Rzecz działa się dawno, kiedy mój tato miał 10 lat. Razem z rodziną wybrali się na ślub dalekiej kuzynki, której mój rodziciel nigdy wcześniej na oczy nie widział.
Siostra panny młodej, która była w wieku mojego taty, ma poważne problemy z układem oddechowym i krążenia, które objawiały się (nie mamy z nią kontaktu, więc nie wiem, jak jest teraz) tym, że nie wytrzymywała zbyt długo w jednej pozycji, bo po prostu mdlała.
Jej mama, wiedząc o dolegliwościach córki, usiadła w ostatniej ławce, ponieważ była przygotowana na ewentualność "nagłej ewakuacji". (Należy nadmienić, że kościół nie wypełnił się cały i między nimi, a zajętą ławką wcześniej, było praktycznie pół kościoła przerwy).
Do rozpoczęcia zostało jakieś 10 minut, a do matki i rzeczonej kuzynki podbiega matka pana młodego i mówi:
- No jak to, Halinko, czemu tak z tyłu siedzicie? Idźcie do trzeciej ławki, tam tak ładnie przystrojone...
Matka zaczęła tłumaczyć, w czym rzecz, ale staruszka (miała wtedy prawie 80 lat) nie ustępowała.
Wreszcie zaczęła wrzeszczeć i zrobiła wielką awanturę. Matka, chcąc nie robić przykrości państwu młodym (uroczystość się opóźniała) ustąpiła i usiadła wraz z córką w wyznaczonym miejscu.
Jak można się domyślić, dziewczynka zemdlała w połowie nabożeństwa, co nie było zbyt przyjemne...
Pan młody, chcąc opieprzyć matkę za całe zajście, spytał się, dlaczego nie ustąpiła (wspominał jej o chorobie dziewczynki wcześniej, bo był z nią bardzo zżyty). Piekielna odpowiedziała mu, że gdyby usiadły z tyłu, to popsułyby jej zamysł artystyczny, wedle którego wierni w ławkach byli ułożeni w kształcie serca.
ślub
Można było zamienić się miejscami tak by siedzieli w sercu, ale na samym tyle. A ktoś inny w tym wspomnianym 3 rzędzie.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2011 o 20:06
Ja bym wyszedł
OdpowiedzOMG. Mózg roz....any :]
OdpowiedzAle by ode mnie bobu dostała za taką akcję... Tym bardziej, że młody jej wcześniej o tym wyraźnie informował... Głupota ludzka nie zna granic.
OdpowiedzTak tylko na marginesie chciałabym wspomnieć, że rodziciel to, jak sama nazwa wskazuje, osoba, która URODZIŁA inną osobę. Czy aby na pewno o to chodziło...? ;)
Odpowiedzheh, oczywiście o tatusia ; pnnte literówki ... ^ ^
Odpowiedz80latka matką pana młodego? no cóż,młody chyba nie był taki młody?;)
Odpowiedzacooto - może późno urodzony :)nKobitę widać nie obchodzi dobro innych....
Odpowiedzserce jest, ale troszkę boli ... dobijają mnie niektóre istoty ( ze względu braku cech cechujących ludzi, między innymi rozumu i myślenia- nie sposób inaczej ich nazwac) a czytajac piekielnych coraz bardziej mysle jakie to wszystko jest poje....dwabione.
Odpowiedz