Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od kiedy jestem na zwolnieniu związanym z ciążą (zagrożona niestety) mało w…

Od kiedy jestem na zwolnieniu związanym z ciążą (zagrożona niestety) mało w moim życiu dzieje się piekielnego, ale czasem coś jednak się pojawi :)
Wczoraj, pomiędzy jedną a drugą wizytą u lekarza nawiedziłam pobliskie centrum handlowe, żeby zjeść obiad i być może skorzystać z pojawiających się właśnie promocji na ubrania (bo co tu ukrywać - powoli wyrastam ze wszystkiego :D).

Weszłam do jednego sklepu, zauważyłam sweterko-tunikę, którą można założyć do samych rajstop, albo jeansów, więc dość uniwersalną, podobała mi się, wzięłam, przymierzyłam, cena była bardzo przystępna, więc zaczęłam toczyć się w stronę kasy, trzymając tunikę wiszącą na wieszaku w dłoni. W połowie drogi zaczepiła mnie pani, około czterdziestki i zapytała:

P - Gdzie takie ładne pani znalazła?
J - Na następnym wieszaku, są jeszcze w czerwonym kolorze.
P - Nie, nie, ja chcę tę!
Po czym... wyrwała mi ubranie z ręki i pobiegła do kasy.

Nie wiem na co liczyła, przecież przy kasie się spotkałyśmy, nie mogła wybiec nie płacąc, a ja sobie przeszłam do wieszaka (jakieś 7 metrów) i wzięłam taką samą, w tym samym rozmiarze, być może nawet nie mierzoną, nie porozciąganą przez innych :P
Podeszłam do kasy, stanęłam tuż za tą kobietą, ona płaci i rozmawia z kasjerką:

P - Ale wie pani, czy ona będzie dobra na mnie?
K - Trudno ocenić przez kurtkę, nie mierzyła pani?
P - Nie, bo wie pani, tak szybko chciałam, a da się ją zwrócić lub wymienić?
K - Zgodnie z regulaminem sklepu niestety nie, tylko nieprzecenione towary w ciągu 7 dni można wymienić lub w ciągu trzech dni zwrócić.
P - To ja chyba jednak zrezygnuję.

Tu nie wytrzymałam:

J - Może jakby nie wyrywała pani komuś ubrań z ręki, tylko wzięła jak człowiek z wieszaka i przymierzyła, to nie miałaby pani takiego problemu...
P - Ja nikomu nic nie wyrywałam, czego pani ode mnie chce?
J - Życzyć pani wesołych świąt! - uśmiechnęłam się.

Pani nie wytrzymała, zostawiła ubranie przy kasie i wyszła szybko ze sklepu. Niesamowite :D

sklepy

by Sihaja
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar kaczka90
16 16

A to dobre, zgasić piekielnego miłymi słowami :D

Odpowiedz
avatar Twojamamawolanaobiad
3 3

A może babka przez Alzheimera zapomniała że komuny już nie ma ;D.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 grudnia 2011 o 16:01

avatar Xazerf
2 6

Hmmm, nie wiem co tutaj jest większe, głupota czy chamskość piekielnej o_O? Do sławnego cytatu Einsteina powinno się dodać o piekielności >.>

Odpowiedz
avatar Sihaja
7 15

A do lekarza z kim mam pójść? :/ Nie mam przy sobie obstawy.

Odpowiedz
avatar argens
7 19

Jeny, jeszcze zaraz powiedzą, że chciało się bachora, to teraz trzeba cierpieć. Tylko czekam, aż ktoś wytknie palcem: "patrz, puściła się". Niby opisywane są tutaj historyjki z tak reagującymi ludźmi. Jednak chyba niczego one nie uczą. Daleko szukać nie trzeba, wystarczy popatrzyć na powyższe komentarze. Sihaja ZUS okrada, nas okrada... śmiechu warte.

