Historia przydarzyła się znajomej w zaawansowanej ciąży, pomiędzy 8 a 9 miesiącem. Miała już brzuch jak balon i ciężko jej było się schylać.
Spacerowała po mieście i rozwiązał jej się but, a że akurat przechodziła w pobliżu ławeczek, przystanęła żeby go zawiązać i nogę z rozwiązanym obuwiem oparła o ławkę, bo przecież nie mogła się schylać. Traf chciał, że akurat przechodzili tamtędy Strażnicy Miejscy, dość młoda kobieta i facet. [K]Kobieta zwróciła się do [Z]Znajomej:
[K]: Oj, będę musiała wypisać mandacik za niszczenie mienia publicznego.
[Z]: Jakiego niszczenia?
[K]: Nie wolno stawiać nóg na ławce. W ten sposób niszczy pani tą ławkę.
[Z]: Ale proszę pani, nie stawiam przecież celowo, tylko opieram, poza tym jestem w zaawansowanej ciąży i inaczej nie mam możliwości zawiązać buta, a ta ławka i tak nie jest w najlepszym stanie.
[K]: Tak, bo właśnie tacy jak pani ją niszczą! Dokumenty proszę! Od mandatu się pani nie wywinie!
[Z]: Proszę na mnie nie krzyczeć. Odmawiam przyjęcia mandatu, nie zrobiłam nic złego.
[K]: I jeszcze się taka idiotka kłóci!
[Z]: Proszę mnie nie obrażać. Mam prawo nie przyjąć mandatu.
Kobieta zaczyna bluzgać i nerwowo wypisywać mandat. Facet obok nie wie co ze sobą zrobić. Znajoma uśmiechnęła się do niego i powiedziała:
[Z]: Niech pan uspokoi koleżankę, a ja wrócę do robienia zakupów. Złość nie jest wskazana w moim stanie.
I nie zwracając uwagi na strażniczkę, poszła pogodnie przed siebie.
ulica
Jak nie ma zniszczeń to według mnie nie ma niszczenia.
OdpowiedzMoże niech "strażniczka teksasu" sama siebie pozwie np o narażenie na utratę życia lub zdrowia dziecka/znajomej?
OdpowiedzMoże zazdrościła jej ciąży?? Może się bezskutecznie sama stara, albo nie donosiła i teraz mści się, na tych które są w ciąży??
OdpowiedzTeż mi coś tak zapachniało...
OdpowiedzHistoria jeśli prawdziwa to na pewno przesadzona, zwłaszcza ta część o bluzganiu. Funkcjonariusze nie mają prawa się tak zachowywać i dobrze o tym wiedzą. Łatwo mogą sobie napytać biedy w ten sposób. Ale ogólnie to przyznaję rację że ze strażnikami dogadać się nie jest łatwo, dużo trudniej niż z Policją.
Odpowiedzstraży nie znasz.
OdpowiedzTo, że nie mają prawa nie oznacza, że tak nie robią. Strażnik miejski to taki podgatunek człowieka, nie za bystry, nie za miły. Uprawnienia ma nieco większe niż harcerz (i to taki szeregowy), więc bardzo lubi ich ponadużywać.
OdpowiedzNa strażnika idą Ci którzy nie dostali się do policji, czyli hołota (może ktoś jest tu strażnikiem, ale to co doświadczyłem usprawiedliwia mnie do nazywania ich tak). Wiesz jak to jest, gówniarz dostanie władzę i chce Cię pałować za deptanie trawnika...
OdpowiedzDobre poczucie humoru i nastawienie, szczęściem każdej ciężarnej ;) Pogratulować ;]
OdpowiedzWystarczy poprosić o nazwisko i tak jakoś nagle wszystko cichnie :]
OdpowiedzPodziwiam. Ja bym "pogodnie" nie odeszła...
Odpowiedznie wiem czy ktokolwiek z was zauwazyl ale chyba tylko i wylacznie kobiety maja to do siebie, ze uwielbiaja ponizac sie nawzajem, bo w meskim gronie takie rzeczy raczej miejsca nie maja ( przynajmniej u mnie ) zamiast sobie pomagac, bo jako kobiety mamy ciezej, to baby se nawzajem szpilki w tylek wsadzaja, nawet po dluzszym namysle nie jestem w stanie w zadnem sposob wyjasnic tego fenomenu
Odpowiedzzgadzam się, pewnie dlatego zawsze mi ciężej złapać kontakt z moją płcią niż z facetami :P
Odpowiedz@bonbonsmalizia: bo jak facet zaczyna ponizac drugiego faceta to ryzykuje oberwanie w ryj. a kobiety sa bardzo skomplikowane ;)
Odpowiedz