Po przeczytaniu historii
http://piekielni.pl/21614 postanowiłam i ja podzielić się swoim psychofanem.
Posiadam, jak zapewne większość z Was, gg. Ot zwykły komunikator do porozumiewania się ze znajomymi. Kiedyś, gdy siedziałam "na widoku" napisał do mnie pewien NN, ot tak porozmawiać, bo wieczór nudny. Porozmawiać mogę czemuż by nie? Pierwsza rozmowa przebiegła na prawdę miło. Na drugiej NN, zaczął sobie śmielej poczynać, pytając o moje fantazje seksualne - nie jestem pruderyjna, późno było, jesteśmy dorosłymi ludźmi, o takich sprawach można pogadać (jeszcze wtedy byłam wolna, ale już wtedy gadałam z Lubym, ale nawet przez myśl nie przyszło, że Luby to Luby)- i się zaczęło. Nachalne namawianie do spotkania w bardzo konkretnym celu (nie zamierzałam na takowe się udać, choćby dlatego, że wciąż byłam jeszcze wtedy dziewicą, a propozycja zapłaty za nie była dla mnie niczym policzek). Im ja bardziej odmawiałam, tym on wkładał większe wysiłki w namawianie mnie. Bo żona go nie rozumie, jest z nią tylko dla dziecka, ożenił się bo wpadli (chyba chciał mnie wziąć na litość, ale nie ze mną te numery Bruner, dla mnie takie coś jest niczym czerwona płachta na byka), nie podziałało, komplementy też nie (serce już zdążyłam oddać Lubemu), propozycja pieniędzy tym bardziej (za przeproszeniem nie jestem pierwszą, lepszą dzi*ką, a dokładnie tak się wtedy poczułam). Zaczęłam straszyć policją, Lubym i kumplami - nie zdało rezultatu, blokowanie numeru - pisał z innego (ja numeru z kilku różnych przyczyn nie mogłam zmienić) i tak w koło Macieju. Zaczęłam bywać tylko i wyłącznie na "niewidoku", ale cholera dlaczego to ja mam się ugiąć przed padalcem?? Po okresie ciszy kiedy to siedziałam sobie radośnie niewidoczna dla innych, mając nadzieję, że o mnie zapomniał, ponownie zaczęłam wchodzić na widok publiczny i od nowa się zaczęło. Nawet głupoty w stylu, że jestem w ciąży z Lubym (nie byłam), odpowiedział, że to super bo...nie będzie się martwił, że z nim wpadnę i nie będziemy musieli używać gumek!!
Sprawa wylądowała w końcu na policji, ale jakoś nie kwapili się do pomocy, bo przecież nic mi nie zrobił, a, że pisze, że chciałby mnie przelecieć, to tylko powinnam się cieszyć, że mam takie powodzenie (o.O). Po jakimś czasie przyszło zawiadomienie o umorzeniu postępowania, z powodu (chyba) nie wykrycia sprawcy...
Już nie pamiętam jaki to widok żółte słoneczko, zamiast białego z różowymi promyczkami...
Osobiście polecam funkcję nie pokazuj wiadomości od nieznajomych :D Jak koleżanka nie wie, to prawym przyciskiem na pasku na dole ekranu (dokładnie tam, gdzie się zmienia status) i klikamy 'Nie pokazuj wiadomości od nieznajomych'. Proste? Proste :D
Odpowiedztak, ale czasem jak ktoś znajomy napisze, ja nie odbiorę to potem się rzuca..poza tym w tamtym okresie, z racji dorywczego wolontariatu dużo NN do mnie pisało, więc tą opcję musiałam mieć wyłączoną...
Odpowiedzhmm pokazuj status tylko znajomym?
OdpowiedzOsobiście polecam funkcję ustawienia się z gościem "na małe co nieco", na miejsce wysyłając lubego. Problem solved.
OdpowiedzNo to cóż, w takim razie faktycznie nieciekawie.
Odpowiedzna gg średnio raz na miesiąc dostawałam wiadomość w stylu "czy masz ochotę na seks? albo jakaś twoja koleżanka?"... oczywiście blokowałam. za jakiś czas inny nr - i to samo. gdzieś przy trzecim razie napisałam temu komuś jak bardzo mi go żal, że ma poważny problem, skoro już musi pisać do nieznajomych dziewczyn i tak żebrać... od tej pory cisza:) ze znajomymi może ustal, żeby podawali Ci nr i sama się odezwiesz? albo żeby dawali znać na tel, zanim się na gg odezwą.
