Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O pewnej idiotce. Historia ma kilka lat, ale śmieszy nadal. Kolega miał,…

O pewnej idiotce. Historia ma kilka lat, ale śmieszy nadal.

Kolega miał, jak się okazało, małą awarię silnika. No i jak każdy w tej kwestii pojechał do warsztatu. Było by miło i ta historia nie miała by miejsca, gdyby nie fakt, że gdy mechanik zabrał się do roboty i praktycznie zdjął cała głowicę wymyślił sobie, że musi naprawić to to i to. Koszt samochodu. Cóż bywa, kolega stwierdził, że w takim wypadku nie opłaca się go naprawiać, tylko sprzedać na części. Zatem z holował go pod blok gdzie grzecznie czekał na nowego właściciela.
W międzyczasie minął termin badania technicznego, ale jak cała głowica silnika była w bagażniku to raczej nie był problem.

Ale...
Jak wiecie na ciasnych uliczkach osiedlowych ludzie jeżdżą jak chcą i niestety pewna tips blondi. Przywaliła swoja micrą w tył zaparkowanego wozu kolegi.
Jako, że wóz tak czy owak wóz szedł na części, ale zawsze kilka zł mniej za te uszkodzone. I chciał polubownie kupi pani te części i po sprawie.
Blondi w krzyk, że to jego wina bo auto jechało i to on ma zapłacić ze jej szkody.
O kur.....? Jak jechało samo? ( silnik rozkręcony, bieg wrzucony, ręczny jest) Popycha swój wóz a ten ani drgnie czyli jest ok.
Niemożliwe aby samo, a poza tym byłem w domu to duch św prowadził.
Cóż wzywamy policję.
W międzyczasie pojawił się ojciec blondi, jak się okazało mieszka blok obok. I tez z mordą, że on i sąsiad który tez przyszedł potwierdzą, że z balkonu widzieli, jak kolega ruszał samochodem i doprowadził do zderzenia. Kolega w śmiech.
Przyjeżdża policja.
Standardowo dokumenty i proszę mówić, co się stało. Blondi, że wyjechał i bum. Świadkowie to samo, kolega, że siedzi w domku i popija piwo, a wóz zaparkowany.
Tamci podchwycili temat, ze pijany kierowca. A po chwili, że badań nie ma technicznych.
Ale mistrzostwo świata było po chwili.
Prosi policję na przód wozu i podnosi maskę.
A tam tłoki na wierzchu, brak akumulatora, ogólnie pół silnika rozebrane.

Policjant facepalm, i prosi świadków do przodu samochodu i pyta "czy nadal Panowie twierdzą, że widzieli jak ten pan prowadził ten samochód?"
Szybko zmienili wersje, że pijany i na luzie wepchnął samochód.
Ale summa summarum, jak zostali poinformowani, że za mówienie nieprawdy jest kara, szybko dostali amnezji.
Co do piekielnej, raz dostała mandat i punkty. I musiała wezwać lawetę (uszkodziła mocno przód) plus sporo polecieli jej pewnie po OC. A najlepsze jest co innego. Szkoda całkowita. Kolega dostał 3,5 tys i kupił coś innego bez zabawy w sprzedaż części.

Ale finał jest najlepszy.
3 miechy potem blondi znowu wjechała w inny wóz, tylko tym razem ona miała pecha, bo ktoś widział, jak pisała sms jadąc. I wpadła w wóz osoby będącej w pracy ileś km dalej (ale podobno też twierdziła, że jej wyjechała)
Cóż witki opadają.

osiedle z 5 -6 lat temu

by lordvictor
Dodaj nowy komentarz
avatar Arielka
12 12

Gdybym nie znała juz Twojego stylu pisania, pomyśłałabym, że jakim cudem kilkuletnia idiotka może nadal śmieszyć .... ale historyjka faktycznie zabawna :)

Odpowiedz
avatar Face15372
-3 11

Pomyślałabyś dobrze, bo to jest ewidentny błąd.

Odpowiedz
avatar Maelstrom
0 0

Trochę za dużo tych "najlepszych", a i w pierwszym najlepszym zjadłeś chyba przecinek.

