Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Opowiem Wam, jak się znęcałem nad psem. Sadystycznie. Uwaga - tylko dla…

Opowiem Wam, jak się znęcałem nad psem. Sadystycznie. Uwaga - tylko dla ludzi o mocnych nerwach...

Mieszkam w domku (typu "peerelowska kostka"), na osiedlu podobnych domków w małym miasteczku niedaleko Dużego Miasta. Mamy psa marki suka. Mamy też sąsiadów. Większość z nich to naprawę fajni i sympatycznie ludzie. Niestety, jedni (z sąsiedniej ulicy) okazali się mieć wyjątkowo piekielną teściową. Teściowa mieszka na drugim końcu Polski, przyjeżdża rzadko (na szczęście)... Kiedyś, przechodząc obok naszego płotu, zachwyciła się naszą suką. Że piękna, że taka efektowna, że ach-och i w ogóle. I poszła.

Kolejny raz była na naszym osiedlu bodaj trzy miesiące później. Była zima, temperatura - kilka stopni poniżej zera, śniegu sporo. Psica leżała sobie spokojnie na tym śniegu, leniwie obserwując wrony na drzewie.

I nagle - wrzask przy furtce! Teściowa sąsiadów. Awantura jak stąd na Kamczatkę. Dzwoni do furtki, drze się, k..wami rzuca. Ale o co chodzi?

Otóż pani chodziło o to, że na takim mrozie (!) psa trzymamy, że jesteśmy bez serca, że to jest znęcanie, że nawet budy nie ma, że ona to zgłosi... I tak dalej. Usiłowałem pani coś wytłumaczyć, ale się nie dało. Kompletna blokada danych przychodzących, że tak powiem. Poszła. Uff.

Ale po dwudziestu minutach - dzwonek do furtki. Straż miejska. Panowie strażnicy z dość surowymi minami, że się nad psem znęcam podobno.

Ręce mi opadły. Pokazałem panom psicę - razem z książeczką zdrowia, świadectwami szczepień i tak dalej - i zapytałem, czy wygląda na ofiarę znęcania. No, nie wyglądała.

Ale przecież na dworze... W mróz... Budy nie ma? Ano, nie ma.

Już się tłumaczę. Po pierwsze - pies budy nie ma, albowiem mieszka w przedsionku naszego domu, gdzie ma swoje posłanie, michy i w ogóle (wszyscy znajomi śmieją się, że do naszego domu wchodzi się przez psią budę...).

Po drugie, pies leży sobie na śniegu w mrozie, ponieważ to lubi. Ponieważ, co widać na pierwszy rzut oka, pies jest ALASKAŃSKIM MALAMUTEM.

Dla niewtajemniczonych: alaskan malamute to pies, który w warunkach naturalnych przy temperaturze do -30 stopni śpi sobie na śniegu. A jak temperatura spada poniżej -30, to kopie sobie w tym śniegu dołek - i śpi dalej. A takie tam -10 to dla niego jak plaża na Lazurowym Wybrzeżu...

Nasza psica w zimie - kiedy włączamy ogrzewanie - nawet do domu nie wchodzi. To znaczy wchodzi, robi krótki rekonesans pt. "co nowego w kuchni", po czym drapie w drzwi że chce wyjść, bo jej za gorąco...

Strażnicy pośmiali się, poszli. Godzinę później zadzwonił sąsiad, przepraszając mnie "za tę idiotkę". Myślałem, że to koniec historii - ale nie...

Pół roku później. Lato w pełni, upał, gorąco. Dzwonek do furtki. Strażnicy miejscy. CI SAMI. Widać, że im głupio - ale mają zgłoszenie. Pies. Znęcam się podobno.

Co, znowu? Co tym razem?

Pani tym razem zgłosiła, że... głodzimy psa. Że jak była zimą to był taki a taki, a tera przyjechała, patrzy, a pies chudy, zagłodzony...

Taaak...

Już się tłumaczę: jak już wspomniałem, to jest malamut. A malamuty (podobnie jak husky czy samojedy...) mają to do siebie, że na wiosnę LINIEJĄ. Ale nie tak, jak większość psów, że trochę kłaków z nich leci. Nie - malamut po zimie się kompletnie "przebiera w letnie ciuchy". Wygląda to tak, że przez jakies dwa tygodnie z psa wyłazi cały podszerstek - taka zbita, biała wata, rodzaj puchu który (jak sama nazwa wskazuje) jest pod sierścią właściwą. Lata toto po całym ogródku i czepia się wszystkiego... A jak skończy wyłazić - to pies rzeczywiście wygląda tak, jakby na szerokość została go połowa.

No cóż, następny raz pani teściowa będzie chyba tej zimy. Ciekawe, co wymyśli tym razem, jak znowu zobaczy psicę w pełnym futrze - może że ją spasłem?...

by janhalb
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar dinaeel
8 10

Niestety lekarstwa na głupotę nie wymyślą jeszcze długi czas ...