OdpowiedzA co za problem nie odpisywać??? Znudziłoby mu się bardzo szybko. Poza tym czego się spodziewałas opowiadając nieznajomemu zbokowi swoje fantazje seksualne? Że Cię na spotkanie kółka różańcowego zaprosi??
OdpowiedzOpublikuj jego numer, najlepiej na jakimś portalu typu gejowskim jako "przystojnego bruneta bez zahamowań";p.
OdpowiedzNie mam GG i nigdy nie będę używał. Jak ktoś chce się ze mną przez ten środek komunikacji porozumieć, to niech spada. Przytoczę to pewien cytat z pr0na, nie wiem czy dokładnie, bo z pamięci: "Jak ludzie mogą używać GG? Przecież jest Tlen (jabber), AQQ (jabber), WP Kontakt (jabber), google talk (jabber), jabber, czy nawet Facebook Chat (też jabber). Jest tyle alternatyw!". Zgadzam się z tym cytatem i też mam Jabbera (to się dokładnie nazywa XMPP). Przynajmniej nie ma gejów czy innych alfonsów, wszyscy znajomi muszą się autoryzować, a rozmowy mogą być szyfrowane. :) Polecam się na przyszłość.
Odpowiedzxmpp to protokół, jabber to system komunikacji. Coś jak http i www.
OdpowiedzNa jabberze też są zboczeńcy, tylko na nich nie trafiłeś. A autoryzacja nie zawsze potrafi ich wyeliminować. Aczkolwiek dużo łatwiej ich się pozbyć. I mała prośba - gej to nie synonim zboczeńca. Nie myl pojęć.
OdpowiedzUmów się z nim, i poproś paru lokalnych panów sportowych, by mu wyjaśnili, że błądzi. Problem? Nie pokazuj statusu nieznajomym - można. Brać od znajomych numery gg - można. To nie numer służbowy, że każdy musi cię znaleźć.
OdpowiedzJa też nie jestem pruderyjna, ale wymiana fantazji na gg chyba tylko taki mogła mieć finał. Książe na białym koniu raczej nie zaczepia obcych na komunikatorze...
OdpowiedzKup starter za kilka PLN i poproś aby zadzwonił (przedtem zablokuj zastrzeżone nr).Rozmowę koniecznie nagrać. Jak już będziesz miała jego nr telefonu to zamieść kilka ogłoszeń z jego nr w kilku portalach (sprzedaż, gej oraz kiboli z wyzywaniem ulubionej drużyny) Można też umówić się z nim w jakimś szemranym klubie. Starter wywalić. Skuteczność 90% (sposób znaczerpnięty z netu)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2011 o 19:38
Umów się z nim gdzieś, i go po prostu WYSTAW :) Albo powiedz ze nie mieszkasz tu czyli w PL
OdpowiedzNie trzeba było rozmawiać z nieznajomym o takich rzeczach. Przecież wiadomo, że internetowi masturbatorzy to najgorsze dno i psychole.
OdpowiedzJa kiedys w pewnej grze "poznalam" pewnego chlopaka, dobrze sie konwersowalo na czacie, wiec wymienilismy sie nr gg. Niestety, tam zaczal wysylac dosc jednoznaczne propozycje. Poradzilam biedakowi wizyte w burdelu albo u psychoanalityka, skoro jest tak paskudny, albo tak glupi i zakompleksiony,ze na zywo sobie sam kobity znalezc nie moze. Od tego czasu przestal sie odzywac. W grze takze.. :) W przypadku takich zboczencow najlepej ich wysmiac... Od biedy mozna poprosic o zdjecie hm... pewnych rejonow ciala i tez wysmiac, podejrzewam, ze przestana sie odzywac (nie probowalam, ale czytalam,ze to calkiem dobry sposob na ekshibicjonistow).
OdpowiedzA mama w dzieciństwie już uczyła - Nie rozmawiaj z nieznajomymi (tym bardziej, nie o seksie)! Współczuję, ale nie jestem specjalnie zdziwiona. Tak samo jak nie rozumiem czemu niby ktoś nie może zmienić numeru. Przecież to tylko głupie gg! Numer telefonu można zmienić i jakoś ludzie z tym żyją, a gg to co, na firmę masz zapisane czy jak?
Odpowiedz