Mieszkam w Małym Mieście, a uczę się dziennie w Warszawie. Często gęsto wracam do domu o godzinie 22 - 23. Troszkę niebezpiecznie jest chodzić nawet po tak małym miasteczku późnym wieczorem, już nie mówiąc o tym że muszę minąć opuszczona stację kolejową i stare magazyny które przy niej stoją.
Ale nigdy się nie bałam. Do dziś.
Właśnie odkryłam że na tym opuszczonym skrawku drogi ktoś robi mi zdjęcia. Wysłał mi je na adres e mail.
Idę na policję.
Zaczynam się bać.
Nieciekawa sytuacja. Kup lepiej gaz pieprzowy bo gdy twój wielbiciel posunie się dalej może się przydać.
OdpowiedzPopieram. Wprawdzie jak w ciemnej uliczce zachodzi Cię kolega, to później kilka dni nieładnie wygląda, ale za to możesz czuć się bezpiecznie :)
OdpowiedzTo tylko Dariusz. Spodziewaj się w domu gościa z szampanem w wannie. ;) a tak serio to biegusiem na policję. Dojdą po IP. Oczywiście z naszą policją to trochę zajmie.
OdpowiedzBędą dochodzić po IP to się zgubią w Bangladeszu czy innym Urugwaju. Wiem, bo sam czasami robię różne... tunele :) A jeśli mowa o robieniu zdjęć, to nie wiem, o co autorka trzęsie gaciami - w Londynie przeciętny człowiek jest filmowany i fotografowany ponad 30 razy dziennie i nikt z tego afery nie robi, a też nie wiadomo, gdzie to leci :)
Odpowiedzale temu przeciętnemu człowiekowi nie przysyłają nic mailem
Odpowiedzbrr. na noc to czytam.
Odpowiedzteż mi się tak nieprzyjemnie zrobiło... może to pan od prezerwatyw?? ale biegnij na policję, w końcu to stalking... postaraj się też o jakąś obstawę - kolega lub ktoś z rodziny, żeby Ci towarzyszył w tych powrotach. ewentualnie wspomniany gaz albo chociaż jakiś lakier do włosów w sprayu. i spokojnie, będzie dobrze:)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2011 o 1:42
Skąd mógł mieć twój email? Popytaj o to znajomych,może ktoś kogo nie znasz o niego prosił.
OdpowiedzMy thoughts exactly
OdpowiedzDo sklepu po gaz (np taki: http://www.specshop.pl/product_info.php?cPath=173_334&products_id=3998&name=Umarex_-_Gaz_obronny_Perfecta_Police_-_15ml albo http://www.militaria.pl/uzi/gaz_pieprzowy_uzi_120_ml_%281302%29_p3096.xml?cat=122 albo http://www.specshop.pl/product_info.php?cPath=173_334&products_id=9360&name=Curd%27s_-_Gaz_obronny_POLICE_RSG_400 )lub paralizator (prosty http://www.bron.pl/shopbron/product/ARTYKULY-OBRONNE/Paralizatory/Paralizator-KOLTER-GUARD-POWER-200/1389 lub rozbudowany http://www.bron.pl/shopbron/product/ARTYKULY-OBRONNE/Paralizatory/Paralizator-wielofunkcyjny-PHAZZER-ENFORCER/47771) a najlepiej jedno i drugie (http://www.bron.pl/shopbron/product/ARTYKULY-OBRONNE/Paralizatory/Paralizator-KOLTER-GUARD-SCORPY-MAX/1392). Można też miotacz gazu w pistolecie (http://www.bron.pl/shopbron/product/ARTYKULY-OBRONNE/Pistolety-gazowe-RMG/Pistolet-gazowy-KOLTER-RMG-19/1339) albo sam pistolet na kule gumowe (http://www.bron.pl/shopbron/product/ARTYKULY-OBRONNE/Pistolety-CO2-na-kule-gumowe/Pistolet-pneumatyczny-RAM-Walther-P-99/1415). Przy pewnych umiejętnościach można by jeszcze pokusić się o kubotan (ja noszę ze sobą akurat ładnie pasujący do dłoni laser w wytrzymałej obudowie - jak nie zrobię krzywdy ręcznie to mogę oślepić, bo moja zabaweczka to 200mW czerwonego :D). Ponieważ apetyt rośnie w miarę jedzenia, to dorzuciłbym jeszcze jakąś ładną katanę (coś niedrogiego, np http://www.goods.pl/product/description/1241/Handmade_Katana_with_Mini_Tanto%28SW-367%29.html ), może jeszcze ze 2-3 repliki ASG (pistolet, pistolet maszynowy np MP5K albo P-90, karabin), pare noży, jakieś shurikeny na udo, rzutki na ramię i można wyjść na miasto.
OdpowiedzZmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2011 o 2:22
Po historii było niemiło, ale Twój komentarz mnie rozbawił :D. Autorka będzie chodzić po mieście jak robot jeśli ją tym obwiesimy ;p
OdpowiedzNa poważnie to polecam Umarex perfecta Police w żelu :D
OdpowiedzNawiązując do jednej z twoich wcześniejszych historii, może ktoś robi tobie zdjęcia do TOP MADL...
OdpowiedzKocham cię! Uśmiechnąłeś mi mordkę!
OdpowiedzGaz pieprzowy i Komenda Stołeczna Policji. Na KSP zrobić dziką histerię, że się boisz i masz w banku ochronę. Wiem, bo mój brat pracuje w policji i płacząca, przerażona niewiasta pobudza ich do działania ;-) A tak na serio zaraz po zgłoszeniu radziłabym Ci wyprowadzić się na jakis czas ze swojej wsi - do jakiegoś hotelu w Wawie lub do przyjaciółki. Nie wiadomo co takiego stalkerowi wpadnie do schizowej mózgownicy, o ile o takową zaopatrzony został.
Odpowiedzpewnie cena slawy na piekielnych... a serio to pewnie szczeniak jakis jaja sobie robi, odp na maila, ze jeszcze jeden taki numer to sprawa laduje na policji, wymieknie.
Odpowiedzalbo będzie się chciał bardziej cieleśnie integrować
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2011 o 12:25
Zrób jak radzi okuularnica. To jedyne rozsądne wyjście. Mały OT Jakie dzieci neo to minusują ?
OdpowiedzWygooglaj ten e-mail i poszukaj na FB. Szanse na znalezienie czegoś są małe, ale jeżeli gościu w ogóle nie zna się na internecie to możesz na coś trafić (np. na głupiego kolegę który robi sobie żarty). Oraz oczywiście kup sobie gaz.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2011 o 14:00
Jeżeli to kogokolwiek obchodzi, byłam u panów policjantów: Niestety, nie mogę pana oskarżyć o stalking. Dlaczego? Bo nękanie nie jest uporczywe - miało miejsce zaledwie jeden raz. I nikt mi wprost nie grozi. A zdjęcia są przyzwoite i wykonane w miejscu publicznym. To mi właśnie powiedziano. Czyli że nic nie można zrobić, jak długo nic nowego ze strony tej osoby mnie nie spotka. A poza tym, to pewnie jakieś żarty są.
Odpowiedz:( normalne to nie jest, jak ktoś za człowiekiem łazi, robi zdjęcia i wysyła na maila. nikt Ci nie grozi, ale poczucie zagrożenia wzbudził... a próbowałaś jak notaras radzi, wyszukać e-mail na FB?
OdpowiedzPolski kochany wymiar sprawiedliwości. Ale jak Cię napadnie to powiedzą że nic nie zgłaszałaś. A jeśli Ci się uda go obezwładnić to oberwiesz za przekroczenie obrony właśniej. :( chory kraj.
OdpowiedzHrrrr ;) Minusować w ciemno proszę, przed przeczytaniem! ;) Jeśli wrzucasz takie historie na piekielnych, zamiast iść do znajomych i sprawę załatwić, to samotna być musisz? No ale to tylko takie moje chore szowinistyczne spojrzenie na sytuację. Bo miałem z takimi rzeczami 3 razy do czynienia i 3 razy udało się wykryć sprawcę bez pomocy stróżów prawa. ;)
OdpowiedzPrzeczytałam 2 zdania, minus poleciał. Chciałeś? Masz. ;)
Odpowiedz