Odpowiedz
avatar konotori
10 18

Sihaja chyba musisz wziąć zaświadczenie od swojego lekarza, wszystkie wyniki, USG, etc. i tutaj wkleić, bo niektórzy nie mogą zrozumieć różnicy pomiędzy osobami, które załatwiają sobie L4, a kobietami, które mają zagrożoną ciążę (i tak jest różnica: pójść do lekarza i do sklepu a siedzieć 8h w pracy, poza tym nie wiadomo jaką pracę ma koleżanka Sihaja)

Odpowiedz
avatar Sihaja
11 19

Po wcześniejszych historiach można wywnioskować, ze pracuję na słuchawce, przyjmuję reklamacje, jest to praca w stresie, przez którą straciłam poprzednie dziecko. Pracodawca ma obowiązek odsunąć mnie od pracy szkodliwej i przesunąć na stanowisko mniej szkodzące - w moim przypadku byłoby to ganianie 8 h po sali z młodymi pracownikami. Wypróbowałam, bo nie jestem na zwolnieniu od pierwszego dnia ciąży, ale po 8 h na nogach zaczęła mi się skracać szyjka macicy, co może skutkować poronieniem (później przedwczesnym porodem). Chcecie szczegółów-proszę bardzo :P Zadowolony jeden z drugim? Natomiast zalecone mam spacery od czasu do czasu, mogę pójść do kawiarni, ale nie mogę dźwigać nic powyżej 3 kg. @konotori, wezmę chyba na dzisiejszej wizycie i wkleję :P

Odpowiedz
avatar SiewcaSierot
-1 7

Myślę, że mało osób na tym portalu prowadzi kartotekę użytkowników :)

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
4 8

Ile razy dodasz jeszcze ten komentarz? Sihaja ci na niego odpowiedziała, więc przestań w końcu, bo to nudne.

Odpowiedz
avatar KsiazeCzarnychSal
3 7

zazdrościsz jej? jest dorosła, wie co robi, a skoro wcześniej straciła, to na pewno będzie uważać

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
0 6

A dodawaj sobie ile chcesz, ale jakoś mi się nie uśmiecha czytanie takiego komentarza 10 razy pod każdą historią Sihaji. Tak jak powiedział @Książę- jest dorosła, robi co chce, a tobie nic do tego.

Odpowiedz
avatar elda24
2 10

dziwne, że przy skracającej się szyjce pozwoliła ci lekarka na spacery. Ja przy mojej miałam wymóg lezenia plackiem, nawet do toalety czy pod prysznic musiałam uważać, nie mówiąc o chodzeniu do kuchni - inaczej czekałby na mnie szpital :| widocznie lekarze w Polsce mają inne podejscie do takich spraw niż w Belgii :) a ichibana nie słuchaj :D facetom trudno zrozumieć trudy ciąży, nawet gdy nie jest zagrożona ;D

Odpowiedz
avatar MarioSponge
-1 11

Nie rozumiem po co się czepiacie autorki. Co Was obchodzi czemu ona chodzi na zakupy a nie siedzi w domu. Nawet jeśli by robiła coś niewłaściwego, czy to jest Wasza sprawa? Zachowujecie się jak baby na ławeczce pod blokiem, a później sami wstawiacie tu historię o okropnych mocherach i t.p. Hipokryzja z każdej strony!!!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 13

Niech robi co chce byleby potem nie płakała że znowu ciąży nie donosiła. Przez ignorowanie zaleceń lekarza.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 7

