Postanowiłam przetestować metodę na "superofertowców", która pojawiła się kiedyś w komentarzach (dzięki).
Któryś już telefon.
[k]onsultantka: - Dzień dobry, mam dla pani superofertę (w skrócie)
[j]a: - Dzień dobry, dodzwoniła się pani do zakładu pogrzebowego "Słoneczko", mam dla pani superofertę! Trumna dębowa za pół ceny!
[k]:(po chwili) - Aaaa na co mi to?
[j]: - Teraz może jeszcze nie jest potrzebna, ale niech pani uwierzy, rozpoznaję przyszłych klientów.
Więcej telefonów nie było.
"superoferta"
Być może ta rozmowa będzie gwoździem do trumny jej dalszej kariery w tej branży. xD
OdpowiedzMój kolega w takich przypadkach mówi: - Wie pani, ale ja sam nic nie mogę zdecydować, muszę porozmawiać z żoną. - To proszę podać jej telefon. - Ale jej nie ma. - A kiedy będzie? - Jak się ożenię.
OdpowiedzGenialne!
OdpowiedzKolega też nie chciał być gorszy, więc zastosował coś podobnego, tylko powiedział, że jest trenerem Homonkulusów. Skończyło się na rozmowie, na której zwykły człowiek połamałby sobie język (A co to Homonklu...homonkus... humonklopsus...)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2012 o 10:41
A nie przypadkiem Homunkulusów?
Odpowiedz"Dzień dobry, komisariat policji w Bytomiu, wszystkie rozmowy są nagrywane, nieuzasadnione wezwanie grozi grzywną w wysokości tysiąca złotych. Słucham, w czym tkwi problem? Halo? Halo?"
OdpowiedzMój chłopak ma taki patent : odbiera telefon i milczy, nie odzywa się ani słowem, nie wydaje żadnego dźwięku. Pani się zazwyczaj chwile produkuje po czym jest tylko "halo? halo?" i koniec rozmowy;)
Odpowiedz- Widzi pani... bardzo ma pani miły głos i w ogóle chętnie jeszcze bym z panią pogawędził, ale niestety nie mam telefonu. // Działa za pierwszym razem ;3 No bo jak ni ma telefonu to po kiego dzwonić będą?
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2012 o 19:05
Dzięki, wypróbuję
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 stycznia 2012 o 18:09