Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Chyba jedna z najkrótszych historii... Już wiem, czemu w mojej okolicy przestali…

Chyba jedna z najkrótszych historii...
Już wiem, czemu w mojej okolicy przestali chodzić Świadkowie Jehowy...Wiecie czemu?? Właśnie jedna z nich do mnie zadzwoniła na stacjonarny.
[ŚJ]- Czy chciałaby by Pani porozmawiać na temat Biblii, szczęście...blablabla standardowa formułka, więc wiem już z kim mam do czynienia..
[J]- przepraszam, ale właśnie przeprowadzam transfuzję mojemu kotu
[ŚJ} - brak sygnału...
Cóż, wchodzimy w nową erę..może niedługo zaczną pisać na gg??

by kiniaas007
Dodaj nowy komentarz
avatar Toobkin
2 4

Pisze się "Świadkowie Jehowy" - byłem. ;)nTelefoniczna forma kontaktu ok. 10 lat temu była sugerowana w przypadku osób, które ciężko zastać.nKomunikatory nie wejdą raczej w ruch, bo nie są przypisane do konkretnych mieszkań (świadkowie mają podzielony teren na wioski/ulice/bloki - zależnie od zagęszczenia). ;)nnSwoją drogą ten tekst o transfuzji kota bardzo fajny.nnJeśli nie chcesz odwiedzin, powiedz po prostu, żeby sobie odnotowali, że nie życzycie (Ty i domownicy) sobie ich odwiedzin. Wtedy powinnaś mieć spokój. Możesz ewentualnie zwrócić uwagę, że nachodzenie wbrew woli jest karalne (wcześniej musisz oczywiście powiedzieć, że nie życzysz sobie wcale ich wizyt - dopiero po tym jest to karalne). ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 7

Nie prościej poszczuć chomikiem...?

Odpowiedz
avatar kiniaas007
0 0

już zmieniłam ;) Wiesz, ja im kiedyś powiedziałam, że mnie tak "przyziemne" rzeczy jak religia nie interesują, swoją już mam i tak jej nie wypełniam należycie jak co poniektórzy twierdzą ;), i że ich wizyty u mnie są akurat całkowicie bezowocne...

Odpowiedz
avatar marjoanna
2 4

u mnie w bloku też chodzą, zawsze elegancko ubrani, jak nie zastaną w mieszkaniu, to zostawiają zaproszenia w skrzynce pocztowej - odręcznie pisane, a właściwie kaligrafowane, podziwiam ich. jednak najbardziej mnie zaskoczyli na dworcu w Katowicach - przez kilka lat jeździłam regularnie co roku na konferencje, z przesiadką w Katowicach, i zawsze około tej 5-6 rano stali z gazetkami na schodach koło baru. któregoś roku rozkład się zmienił i w Katowicach wylądowałam przed 4 rano - trwali na schodach, w garniakach... Niesamowite.

Odpowiedz
avatar Xyre
0 2

Cz3, p0k|_1k4$h? C|-|Ce$h P0g@d@ć sWe3eEtAsHn1e o B0gU? <3 <3 :* :* :* :* :* -----> już widze te rozmowy na gg :D

Odpowiedz
avatar Loszinda
1 1

Na tablicy facebooka będą linki do "e-strażnicy" wklejać

Odpowiedz
avatar marjoanna
0 0

przekopałam kilka stron poczekalni, żeby tu wrócić i podziękować autorowi komentarza pod tą historią, niejakiemu Toobkinowi, za wskazówkę dotyczącą skutecznego (mam nadzieję) pozbycia się odwiedzin świadków. wczoraj wieczorem właśnie byli, otworzyłam, grzecznie poprosiłam, by odnotowali sobie że nie jestem zainteresowana ich odwiedzinami i dyskusjami, pożegnaliśmy się miło - myślę, że już nie będą dzwonić i pukać:)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2011 o 16:05

avatar MsciwyFrustrat
1 1

Mnie kiedyś zaczepili na ulicy jak wracałem z centrum krwiodawstwa :D

Odpowiedz
Udostępnij