Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia zasłyszana od moich rodziców. Ich znajomi mają dziecię płci męskiej -…

Historia zasłyszana od moich rodziców.

Ich znajomi mają dziecię płci męskiej - lat 7, gdy wydarzyła się owa historia. Byli akurat w odwiedzinach u znajomego, który miał pokaźnych rozmiarów i groźnej postury amstaffa jako psa obronnego i stróżującego.

Weszli ostrożnie przez furtkę - pies patrzy spode łba ale widzi że skoro właściciel toleruje intruzów to on też musi. Chłopiec podszedł do psa - mierzą się spojrzeniem. Młody wyciąga rączkę - znajomi wstrzymali oddech. Ale pies obwąchiwał malutką rączkę przez dłuższą chwilę po czym ogon z każdą chwilą merdał coraz szybciej i z większym rozmachem. Napięcie rozładowane, piesek przyjazny i kochany, wszyscy są szczęśliwi.

- Uuuuuu, żaden z niego pies obronny skoro nie gryzie, uśpić trza będzie - mruknął w ramach niezbyt smacznego żartu właściciel amstaffa. I w tym momencie dzieciak zrobił coś... może i głupiego, ale... Uszczypnął psa w ucho. W tym momencie pies po prostu capnął młodego zębami za rękę, po chwili jednak puścił i odszedł, zagoniony do boksu przez właściciela.

Pogotowie wezwane, choć młody szybko się uspokoił mimo krwawiącej ręki. Zapytany przez rodziców co w niego wstąpiło odpowiedział bardzo poważnie:
- Bo ten pan powiedział że skoro piesek nie gryzie to trzeba go będzie uśpić...

Sprawa została załatwiona ugodowo - pies miał wszystkie szczepienia, właściciel też był odpowiedzialny jak i rodzice młodego. Amstaffowi nic się nie stało, podobnie jak młodemu, ręka wymagała tylko paru szwów.

Uważajcie co mówicie gdy w pobliżu kręcą się dzieci...

zasłyszana historia

by Maka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar JuliaAmelia
11 19

Bystry i odważny dzieciak :)

Odpowiedz
avatar Lewanna
13 23

Dziecko mądrzejsze od starego...

Odpowiedz
avatar marchewka
31 37

Historia pięknie pokazuje prostolinijną i szczerą logikę dzieci. Czyli coś, czego nie posiadają dorośli, a co czasem stanowczo by się przydało.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 17

Świat nie jest prostolinijny i szczery.

Odpowiedz
avatar marchewka
12 20

Ale dzieci są.

Odpowiedz
avatar dahaakaa
10 16

@szklanka77 Ale jak byliśmy mali to taki był, i to było piękne, a potem człowiek dorósł :-(

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2011 o 15:46

avatar Dertaz
4 8

chcialem tylko zauwazyc ze machajacy ogon ktory oznacza niby ze pies jest ugodowo nastawiony to zabobon. jak bylem maly to wszystcy wokolo uczyli dzieci ze jak piesek macha ogonem to nieugryzie (nawet w telewizji o tym trabili w programach dla dzieci)a tak naprawde to wiekszej bzdury nie slyszalem. teraz gdy sam mam psa i troche na temat czworonogow poczytalem, to wiem ze machanie ogona rowniez moze oznavczac atak, poniewaz psy machaja ogonem jak sa pobudzone. Coprawda wlasciciel moze rozpoznac machanie u swojego psa przyjazne jak i te zwiastujace atak, ale musi byc dobrym obserwatorem.

Odpowiedz
avatar shgetsu
0 6

Mam 2 psy, i obydwa machają ogonami jak do nich idę lub głaskam, ale jeśli biegają i szczekają na koty/auta/ludzi to nigdy nie machają.

Odpowiedz
avatar Kubaxius
6 6

Mój pies kiedy chce "zaatakować" (a raczej poszczekać) próbuje wydawać się jak najwyższy (prostując nogi), otwiera szeroko oczy i oczywiście macha ogonem. A jak chce się bawić to jest bardziej "na luzie"

Odpowiedz
avatar greenlady
8 8

Po części Dertaz ma rację. Machanie ogonem niekoniecznie musi być przyjazne, często oznacza ekscytację a u pewnych psów ekscytacja może prowadzić do agresji gdy przy takim psie źle zareagujemy albo zrobimy coś co go sprowokuje to ataku. Przez co ludzie źle interpretują sytuacje mówiąc że z wesołego psa nagle ugryzł, a on po prostu był pobudzony i w pewnej chwili na coś zareagował instynktownie. U wielu ras jednak ekscytacja w postaci machania ogonem nie jest groźna i ukazuje psią radość, tyle że dość widoczną i energiczną.

