Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Po pierwsze, chciałabym się przywitać gdyż jestem nowa na Piekielnych, Od dłuższego…

Po pierwsze, chciałabym się przywitać gdyż jestem nowa na Piekielnych, Od dłuższego czasu czytałam historie na tej stronie i ostatnio jakoś tak stwierdziłam, że i ja mogę sobie ponarzekać na różne rzeczy. Tak więc, zapraszam serdecznie do czytania :)Opiszę 2 sytuacje.

Na początek, słowem wstępu, powiem, że od września tego roku zaczęłam chodzić do liceum i właśnie wtedy zaczęło być lekko piekielnie.

Sytuacja 1:
W lato szał składania podań, płacenia wpisowego, wiadomo. Idę pewnego dnia do mojej nowej, wymarzonej szkoły właśnie po to, żeby zapłacić i wszystko potwierdzić. Na korytarzach rozglądam się na boki, żeby się z nią trochę "zapoznać" i co moje oczy widzą?! Profil klasy nagle zmienił się w magiczny sposób. Już wtedy powinnam stamtąd wiać. Dzwonię do mamy, że coś tu nie gra, bo jeszcze jakieś 2 tygodnie temu, czyli przed moim wakacyjnym wyjazdem nazwa profilu była taka jak na podaniu. Mama przyjechała, poszłyśmy do dyrektora
[D]: Jak mi miło, że taka miła pani wybrała naszą szkołę. Ten profil zostanie zorganizowany tak, że będzie można sobie wybrać, na jaki przedmiot chce się mieć rozszerzenie, wie pani, dużo osób chciało rozszerzoną geografię i nie mieliśmy jak ich ulokować, pani się nie martwi, nie damy pani krzywdy zrobić.
I z miłym uśmiechem wyprowadził nas z gabinetu. Stwierdziłyśmy naiwnie, że dyrektor jako miły starszy pan jest osobą godną zaufania. Mija jakiś czas. Okazuje się, że nie będzie drugiego przedmiotu jaki miał być rozszerzony. Wyglądało to tak, że z pierwotnych ostał się tylko jeden a dodano nam dwa przez nas nie chciane. Skutek? Jakieś 2/3 klasy jest zagrożone z geografii... No a przecież zdaniem dyrektora u mnie w klasie są osoby, które się nie zakwalifikowały do geograficznej...
Moja mama próbowała coś z tym zrobić, chociaż mi nie grozi jedynka, a nawet trójka, ale co może zdziałać jedna osoba kiedy reszta rodziców nie chce się wychylać?

Sytuacja 2:

Do szkoły przyszło pismo, że zostaliśmy wytypowani do jakiegoś Hiper-Ważnego-Programu-Unijnego badającego zdolności młodzieży. Jak to w takim przypadku bywa dostaliśmy od wychowawcy zgody do podpisania przez rodzica. Moja mama nie wyraziła zgody - stwierdziła, że takie programy są bez sensu, bo i tak lepiej nie będzie w szkolnictwie, a wręcz może być gorzej. Oprócz mojej mamy, zgody nie wyraziła jeszcze mama jednej koleżanki.
W dniu egzaminu zostaliśmy zaprowadzeni wszyscy do jednej sali i usadzeni w ławkach. Już mi się to nie podobało. Jakaś kobieta zaczęła rozdawać kartki z egzaminem. Zwróciłam jej uwagę, że ja nie powinnam tego pisać z powodu braku zgody ze strony rodzica. Kobieta wytrzeszczyła oczy. Kobieta zaczęła sapać nerwowo. Kobieta zaczęła pufać. Ostatecznie przemówiła, a w zasadzie zaczęła wrzeszczeć.
[K]: Ale jakim prawem twoja mama nie wyraziła zgody?!
[J]: Taka była jej decyzja. Miała prawo odmówić, po to na kartce był ukośnik.
[K]: Ale jak to?! Co ty sobie wyobrażasz?! Siadasz i piszesz to czy nie?!
[J]: Nie, proszę pani i koleżanka też nie pisze, proszę sobie poszukać wśród tych kartek i na pewno pani znajdzie, że zgody, ze strony naszych mam, nie było.
Kobieta sapie, szuka...Szuka...Szuka... W końcu, ma!
[K]: Faktycznie, twoja mama się nie zgodziła. Będziesz to pisać w końcu czy nie?!
[J]: Nie.
[K]: Ale musisz to napisać, dla dobra badań.
[J]: My z koleżanką N I E P I S Z E M Y. (pisownia celowa)
Nawet kiedy zamknęłam za sobą drzwi do sali, słyszałam jej wrzask, że jak tak można i że mama sobie chyba kpi.

