Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ktoś mi bliski leczy się aktualnie na onkologii w lubelskim szpitalu. Któregoś…

Ktoś mi bliski leczy się aktualnie na onkologii w lubelskim szpitalu.
Któregoś dnia siedziałam przy nim, on drzemał, kiedy do sali weszła pielęgniarka, żeby zmienić cewnik. I w ogóle nie prosząc mnie ani innych odwiedzających żebyśmy wyszli, nawet nie budząc tego chłopaka, ani nie informując co będzie robić, po prostu zdjęła z niego kołdrę i zaczęła wykonywać swoją pracę...

Zażenowania mojego, pacjenta, gości, nie trzeba chyba opisywać. A pani nawet nie zauważyła chyba, że robi coś niestosownego.

by Goszka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
14 14

Serdecznie ci współczuję z powodu tej sytuacji. Zachowanie pielęgniarki z całą pewnością było naganne. Moje doświadczene z lubelskim centrum onkologii jest jednak zupełnie odmienne. W maju moja mama miała tam robioną mastektomię. Na sali pooperacyjnej razem z nią leżało chyba z 4 kobiety, przy każdej z nich jacyś odwiedzający. Do mamy przez dobre 3 godziny po zabiego co kwandrans zaglądała pielęgniarka, ze 2 razy lekarz, w tym raz zastępca ordynatora. Za KAŻDYM razem wypraszano WSZYSTKICH odwiedzających, nawet wtedy,gdy pielęgniarka odsłaniała opatrunek i sprawdzała jak oczyszcza się rana. Po zakończeniu zabiegu/sprawdzania goście byli ponownie BARDZO UPRZEJMIE zapraszani do sali. Tak więc pocieszę Cię. Skandaliczne zachowanie w tym szpitalu to na szczęście nie jest standard. Poprostu trafiłeś na paskudną zmianę (albo moja mama na idealną). POZDRAWIAM!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
14 14

Niestety w większości szpitali jest tak jak pisze ~Goszka. Jako pacjenci mamy prawo do całkowitej intymności i należy od nas - ochrony zdrowia tego wymagać i egzekwować...

Odpowiedz
avatar Kongoo
0 0

Masz racje ale co ja powiem ? Mieszkam w Lublinie ,a dokładniej w północnej części :-|

Odpowiedz
avatar Amczek
2 4

Ja leżałam z panią, która miała badania do jakiejś operacji odbytu. Łącznie z tym, że jedna łazienka na 30 sal a pani miała pić specyfik, który miał ją hm... oczyścić i co 3 minuty musiała do łazienki. Wszystkie badnaia przy nas, 4 osoby pod kroplówkąi wstać nie mogą a zasłonek nie ma żadnych nawet. A tak poza tym standart-leżała z nami też pani której 3 tygodnie temu trzeba było podać białe krwinki (???) pilnie, bo umrze, ale na jej oddziale nie było łóżek i dopiero jak prawie zmarła po 5 tygodniach leżenia, to jej podano ;/ Szpital.

Odpowiedz
avatar vonKukis
6 6

Jeśli dobrze pamiętam z zajęć z interny/chirurgii to cewnik u mężczyzn powinien zakładać/wymieniać/zdejmować po pierwsze mężczyzna, a po drugie lekarz - ze względu na kwestie anatomiczne (o przepisach nie wspominając). Zresztą sam zabieg do najprzyjemniejszych też nie należy. Niestety inna sprawa jak to w niektórych szpitalach w rzeczywistości wygląda. Całe szczęście są jeszcze w Polsce pracownicy służby zdrowia którzy wykazują choć odrobinę empatii w stosunku do pacjenta.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Po przeczytaniu tej historii aż wstyd mi mówić, że pochodzę z Lublina...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

a co to za wstyd, Lublin jest pięknym i fajnym miastem KURDA! :P nie tylko u nas takie rzeczy sie dzieją

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Masz rację, nie tylko u nas, ale 3/4 historii o służbie zdrowia dotyczy tej właśnie w Lublinie.

Odpowiedz
avatar Kubaxius
3 3

To co opisałaś nazywa się rutyna. Tacy lekarze traktują człowieka jak maszynę- nie potrzeba zgody, przecież on nie ma wstydu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

A co do przestrzegania intymności to mam 2 przykłady: 1) negatywny - po porodzie co się z kobietą dzieje chyba każdy wie - Morze Czerwone się przy tym chowa. Tak więc - leżę sobie z Młodą przy cycu - poranne karmienie. Obchód! Do sali wpada banda 7 osób (sala na 3 pacjentki + potomstwo). POŁOŻYĆ SIĘ! (i tak wszystkie leżą) MAJTKI ZDJĘTE??? (no, bez przesady...) kazali zdejmować przy tych wszyskich i ..., TAK... zaglądali między nogi! Nie zrobiło się Wam niedobrze? To na koniec: 2) historia pozytywna - Dzień porodu Młodej. Świetna połiożna, dbający lekarz i Praktykant - który zapytał czy wyrażam zgodę, żeby on mój poród obserwował (no pewnie że tak, jakoś się chłopina musi przecież uczyć...), Czy może mi założyć szwy? (no, na to mu nie pozwoliłam, niech się uczy na świńskiej skórze a nie na żywym... a on grzecznie przeprosił...)

Odpowiedz
avatar ggggg14
-5 5

Lubiała widać trzepać kapucyna śpiącemu .Ciekawe tak sobie spać człowiek by się obudził a Ona juz by skończyła . Pewnie ze buraczka z tej piguły ,pewnie ona z Zasiedniogórodupia jakiego pochodzi eee? A co miała warknać na pacjentów ?/wypier... mi tu co kapucyna nie widzieli >>?

Odpowiedz
Udostępnij