Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na tym portalu były już kilkakrotnie opisywane tego typu wpadki na rozmowach…

Na tym portalu były już kilkakrotnie opisywane tego typu wpadki na rozmowach kwalifikacyjnych, ale stwierdziłam że dodam swoją, bo jednak jest nieco nietypowa.
Rzecz miała miejsce ładnych parę lat temu, mieszkałam jeszcze wówczas w Warszawie.
Rozmowa kwalifikacyjna w sprawie pracy, z ust Pani pada pytanie o stan cywilny.
- Niezamężna - odpowiadam życzliwie.
- Ale ja pytam czy jest Pani w związku
- Jestem - odpowiadam z zaciekawieniem, jak też dalej potoczy się rozmowa i Pani mnie nie zawiodła:
- Czy planuje Pani dzieci.
Wciąż bardzo życzliwie odpowiedziałam, że ja i moja ówczesna partnerka dzieci sobie nie zrobimy oraz uprzejmie dziękuję, ale pracować w tej firmie to ja nie chcę.
Na co Pani posmutniała i stwierdziła że bardzo szkoda, ponieważ oni lubią ludzi o odmiennej orientacji (w Warszawie była wtedy na to moda) i chciała mnie przyjąć. Jestem grafikiem komputerowym, a to była całkiem poważna Agencja Reklamowa.

Rozmowa o pracę w Agencji Reklamowej

by kropkabordo
Dodaj nowy komentarz
avatar Marta
-2 12

A czemu nie chciałaś tam pracować? Często pytają o plany związane z dziećmi, co innego gdyby zapytała czy zamierzasz urodzić. Nie zrobiłaś trochę na złość samej sobie?

Odpowiedz
avatar Arwenka
3 9

Często pytają o plany związane z dziećmi, by upewnić się, że osoba dzieci mieć w najbliższym czasie nie chce. Bo według nich dzieci = zwolnienia chorobowe, czyli nieobecność w pracy, czyli problemy. Jeśli chodzi o mnie - uważam takie pytania za czystą bezczelność.

Odpowiedz
avatar KUTNO
0 0

Zawsze można skłamać :)

Odpowiedz
avatar kropkabordo
5 9

Nie ponieważ fakt, że tam nie pracuję napawał mnie później szczęściem niejednokrotnie :) Poza tym wpieniło mnie, że tak na wejście Wielce Ważna Pani Właścicielka wypytuje mnie o życie prywatne, a potem chce mnie snobistycznie zatrudnić bo jestem lesbijką. A wtedy warszfka strasznie się na to snobowała, co mnie niesamowicie podkurzało.

Odpowiedz
avatar Olena
1 1

@Marta Takie pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej to przecież czysta dyskryminacja na tle płci, facetów zapewne o dzieci nie pytano... Do tego, pracodawczyni zadeklarowała, że orientacja seksualna kandydata ma dla niej znaczenie przy naborze pracowników. Na miejscu kropkabordo też raczej nie byłabym zachwycona akurat taką propozycją zatrudnienia...

Odpowiedz
avatar Marta
0 0

Okej, okej, ale nie można tego przełknąć? Jeśli później coś by było nie w porządku, to pracę można zmienić.

Odpowiedz
avatar ruda2506
2 6

zgodnie z prawem nie powinni o takie rzeczy pytać chociaż pracodawcy maja to gdzieś.dobrze ze chociaż autorka utarła jednemu z nich nosa.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
0 2

Właśnie, nie wie nikt, gdzie można zgłosić takie firmy zadające nieprzyjemne pytania, by narobić im smrodu?

Odpowiedz
avatar razjel
0 0

Takie przypadki zgłaszasz do PIP czyli Państwowej Inspekcji Pracy. Jednak powinnaś mieć wtedy jakiś dowód :)

Odpowiedz
avatar valhalla
1 1

mój mąż (wtedy jeszcze chłopak) został zapytany, czy ma dziewczynę, po odpowiedzi twierdzącej został zapytany czym się zajmuję. "Szanowna komisja" po usłyszeniu odpowiedzi, że studiuję dwa kierunki odparła że: to bardzo dobrze, bo na pewno mam mało czasu więc on będzie mógł spokojnie siedzieć długo w pracy, bez narzekania, że ciągle jest zajęty ;] W owej firmie mój mąż pracuje do dziś i nie zmieniło się nic poza tym, że zaczęłam narzekać ;)

Odpowiedz
avatar stachu54
0 0

hypermedia?

Odpowiedz
avatar kropkabordo
0 0

Nie chcę podawać nazwy, ponieważ nadal mam z nimi kontakty zawodowe, tyle że na zupełnie innych zasadach i mają w nosie moje niemacierzyństwo :-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Dyskryminacja, chamstwo, niezgodne z prawem... Bo przecież pracodawca zatrudnia ludzi po to, żeby mu na chorobowym czy macierzyńskim siedzieli a składki odprowadzić musi... Chcecie charytatywności to do Caritasu albo do "Mam marzenie", a nie do przedsiębiorcy, dla którego liczy się zysk z pracownika. Wszyscy oburzeni i żadne nie chce się postawić z tej drugiej strony.

Odpowiedz
avatar valhalla
0 0

szklanka jeżeli dla Ciebie normalne jest, że w ciągu miesiąca ma się dodatkowo wyrobione 80h płatnych nadgodzin to ok. Dla mnie to nie jest normalne, bo z tego co mój mąż zarabia na tych nadgodzinach można stworzyć drugi etat i opłacić ZUS dla drugiego pracownika. Ciekawe czemu pracodawca o tym nie pomyśli? Mój mąż nie siedzi na tych nadgodzinach z powodu kasy, tylko dlatego, że gdyby na nich nie siedział to nie miałby już pracy.

Odpowiedz
avatar kropkabordo
0 0

szklanka, sama jestem dziś "przedsiębiorcą" jeśli można to tak szumnie nazwać i pytam o DYSPOZYCYJNOŚĆ potencjalnego pracownika, zarówno kobiety jak i faceta, bo tu w grę wchodzi praca w weekendy, w nocy i czasem wyjazdy, no nienormowany czas pracy. Ale to jest zawsze jasno określone z naszej strony od samego początku.

Odpowiedz
avatar Amczek
0 0

Z tego co wiem w wielu krajach może głowa polecieć za pytania o religię, orientację, stan cywilny i plany związane z dziećmi - w końcu proste oskarżenie o dyskryminację. W Polsce jeszcze można o to pytać?

Odpowiedz
Udostępnij