to tylko zwierzęta", inni na dzieci bo "Owsiak to złodziej" a jeszcze inny na nikogo. I każdy ma do tego prawo, ale jeśli nie pomaga to niech siedzi cicho. Ja słyszałam i komentarze jak bezdomne psy karmiłam "pani, zabić to lepiej, niepotrzebne takie łazi" i na dzieci "złodziej i szatanista! Na ćpunów mam dać?!". Czy chorym ludziom też należy "ulżyć" nawet jeśli to coś takiego jak złamana ręka albo głupota rodziny?

Odpowiedz
avatar digi51
2 4

@Narik, a czytałeś na tym portalu jakąś historię o piekielnym zwierzaku? Nie? Ja też nie. Może dlatego.

Odpowiedz
avatar Palemka
1 1

@Narik, pewnie dlatego, że nie wyobrażam sobie bez nich życia. Jedni kochają fotografię, inni muzykę, moje myśli od zawsze zajmowały zwierzęta. Studiuję na kierunku związanym z nim, wiążę z nimi przyszłość więc uważam za normalne, że chcę pomóc tym niechcianym.

Odpowiedz
avatar Varanek
4 4

@Berlinka, ale to nie o to chodzi. Możesz uważać, że nie ma sensu dawać na zwierzęta, możesz nie wspierać takich akcji - to co robisz ze swoimi pieniędzmi to Twoja sprawa - ale też od razu będziesz na kogoś kto na nie zbiera krzyczeć? I tak z ciekawości: Przekazujesz pieniądze na dzieci/chorych ludzi?

Odpowiedz
avatar Berlinka
-2 2

Tia, na WOŚP raz do roku. Na więcej i tak mnie nie stać.

Odpowiedz
avatar Varanek
1 1

@Berlinka, wiesz - pomagać można nie tylko finansowo. Można poświęcić chwilę czasu na wolontariat, wystarczy chcieć - ja biorąc udział w w/w akcji poświęciłam może z 10 godzin w ciągu miesiąca (natenczas nie miałam zbyt wiele czasu). Analogicznie - mogłabyś poświęcać np. 1 godzinę tygodniowo w różnej maści świetlicach środowiskowych rysując z dzieciakami obrazki, ucząc je jak się pisze literki, pomagać nauczyć tabliczki mnożenia. Jest wiele sposobów by komuś pomóc, niezależnie od tego KOMU się pomaga.

Odpowiedz
avatar 10sekund
11 15

Kuwa jak ja nienawidzę takich ludzi!!! Pomagasz zwierzętom - czemu nie pomagasz chorym dzieciom??? Pomagasz chorym dzieciom - czemu nie starcom??? Pomagasz starcom - czemu do cholery nie 30-latkom ze stwardnieniem rozsianym??? Pomagasz wreszcie tym 30-latkom ze stwardnieniem rozsianym - jak śmiesz nie pomagać ofiarom powodzi w Kambodży lub trzęsienia ziemi w Tokio??? Co komu do tego. Ona pomaga zwierzętom, bo ma taki kaprys, koniec kropka.

Odpowiedz
avatar edel
2 2

Popieram. Kiedyś opracowałam schemat pomagających: 1. Pomagam ludziom. 2. Pomagam zwierzętom. 3. Nie pomagam nikomu, ale nie podoba mi się to, co robisz.

Odpowiedz
avatar szypty
1 3

Co za zabawny zbieg okoliczności, mam identyczne zdanie o takich jak ona (punkt drugi) co baba o zwierzętach!

Odpowiedz
avatar alesuchar
3 5

Ja zadam takie pytania tej starszej Pani i innym, którym nie pasuje taka pomoc zwierzętom: Czy człowiek potrafi przeżyć bez zwierząt? Czy zwierzęta potrafią przeżyć bez człowieka? sami możecie odpowiedzieć na te pytania, większość zauważy zależność między człowiekiem a zwierzętami. Nie biorę udziału w żadnych składkach na dzieci, biednych itp. ludzi jest za dużo na świecie, miejsca jest już mało a zwierzęta płacą za to wymieraniem. Pomyślicie, że jestem jakimś nieludzkim potworem, otóż jestem istotą rozumną mającą na względzie dobro i ludzi i zwierząt, nie tak jak większosć społeczeństwa.

Odpowiedz
avatar Izura
0 0

Zwierzęta wymierają i będą wymierać, hamowanie tego moim zdaniem jest bez sensu- szkoda, ale takie jest życie, przeżywają tylko ci, którzy są dostosowani do zmian środowiska. Nie mówię "wycinajmy lasy, budujmy drogi na najcenniejszych terenach", nie. Ile wymarło bez naszej pomocy, ba- nawet nas nie było na świecie! Co do pomocy- ile dokarmia się ludność z Afryki i ciągle mają problem z głodem? I czy jakby zafundować im ciągłe karmienie to nie zaczęliby się tak rozmnażać, że kontynent to za mało?

Odpowiedz
avatar valhalla
6 6

Też pomagam regularnie zwierzętom- i tylko zwierzętom. Moja kasa- moja sprawa na co wydaję. Zwierzęta na ogół cierpią przez głupotę ludzi, więc nic dziwnego, że są ludzie, którzy w pewien sposób za tę głupotę chcą wziąć odpowiedzialność. Antoine de Saint-Exupéry — Mały Książę - Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś. oraz - ...jeśli mnie oswoisz, będziemy potrzebni jeden drugiemu.

Odpowiedz
avatar edel
3 3

Ja staram się regularnie przeznaczać pieniążki na pomoc zwierzętom, co nie znaczy, że czasem nie przeznaczę czegoś na pomoc dla ludzi, jeśli w sklepie jest jakaś akcja zbiórki żywności, nigdy nie przechodzę obojętnie. Ale niektórzy ludzie reagują na fakt, że ktoś pomaga naszym braciom mniejszym jakby to im z portfela wydzierano pieniądze. Najłatwiej nie pomagać nikomu tylko złościć się na cały świat.

Odpowiedz
avatar kochanicadziedzica
3 3

Co do pierwszego zarzutu, od razu przyszła mi na myśl odpowiedź "To może pan/pani zacznie?".

Odpowiedz
Udostępnij