Historia ta jest o doświadczeniach mojej koleżanki ze studiów.
Egzaminy wstępne. Ania poznała pewnego chłopaka, fajnie jak mówiła z nim się gadało. On z łodzi ona 15km od niej.
Paweł na ten kierunek się nie dostał, Ania tak.
Ale zaczęli się spotykać. Pod koniec wakacji byli już pełną parą z intensywnym życiem intymnym.
Zaczął się rok akademicki.
Z Anią byliśmy w jednej grupie, i szybko się zaprzyjaźniliśmy (tylko przyjaźń).
Z końcem Listopada Ania wpadła, a wiem, że bardzo nie chciała dziecka teraz tylko po ślubie. Ale piekielność Pawła i jego rodziców zaczęła wychodzić.
Byli oni właścicielami małego sklepiku, ale sra..l wyżej niż dup.. mieli.
Pierwszą ich myślą było, że łapie ich syna na dziecko. Było to bzdurą, gdyż Ania taka nie była, a poza tym jej rodzice mieli całkiem dochodowe gospodarstwo i sporo ziemi.
Dawali jej to do odczucia na każdym kroku, że jest biedna i chce kasy.
Styczeń...
Na wykładzie Anię zaczął bardzo boleć brzuch, i miała krwawienie z pochwy.
Jako, że w tym kraju karetki do przypadku oddalonego 1,2km nie pojadą, sami ją zawieźliśmy.
Okazało się poronienie. A potem, że powodem jest konflikt serologiczny.
Ania została zabrana na kilka dni do szpitala.
To co mi opowiedziała...
Przyszli do niej rodzice Pawła, a on sam nie.
Powiedzieli.
"Dobrze, że to dziecko umarło, nie będzie miała powodu by wyciągać od nich kasę i ich syna" Słabo
Ania miała nadzieję, że to tylko rodzice Pawła, a On ją wciąż kocha.
Koniec Stycznia chyba sobota.
Siedzę w domu, coś na kompie robię.
Dzwonek u drzwi.
Otwieram.
Wpada Ania. Bez kurtki w pantoflach. Tylko torebkę miała.
(Paweł mieszkał 2 ulice ode mnie).
Co mi powiedziała.
Była u niego, długa rozmowa... Pewne słowa.
" Dobrze, ze nie możemy mieć dzieci, będziemy się ruch..ć bez gumek"
Złapała torebkę i wybiegła.
Skąd się biorą tacy ludzie?
ludzie
Skad sie biora tacy ludzie? Chyba z Marsa i raczej sa to kosmici bo ludzmi ich nazwać nie można...
Odpowiedztak został wychowany. Rodzice przecież nielepsi.
Odpowiedzona straciła dziecko a jej chłopak i rodzinka zamiast jej pomóc to tak się zachowują nhttp://s3.amazonaws.com/kym-assets/photos/images/original/000/126/314/3cd8a33a.png?1306264975
OdpowiedzNie chce tutaj wyjść na jakąś mało wrażliwą, bo dziewczyny mi naprawdę szkoda. Ale może lepiej, że się tak stało, bo jakby urodziła to dziecko, to już do końca życia byłaby z tą rodziną w pewien sposób związana.
OdpowiedzBrak mi słów. Jak można być takim gnojem? Nie mieści mi się to w głowie. Rodziny skur******w.
Odpowiedz"Skąd się biorą tacy ludzie?" weź nie obrażaj ludzi... To... coś to zapewne z dupy wyszło, bo człowieczeństwa toto nie ma
OdpowiedzO rany, jak się zaczyna wiązać z człowiekiem poznanym miesiąc wcześniej to trzeba się liczyć z takimi niespodziankami. Wcześniej nie widziała że prostak?? Pewnie nie chciała widzieć.
OdpowiedzRzeczywiście, dziewczyna przeżyła coś totalnie nie do wyobrażenia i nie wiem, jak można postąpić tak, jak owy chłoptaś i jego rodzina, ale... wiesz, w historii o kamerach zostałeś tak pochwalony za polepszenie się Twojego stylu pisania, a tu co? Znowu... Nie chcę się czepiać, ale momentami tekst jest naprawdę nieczytelny. Może czytaj swoje historie przed opublikowaniem ich?
Odpowiedznerwy jak przypomina mi się to.
Odpowiedzzgadzam sie z ta nieczytelnoscia. a co do historii, to fajnie ze nawet nie odwiedzil jej w szpitalu... ;/
OdpowiedzPowinno się otwierać takie specjalne ośrodki (może coś jak getta zza czasów wojny) i takich chu*ow pier*olonych tam zsyłać do końca życia.
OdpowiedzPomyśleć, że to bydle z mojego miasta :/. Zakładam, że po tym tekście dostał od niej kopa w dupę i krzyżyk na drogę?
OdpowiedzCzy koleżanka nie ma przypadkiem jakiegoś silnorękiego kolegi? Może wyklepanie michy wyprostowało by ewidentnie zwichniętą psychikę delikwenta
Odpowiedzale naprawdę Ania zdziwiona ? W sumie dobrze że dostała taki tekst przynajmniej pozostałości wyobrażenia o facecie jej z oczu spadły. Po pierwszych tekstach rodziców o łapaniu na dziecko synalek powinien ustawić ich do pionu, ale tak to jest jak potrzebował d.py do ruch.nia a nie osoby do kochania
Odpowiedz