Nie nam oceniać z jakiego powodu jest ciąża zagrożona, tu można się czepiać systemu/lekarza JEŚLI dał papierek bez pokrycia w stanie rzeczywistym, a co do stopniowania tak moja żona miała tą przypadłość w drugim trymestrze pracodawca zmusił żonę na pójście na urlop macierzyński :) nie chciał być odpowiedzialny za potencjalne poronienie - tak @ichiban zona nie chciała iść praca niby biurowa ale jak zemdlała w połowie dnia to już tam nie wróciła. A omdlenia są bardzo niebezpieczne nawet dla zdrowej ciąży ale co tam ZUS musi mieć kasę na nowe marmury bo chyba nie myślisz że dostaniesz emeryturę ? PS. Jak widać rozsądek powrócił :) a niby taka polityka prorodzinna a jak co do czego to zaoszczędźmy na przyszłych matkach.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2011 o 15:55

avatar matar
2 4

ja nie mam ciąży 'zagrożonej'. mam tylko leżeć jak najczęściej i nie dźwigać- bo dziecko jest za nisko. wizyty u lekarza co tydzień, usg co dwa- żeby przypadkiem nie przegapić momentu w którym trzeba będzie leżeć plackiem. no więc leżę, ale przy pełnym życia prawie czterolatku to trudne. nie narzekam, pokazuję tylko, że lekarze różnie na to patrzą. może inny kazałby mi leżeć plackiem. ten zgodził się na zakupy przedświąteczne- byle nie dźwigać.

Odpowiedz
avatar dik
2 18

Jeśli chodzi o tę historię to najbardziej piekielne są komentarze pod nią... Kobieta pisze że jest w ciąży zagrożonej i jest na zwolnieniu - dlaczego musi się z tego faktu tłumaczyć przed ludźmi których nie zna? Dlaczego ktoś próbuje ją umoralniać i wmawiać że wymiguje się od pracy / nie słucha zaleceń lekarza, kiedy tak naprawdę nie o to chodzi w historii?

Odpowiedz
avatar Sihaja
2 14

A jednak nie wszystko jest tak źle jak było, ciut się poprawia, więc mam pozwolenie nawet na siedzenie na własnym weselu do 22 :D A jeśli będę się dobrze czuć to do 1-2 w nocy (czyli w naszym przypadku do końca, bo robimy tylko taką kolację-przyjęcie, a nie weselicho). I być moze będę mogła wrócić do pracy w połowie stycznia, jeśli stan się utrzyma. Uwierzcie, dla każdej kobiety która ma ZASADNE zwolnienie a nie znalazła lekarza, który wypisuje je ot tak takie słowa są prawdziwą radością. Naprawdę wolałabym pracować niż musieć uważać i słuchać niektórych prognoz co do mojego dziecka... @dik - dzięki, wzruszyłam się przy tym komentarzu... A co do zwolnienia dopytałam dziś o to lekarza. Mam wpisaną "2" czyli mogę chodzić. Oczywiście, nie na wielogodzinne rajdy po galeriach handlowych, ale mogę spacerować, wyjść po bułki, leki czy do lekarza, czy właśnie kupić coś do ubrania, bo nie mam czego na tyłek założyć :D Niekoniecznie jednak spektakl czy kino. Tego nie robię.

Odpowiedz
avatar argens
-1 9

@ichiban uprzedziłeś mnie ;). Trzymam za Ciebie kciuki! Będziesz miała wspaniałe dziecko! Wszystkiego dobrego :)

Odpowiedz
avatar Sihaja
0 8

Dzięki :) Zrobiło mi małe taką dyskotekę dzisiaj o 5 że nie mam wątpliwości że będzie zdrowe, skoro ma takiego zdrowego kopa :D

Odpowiedz
avatar Mitsuy
0 4

@Shaja Cóż, nie znamy się... Ale proszę, ucałuj ode mnie dzieciątko, gdy się urodzi, bo nie sądzę, byś chciała by jakaś stara obca baba całowała Twe pociechy. Więc zrób to za mnie, w moim imieniu. ;)

Odpowiedz
avatar luchiananami
0 2

@scr czy ty czytałeś komentarz Sihaji ? Może wychodzić do sklepu po bułki czy na spacer, ale ty wciąż nie rozumiesz.

Odpowiedz
Udostępnij