Sytuacja w lubelskiej komunikacji miejskiej. Jadę sobie zmęczona po całym dniu edukacji. Na jednym z przystanków w bardziej ruchliwej części miasta wsiada typowy moher.
Obok mnie wolne miejsce, na którym rzeczona babcia sobie spoczęła, ja pisząc sms-y niekoniecznie zwróciłam na nią uwagę. No i się zaczęło!
[J] - Ja
[M] - babcia mocherowa
M: Proszę wyłączyć ten telefon! Ja mam stymulacje serca, jeżeli zabierze mnie pogotowie to ciebie zabierze policja!
J: Dobrze, niech cały autobus wyłączy wszystkie urządzenia elektroniczne, bo pani ma z tym problem.
M: Bezczelna gówniaro, jak ci nie pasuje to się przesiądź!
J: O ile dobrze pamiętam, to pani się dosiadła.
Babka wielce oburzona, rzeczywiście usiadła dalej... na siedzeniu przede mną. I zaczęła do towarzyszki z miejsca obok:
M: Ja to nawet odkurzacza mieć nie mogę, nic nie mogę, a tu takie bezczelne gówniary. Etc etc...
W tym jakże feralnym momencie, mój luby poczuł potrzebę zadzwonienia do mnie. Co mówił, niestety nie dosłyszałam.
M: Ty cholernico! Ja ci zaraz ten telefon rozwalę i ty laską też w łeb dostaniesz, zero szacunku, wyłączaj ten telefon, policję zaraz wezwę!
Na co trochę zdegustowana rozłączyłam się, ludzie w autobusie radocha full. W końcu jakaś babka zgasiła paniusie tekstem:
- Skończ babo i tak nikt ci z telefonu po policję nie zadzwoni.
Od tamtej pory bardziej skłaniam się ku spacerom.
MPK Lublin
Dać jej ten "szatański" telefon i powiedzieć "proszę sobie zadzwonić na policję" :)
OdpowiedzŻadnych telefonów, odkurzaczy. Ale Radyjko ma, i przecież jeszcze z czegoś trzeba oglądać Modę na Sukces.
Odpowiedzno właśnie - moja pierwsza myśl- a Radyjo? nie szkodzi?
Odpowiedztaa... żeby jej życie było zagrożone to musiała by przebywać w silnym polu elektromagnetycznym w którym notabene i ten telefon by szlag trafił.
Odpowiedz"W życiu codziennym oraz w przypadku kontaktu z urządzeniami medycznymi, chorzy z wszczepionym rozrusznikiem muszą zachować ostrożność" Coz, ja sie na temacie nie znam, ale wydaje mi sie ze jednak kobieta mogla miec jakas racje. Cytat z wiki, wiec moze niech sie lepiej lekarz wypowie, bo takie info to nie info. Jednoznacznie jednak nie potepialbym jej tak odgornie, bo moze kobiecina jakas racje miala...
OdpowiedzWidzisz, ale tu chodzi o urządzenia które są w stanie wygenerować potężne pole elektromagnetyczne lub impuls przy przeciążeniu. Odkurzacz jej nie zabije, ale w elektrowni pracować nie powinna.
OdpowiedzMam się bać wracając ze szkoły? ;D
Odpowiedz