Odpowiedz
avatar PlynePodPrad
7 9

Malamuty cudowne psy ;) Ja mam Owczarka Podhalańskiego, i dla niego lato to zło, a w zimie śnieg to jego ulubione legowisko :) Pozdrawiam.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2011 o 18:09

avatar secret85
2 2

Tak!:) ja również mam owczarka podhalańskiego i skaranie boskie z sąsiadami oraz własną babcią... mróz, -20 stopni, ale gdzie tam... wracam z pracy a pies w najlepsze na śniegu śpi, ledwo łeb podnosząc, żeby sprawdzić kto przyszedł:) ile to już razy słyszałam jaka to moja rodzina jest nieludzka i psa na takim mrozie trzyma... tylko żeby zwabić Nika do domu w taką pogodę musimy przekupywać go smakołykami!:) Z kolei, gdy miałam doga niemieckiego (psy krótkosierstne) - wychodził na dwór w golfie od taty:)

Odpowiedz
avatar Alive2011
4 8

Chciała dobrze, wyszło jak zwykle :-Dn

Odpowiedz
avatar czarnakrowawkropkibordo
5 15

nooo, utuczyłeś bo chcesz ją zamiast indyka na Thanskgiving zrobić! ;) albo sprzedać do barów azjatyckich, heheheheh ;)nnpozdrawiam, ja też uwielbiam zwierzęta, ale reaguję rozsądnie :)

Odpowiedz
avatar terrakotta
40 40

zeszłoroczny zdechł z głodu- kupiłeś nowego. jak co roku z resztą. :)

Odpowiedz
avatar janhalb
17 17

O, cholera, na to nie wpadłem! Mam nadzieję, że Piekielna Teściowa też nie...

Odpowiedz
avatar Gatinha
4 6

co te teściowe mają w sobie takiego... piekielnego ;) mój owczarek też uwielbiał buszować w śniegu.. a już zwłaszcza w kupce odgarniętego śniegu ze schodów... wtedy można było zobaczyć tylko dziurę w kształcie psa w górce śniegu :D

Odpowiedz
avatar Polcia
8 18

Oszzz ty brutalu! Otak się nad biednym, małym stworzonkiem pastwić??!! ;)nn+

Odpowiedz
avatar NobbyNobbs
7 9

Masz karę. Na portalach odwiedzanych przez dzieciarnię ironia wskazana nie jest. Swoją drogą irytująca sprawa.

Odpowiedz
avatar Bryanka
5 9

Ano. Znam ten "ból". Mam psa marki suka husky. Latem powitałam na posesji strażników miejskich z identycznego powodu :] - głodzę psa. Dobrze, że ta pani nie wiedziała, że tego typu psy same lubią się czasami przegłodzić.

Odpowiedz
avatar andrejewna
14 14

Mam berneńskiego psa pasterskiego. Nie spodziewałam się po nim, że tak będzie lubił zimno... jednego dnia wpadliśmy w panikę z Rodzicami, że psa nie ma: nie było go w domu, na wołanie nie reagował - wniosek jeden - psina zwiała. Po dokładnych oględzinach ogrodu znaleźliśmy zgubę. Spała zakopana w śniegu, bardzo z siebie zadowolona. Psy są różne i mają swoje upodobania. A że ktoś tego NIE WIE, to już jego pech.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

eh... mój bern odszedł dwa miesiące temu :'( - miał 11,5 lat

Odpowiedz
avatar Grimdar
5 9

Mam mieszanke husky z ... czymś.nNa lato gubi tyle sierści że na zdjęciu wygląda to tak jakby obok siebie leżały dwa pieski zamiast jednego.

Odpowiedz
avatar magdalena
4 8

Małe malamuty - na ich widok zwątpiłam w znaczenie słowa "mały szczeniaczek"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

Hehehe sorki, ale dawno się tak nie ubawiłam czytając piekielnych. A już epilog mnie rozwalił. Czekam na efekt spasienia psa w oczach piekielnej.

Odpowiedz
avatar BlueBellee
2 6

Nie no za mocno..To się powinno znaleźć na sadistic.pl ;P

Odpowiedz
avatar bukimi
3 7

"widać na pierwszy rzut oka, pies jest ALASKAŃSKIM MALAMUTEM" - ja bym chyba jednak nie wiedział tego na 1szy rzut oka ;) Trudno znać wszystkie rasy ot tak.

