O tym, że "serwis" nie znaczy "profesjonalnie"
Na początku grudnia padła mi pompa wody (spora nieszczelność). Więc dałem auto do serwisu (jak sądziłem, lepiej zrobią, niż "garażowcy") Wymienili pompę, przy okazji kilka innych części (w tym rozrząd) i fajnie. Nacieszyłem się autem dwa dni. Przestał palić na (w moim mniemaniu) trzy cylindry (z czterech). No to do reklamacji. Auto wzięli, po kilku dniach dzwonią, że działa. Ponoć zawiodły kable wysokiego napięcia, niby w innych miejscach. Bullshit, od października ich nie ruszałem. Po kolejnych pięciu dniach przestał trzymać obroty (spadał do 500 obr/min, gaz w podłodze nic nie zmieniał). Sprawdzam olej - ledwo dolna kreska. Dolałem i trzyma... przez jakieś 20 km bo zdążył wypalić. Teraz stoi na parkingu i go nie ruszam, bo po prostu nim nie dojadę.
O rozrządzie wspomniałem, bo sami mówili, że przestawili o jeden ząb w stosunku do starego (źle założonego podobno), więc mniemam, że przez to uszkodziły się zawory. Tak więc straciłem sporo kasy i nadal nie mam sprawnego auta...
Autoserwis "Bosch" w Poznaniu (Piątkowo)
Miałem okazje pracować w kilku serwisach i niestety z przykrością muszę stwierdzić, że ta historia to nie wyjątek...
OdpowiedzMój chłopak pracuje w serwisie samochodowym i wiem, jak to wygląda - połowa pracowników nie ma kompletnie pojęcia o tym, co robi, bo to kumple szefa są - to po co będą się dokształcać? - więc najwięcej samochodów do "poprawy" wraca właśnie po nich. Moja druga połowa potem jak poprawia, to lecą uje na prawo i lewo, bo nie rozumie, jak można coś tak spieprzyć :D
OdpowiedzAlbo źle ustawili kąt wyprzedzenia zapłonu (słabo pali), albo silnik krokowy padnięty (nietrzymanie obrotów). Dolałeś z 1-2l oleju i silnik spalił go na dystansie 20km? Co to za samochód?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2011 o 16:35
W 14 letnim samochodzie silnik krokowy ma prawo się zepsuć. Jeśli gdzieś nie ma wycieku, to silnik nadaje się do remontu, skoro pali 0,5l oleju na 20km.
OdpowiedzNie przez zawory, a prawdpodobnie do płynu chłodniczego.
OdpowiedzTo jest bardzo prawdopodobne. Bardzo duże ubytki oleju, nie chodzi na jednym garze. Sprawdź poziom płynu chłodniczego w zbiorniczku wyrównawczym, włącz i rozgrzej silnik, poczekaj z godzinę, aż ostygnie ailnik i płyn chłodniczy i sprawdź, czy nie przybyło płynu na miarce. Układ zostanie, ale jeśli moje przypuszczenia się sprawdzą, to silnik nadaje się do generalnego remontu (uszczelka pod głowicą, pierścienie tłokowe - oby tylko). W najgroszym przypadku konieczna będzie wymiana silnika.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2011 o 23:40
Czyli miałem rację.
OdpowiedzA to kolega był pewnie u Pana, który ciągle szuka a nie może znaleźć... Ja za naprawę fiacika zapłaciłem ponad 3,5k - w 2010. Nie naprawili :)
Odpowiedz