LO w pewnym małym mieście

by RoseMadder
Dodaj nowy komentarz
avatar digi51
1 5

Fanka Kinga? :)

Odpowiedz
avatar Xyre
1 1

Hmmm, szkoda gadać co się w tych szkołach robi. Też w tym roku zacząłem szkołę średnią (tyle, że technikum, w liceum mnie nie zechcieli, nie wiem dlaczego) to do głowy mi przychodzi jedno słowo: burdel. Plan lekcji codziennie się zmieniał, do tego był nieczytelny, nikt nic nie wie, problemy z podręcznikami bo wykaz podawali w pierwszym tygodniu szkoły, cudem mi się udało zdobyć większość podręczników, mieliśmy mieć raz w miesiącu WDŻ (w technikum?! I niby czego nas tam mają uczyć?) zamiast jednej godziny polskiego, w tej sytuacji nikt nic nie wie. Czeski film :)

Odpowiedz
avatar Fey
8 8

Spokojnie, na studiach będzie gorzej :P

Odpowiedz
avatar mezmerize
0 2

właśnie, mnie się tez wydawało, że w liceum było zamieszanie, nic nie wiadomo i nikt się nie interesuje uczniem, też mi się zmienił w trakcie nauki w lo profil klasy (szłam do angielskiej z rozszerzoną matma i geografią, po 1 klasie się okazało, ze jednak geografia i historia są rozszerzone). Poczekajcie na studia, tutaj to dopiero się paranoja dzieje. Nauczyciele akademiccy nie muszą (i ogromna większość nie ma) wykształcenia pedagogicznego na przykład ;)

Odpowiedz
avatar Warchlak
2 4

K...a kadra akademicka nic nie musi, ewentualnie jak chce to przyjdzie do pracy. Raz u mnie na studiach szefa instytutu zgasił jakiś profesur duktur fabilitowany tekstem "nie będzie mnie przez tydzień na uczelnii", "czemu" , "bo mi się nie chce przychodzić".

Odpowiedz
avatar Mementomoris
2 2

Co do pierwszej historii - ja bym na Twoim miejscu od ręki liceum zmienił. Skoro lecą w kulki z tak poważnymi sprawami, to nie ma co się użerać z nimi trzy lata.

Odpowiedz
avatar Fou
1 1

Ja też tak miałam przy składaniu, ale rok temu to było. Było takie liceum, które przyjechało odwiedzić moje gimnazjum. Zapowiadali że świetny profil językowy będzie, że dużo godzin w tygodniu tych języków, że przykładanie do samych humanistycznych przedmiotów, ogólnie bardzo miło. No to Fou się ucieszyła, z internetu podanie ściągnęła, wypisała, następnego dnia wchodzi do sekretariatu, kładzie papier a pani do mnie.... że nie ma takiego profilu. No sorry, nie byłam na to przygotowana, wyszłam i szybko składać papiery w każdej innej szkole, bo mi się jeden dzień został. TO jest lekceważenie, bo skoro jeżdżą po szkołach z takim programem, skoro mają na ulotkach, to dlaczego tego nie ma? Nie mogli uprzedzić? Mogli. Ale kto tam się licealistami przejmować będzie, oczywiście.

Odpowiedz
avatar RoseMadder
0 0

Wiecie co, nie uciekłam stamtąd, może to i źle. Teraz trochę żałuję... Bo to co się tam czasem dzieje to paranoja. Mojemu bratu ciotecznemu też się nagle zmienił profil, ale myślałam że ciotka fantazjuje (a ma wyobraźnię kobieta, serio). To takie prestiżowe liceum w zapadłej dziurze i chyba ten prestiż mnie tam trzyma.

Odpowiedz
avatar zariki
0 0

ja za to mam troszkę inną sytuację,w profilu klasy mam rozszerzony WOS,historię,geo.O tyle co szkoła wywiązała się z dołożenia nam sporej liczby godzin z historii i geografii,o tyle z wosem zawalili sprawę...przez 2 lata nie mieliśmy tego przedmiotu.W 2 klasie powiedziano nam ze w 3 roku będzie podwójna ilość godzin-nie ma,mamy tylko 2 h.Pierwsza lekcja wos "no to na czym skończyliście sie uczyć w zeszłym roku? -nie mieliśmy wosu- pan wybałusza oczy -ym,aa kto jest na tyle szalony,że zdaje Wos ?"-3/4 osób podniosło łapki-no to mamy problem".Wszystkie inne klasy miały ten przedmiot,klasa rok młodsza -ten sam profil- przez 2 lata ma wos.Poleciałam do dyrektorki "wasz program 3 letni został opracowany na początku 1-szej klasy ".Nauczyć się do rozszerzenia w rok...challenge accepted.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2011 o 12:41

avatar RoseMadder
0 0

Profil mojej klasy oryginalnie miał wyglądać tak: WOK, WOS. Teraz wygląda tak: WOK, geografia, historia i może za rok WOS.

Odpowiedz
Udostępnij