Odpowiedz
avatar SallySu
4 6

Bukimi, ale rzut oka na pieska, który "przypomina" (nie bić) pieska nie wiem husky, czy innego z serialu "Na południe" (jak ktoś pamięta oczywiście), to nawet nie znając do końca rasy można się domyślić, że to jednak zimnolubne zwierzątka :)

Odpowiedz
avatar bukimi
1 1

Wiem, ale to zdanie wyglądało tak jakbym napisał: "Na parkingu stało auto. Widać na pierwszy rzut oka, że to Aston Martin DBS V8" ;)

Odpowiedz
avatar Aranos
8 10

Moim skromnym zdaniem przesadzasz. Te psy na lato gubią tyle sierści że nie różnią się odpornością na wysokie temperatury od np. owczarków niemieckich. To po pierwsze. Po drugie podajesz skrajny przypadek - jakby nie było +30 stopni to dla każdego psa wątpliwa przyjemność. Jednak przy zapewnionym cieniu i dostępie do świeżej wody nie ma problemu i można podciągnąć to ewentualnie pod dyskomfort (jak już napisałem tak jak u każdego psa). Po trzecie zwierzęta mają pewien margines do którego mogą się dostosować. Psy potrafią linieć nie 2 razy w roku ale kilka do kilkunastu razy (oczywiście nie z "maksymalną intensywnością") zależnie od temperatur. Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar janhalb
8 10

Przeczytaj, proszę, drugą część. Tam jest dość jasno opisane, jak malamuty organizują sobie regulacje temperatury w lecie. :-)

Odpowiedz
avatar Moskit
3 5

Mam mieszańca huskiego z malamutem i u nas jest dokładnie to samo, jeżeli chodzi o objawy "linienia". Na zimę fajniutka, pulniuchtka, a na wiosnę robi się taki fajniutki szczurek. ;D

Odpowiedz
avatar Miryoku
2 2

Pozdrów pieska od Piekielnych, malamuty są cudowne! Jedne z najśliczniejszych psów, jakie w życiu widziałam.nnZa historię plusik, rzecz jasna :)

Odpowiedz
avatar acocieto
0 0

Ja mam labradoro-bernardyna :D Jak linieje na zime to z jakiegoś ćwierć metra zostaje z niego jakieś 15 :D Grube mate ciuchy :D Widać taka rasa po zmieszaniu ... a i jaki duży ten pies .

Odpowiedz
avatar ClassicMouse
2 2

Ach, to futro latem :) Jak moja suczka linieje, to w odkurzaczu drugi pies siedzi :D

Odpowiedz
avatar anulla89
2 2

Całe życie marzę o malamucie. Najpiękniejsze psy na świecie. I mówię to jako zdeklarowana kociara :) Ale jeszcze troszkę i kupimy sobie z mężem domek i może wreszcie spełnię swoje marzenie o wielkiej kuli futra, bo na razie nie mam serca żeby jakiegokolwiek psa, a zwłaszcza takiego dużego trzymać w bloku... Strasznie Ci zazdroszczę autorze :) [Oczywiście pupila, a nie upierdliwej baby :)]

Odpowiedz
avatar AniaMP
2 2

Zaiste mocna historia. A tej sierści nie można przerobić na jakiś kocyk czy cóś? Może mógłbyś sobie dorobić na środki uspokajające po wizytach baby.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Niektórzy robią sobie z tego futerka poduszki ^^ Tj wypychają poszewkę. : ) Podobno grzeje, nie miałam okazji spróbować, bo mój akurat nie lubi się czesać, więc futerko wyciągamy mu przy głaskaniu :D

Odpowiedz
avatar rimi45
0 0

miałam pieska,zwykłego kundelka,niewiele wyższego od jamnika, miał jednak jedno upodobanie,przez cała zimę,nie ważne ile minus było,spał na dworze,w jednym stałym miejscu( z którego miał oko na bramę)tak że,to jego legowisko to była gładka lodowa tafla. Piekielne było to, że upodobał sobie miejsce na środku drogi do drewutni, gdzie składowaliśmy drzewo do kominka,a jego duża buda stała przez cała zimę pusta pod ściana drewutni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Oj jak miło, że mi się z moim huskym takie rzeczy nie dzieją. Na moje szczęście ludzie zwykle omijają go szerokim łukiem :p

Odpowiedz
avatar F3NIK5
0 0

Ludzie potrafią wnerwić :P

Odpowiedz
avatar martyna5651
0 0

Mam Huskiego i szlag mnie trafił jak ciocia 3 dni temu powiedziała że pies jest głodzony a miał krzywe plecy i kiedy się go głaskało czuło się że ma żebra a zwykle sępi kiedy ciocia robiła kanapki to nie zareagował i w ogóle.Po 1 pies jest wybredny nie je byle czego.Po 2 ma krzywe plecy.Po 3 co ona do tego ma?!

Odpowiedz
avatar sue1899
-1 1

Ja mam berneńczyka. Zimą też zawsze śpi na śniegu, i sąsziedzi są obużeni tym jak traktujemy psa. Całeszczęście jeszcze nie wpadli na tak genialny pomysł żeby dzwonić po straż;)

Odpowiedz
avatar rodzynek2
0 0

Chyba każdy pies lubi śnieg. Miałem dalmatyńczyka, który lubił tarzać się w śniegowych zaspach, a w zimie, gdy ogródek był zaśnieżony, to częściej na nim przebywał niż w lato.

Odpowiedz
Udostępnij