Odpowiedz
avatar nataleg
5 7

ach te blondi za kierownicą. Jechałam kiedyś z mamą i zbliżając się do skrzyżowania zmieniłam pas, na ten dla skręcających w lewo. A świeciło się czerwone światło, więc ustawiłam się za samochodem i spokojnie czekamy, o czymś tam z mamą rozmawiałyśmy. Nagle blondi, która stała przed nami, stwierdziła, ze jednak nie chce skręcać w lewo, a pojechałaby prosto i nie patrząc włącza wsteczny i dawaj. Zdążyłam jedynie zatrąbić. Zatrzymała się na szczęście, jedynie lekko opierając się o nasz zderzak. Moja mama wyskoczyła z samochodu i pierwszy raz słyszałam, że potrafi takimi ku*** rzucać ;) nic się nie stało ale jak tępym trzeba być żeby wrzucić wsteczny i ruszyć nie patrząc czy aby na pewno nic za tobą nie stoi

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2011 o 10:09

avatar Jorn
5 5

Miałem na studiach kolegę, który raz mnie podwiózł swoim samochodem. Kolejny raz nie dałem się już namówić. Otóż przed jazdą samochód był zaparkowany równolegle do krawężnika. Kolega niewiele myśląc wrzucił wsteczny i ruszył, żeby mieć więcej miejsca z przodu na wyjechanie. Przywalił w zaparkowana za nim ciężarówkę, na szczęście nie mocno i szkód nie było. Reakcja kolegi: „k…, jak przyjechałem, to on tu nie stał!”.

Odpowiedz
avatar bukimi
0 4

Bardzo ciężko udowodnić, że ktoś Ci wyjechał, jeśli komuś wjechałeś w tył. Jeśli wjechałeś w tył to "nie zachowałeś bezpiecznej odległości" lub "nie dostosowałeś prędkości do warunków na drodze". Tylko przy wjeździe w bok (lub po skosie) jest kwestią dyskusji czyja wina.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2011 o 10:10

avatar wisienka
4 4

Można udowodnić i nie jest tak ciężko. inaczej idą rysy/wgniecenia jak ktoś walnie Tobie w tył, a inaczej jak Ty komuś walniesz cofając. Osoba znająca się na rzeczy bez trudu może to ocenić.

Odpowiedz
avatar bukimi
0 0

Wiem, że inaczej to wygląda przy cofaniu. Mówię o sytuacji, gdy zdążysz tuż przed kimś nagle zmienić pas lub wyjechać z bocznej uliczki w taki sposób, że będziesz do kogoś ustawiony tyłem, a ta druga osoba nie wyhamuje.

Odpowiedz
avatar soul
2 2

Jest różnica? No to całą naukę o zasadach dynamiki diabli wzięli :(

Odpowiedz
avatar lordvictor
1 3

Coraz więcej osób montuje sobie kamerki z przodu wozu ( aplikacja w komórce) aby było wiadomo czyja wina i jakie zajście było. A wiem, że można montować za lusterkiem już gotowy zestaw kamerka i gdzieś schowany rejestrator na karty SD.

Odpowiedz
avatar wisienka
-3 7

nie każdy posiada komUrki, zwłaszcza mózgowe.

Odpowiedz
avatar ardilla
2 2

Myślę, że jak zapłaci jeszcze kilka razy (chyba tamta kobieta też się nie dała wrobić, że jednocześnie pracowała w biurze i waliła w samochód blondi?), to zacznie uważać. Bo na tipsy nie starczy.

Odpowiedz
avatar AniaMP
3 3

Jeszcze kilka takich tłumaczeń blondi i policja na sam jej widok będzie miała specjalny formularzyk do mandatowania :)

Odpowiedz
avatar pk45
1 1

Podobna sytuacja była pokazana w programie "STOP Drogówka" na TV4 - tam była sytuacja sporna kto w kogo wjechał, czy pani w dresie prowadząca leciwe BMW5, włączając się do ruchu, czy facet w Seacie, zmieniający pas. Wersje były sprzeczne, w końcu policjanci przejrzeli zapis monitoringu z pobliskiego sklepu, gdzie doskonale było widać że pani z BMW wystawiła się za daleko i to była jej wina. Do końca szła w zaparte i po konsultacji telefonicznej (zapewne z drugą, równie inteligentną połówką) nie przyjęła mandatu. Pewnie liczyła, że sąd nie uwierzy w nagrania z monitoringu...

Odpowiedz
avatar romeck
0 0

tez ogladalem , glupia bezczelna baba :)

Odpowiedz
Udostępnij