Odpowiedz
avatar Alive2011
6 8

To taki sam zabobon jak z kotami machającymi ogonami tylko wtedy, gdy są złe. A machają, jak są po prostu podekscytowane. Z mruczeniem również jest podobnie - nie zawsze oznacza szczęście. No, ale miało być o psach :-P

Odpowiedz
avatar InuKimi
-1 3

Machanie ogonem oznacza raczej wahanie - pies używa tego sygnału, gdy nie do końca wie, co powinien zrobić. W takim razie... Dlaczego macha przy witaniu? Ponieważ nie jest przekonany, czy może "spoufalać" się z panem, panią - autorytetem. Z drugiej strony bardzo się cieszy i chciałby :) Czytałam taką teorię i patrząc na zachowania wielu psów, dochodzę do wniosku, że jest właściwa.

Odpowiedz
avatar mmmagda8
2 2

nie tylko właściciel moze rozpoznać czy pies atakuje czy sie cieszy, bo pies pokazuje swoje zamiary cała swoją postawą. Zawsze przed atakiem sie stroszy/warczy/szczerzy czy co tam jeszcze w zaleznosci od psa i jego temperamentu. Fakt, e niekture sygnały moe odczytaćtylko właściciel, nie zmienia faktu,ze kazdy pies daje chwile ofiarze na wycofanie się i próbe ucieczki - one lubią bawić sie wszystkim ^^

Odpowiedz
avatar atha
2 2

Zadziwia mnie, jak można nie rozumieć psiego języka ciała. Ogon ogonem, ale nie z samego ogona pies się składa. Jeśli macha nim wysoko, cały jest przy tym wyluzowany, uszy ma postawione do góry, znaczy, że jest nastawiony zabawowo. Jeśli macha lekko opuszczonym ogonem, ciało ma spięte, a uszy położone, to jest zestresowany i przygotowany na konflikt. Sam ogon, bez kontekstu nic nie znaczy.

Odpowiedz
avatar Izura
5 7

To nie chodzi o pobudzenie- jak pies sobie leży i memła zabawkę, podejdzie do niego ktoś, kto nie jest wyżej od niego w domowej hierarchii to zacznie machać ogonem- sztywnym, na linii grzbietu i będzie to znaczyła "idź, to moje". Ogon wyraża wiele emocji, i pozytywnych i negatywnych.

Odpowiedz
avatar Truski
2 18

Boże widzisz i nie grzmisz. Udusiłabym takiego właściciela. Zachowanie dzieciaka było całkiem normalne, pewnie jak byłabym dzieckiem sama bym zrobiła wszystko, żeby tylko psa nie uśpił. I znowu głupi człowiek miał więcej szczęścia niż rozumu. Mogło dojść do tragedii, skoro pies agresywny to nie można dziecka do niego dopuszczać, nawet na próbę. Dzieciaczek jak to dzieciaczek miał dobre serduszko, właściciela psa jak tez rodziców dziecka należało by ukarać. Później w gazetach się czyta, że agresywny pies zaatakował i psa powinno się zabić za to. A prawda jest taka, że w większości wypadków wina nie leży po stronie zwierzęcia, tylko właściciela i opiekunów.

Odpowiedz
avatar Bastet
3 9

Nieraz kurcze dorosły chlapnie coś durnego przy dziecku, nawet nie wiedząc że ono to na poważnie przyjmie.

Odpowiedz
avatar PoProstuFreeq
3 5

Ty weź nic nie mów. Do dziś mam piękną bliznę po głębokiej ranie na kolanie :>

Odpowiedz
avatar 932karolina932
3 9

Trochę nie rozumiem zachowania rodziców i ich znajomych. Nie mogli od razu zamknąć psa w boksie, a nie testować, czy piec ugryzie, czy nie? Mogło skończyć się bardzo groźnie... :/

Odpowiedz
avatar Gorn221
6 6

Mnie też piec raz ugryzł to zmieniłem na kuchenkę gazową.

Odpowiedz
avatar pwone
6 12

A jakby tak dzieciakowi ten amstaf odgryzł głowę to co? Nie mogę uwierzyć, że rodzice tak spokojnie sobie patrzeli jak młody podchodzi do psa i daje mu rękę. Czysta głupota. Jak przychodzą znajomi, a już szczególnie z małymi dziećmi to psa się zamyka nawet jak nie gryzie. A tak na marginesie jeszcze nie spotkałem właściciela, który by powiedział "bój się, bo on gryzie", każdy ma psa który jeszcze nikogo nie ugryzł, a później takie akcje.

Odpowiedz
avatar InuKimi
6 6

A to ciekawe, bo ja wiele razy spotkałam się z psami które nie lubiły dzieci, nie były przyjazne, właściciel ostrzegł, że może ugryźć nieznajomą dłoń - i tyle, po prostu. Wiesz i pieska nie tykasz ;)

Odpowiedz
avatar mmmagda8
2 2

Dzieci to zywe srebra, nie sposób nie raz upilnować. jedna wymiana zdań za duo, jedno odwrócenie oczu na sekunde by uśmiechnąć się do rozmówcy. Ja myśle ze lepiej stali spokojnie i czekali, niz jakby mieli się rzucać w strone dzieciaka i psa i wrzeszczeć. Wtedy byłoby pewne ze zaatakuje... I nie puści tak łatwo.

Odpowiedz
Udostępnij