Pracuję w pewnej sieci fast food - szybko domyślicie się w której. Teraz zdecydowanie rzadziej stoję na kasie, ze względu na awans, ale mam kilka ciekawych zabawno-piekielnych historii z czasu kontaktu z kontrahentami.
W dniu o którym dziś napiszę, ilość kretyńskich zdarzeń i dziwnych ludzi przeszła najśmielsze oczekiwania. Na ten moment jeden kwiatek.
Zamykamy o 23, jest 22:30. Wpada wściekła kobietka (K). Na serwisie ja (J) i kierowniczka serwisu - Magda (M). Kobitka prawie rzucając nam w twarz zabawką z zestawu dziecięcego:
[K] Co to ma być?! Chciałam zabawkę z numerem 2, a jest 3!!! Jesteście %#!@**!
[J] Przepraszam za pomyłkę, zaraz wymienimy.
[K] Wiem, że mogłabym przyjechać rano i bez problemu byście wymienili, ale przyjechałam teraz!! Z drugiego końca miasta żeby was zdążyć opieprzyć!!!
Na to wkroczyła Magda jako mój przełożony:
[M] Przepraszamy za pomyłkę. Zabawka musiała być źle włożona, dodamy już właściwą zabawkę gratis. Prosimy o wybaczenie. Jesteśmy tylko ludźmi.
[K] Ale ja nie chcę tej zabawki!!!
[M] To co ja mam zrobić?
[K] Niech się pani zastanowi nad swoim zachowaniem.
[M] Dobrze.
I babka poszła. Mija już około 3 lat, a my nadal raz na jakiś czas pytamy Magdę czy zastanawia się nad swoim zachowaniem.
gastronomia
A ile ta Magda ma lat? Może powinna spędzić na karnym jeżyku tyle minut ile ma lat :) U superniani z reguły pomagało :)
OdpowiedzUśmiałam się. Podziwiać determinację klientki!
OdpowiedzAle jesteście wredni ];>
OdpowiedzPrzieceż to Magda M!Pewnie już się zastanowiła.
OdpowiedzAleż mnie to denerwuje, kiedy zamiast normalnie się zachować musicie płaszczyć się przed kimś jak przed jakąś królową. Mi samej jest głupio kiedy coś mi wymsknie nie tak jak chciałam powiedzieć, bo np. zamyślę się, a ktoś za kasą zamiast chociaż źle się spojrzeć, to traktuje mnie jak swoją panią. Nie lubię takiego zachowania, i na pewno pracownikom też się to niezbyt podoba. "Niech się pani zastanowi nad swoim zachowaniem"?? WTF? Do mnie tak mówiono kiedy przeskrobałam coś w szkole. Nie rozumiem jak można dawać się tak traktować, ale widać taka polityka firmy. Ech...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2011 o 23:03
Ja też nie mógłbym pracować w takim miejscu - przychodzi jakiś buc, traktuje cię jak śmiecia, a ty masz mu jeszcze podziękować i życzyć miłego dnia...
OdpowiedzW Japonii czy chcesz, czy nie, pracując w sklepie czy czymkolwiek, musisz się płaszczyć przed klientem. Już na wejściu witasz się z nim jak z księciem i od początku do końca tak go masz traktować. Więc nie narzekaj, mogło być gorzej.
Odpowiedz@Deirenne: Tylko, że w Japonii klient jest tak samo kulturalny.
OdpowiedzMagda na karnego jeżyka marsz !
Odpowiedznajwyraźniej paniusia miał ostry zespół niedo...nięcia i postanowiła się na kimś wyżyć, a że wy się trafiłyście... to druga sprawa
OdpowiedzEwidentny Stan Niedoruchania.
OdpowiedzJak kiedyś z kolegami byłem w macu to nie dość, że dostali inne zabawki niż chcieli to jeszcze po dwie :D
OdpowiedzWzruszyly mnie jej moraly jak h....i napewno caly wieczor spedze na kontemplacji i rozwazaniach nad swoim zachowaniem. Spotkalam w swojej karierze miliony durnych ludzi, w szczegolnosci na studiach, pracujac na kasie, ale to jest ewidentne skrzywienie psychiczne....
OdpowiedzW takich sytuacjach moi znajomi (a także mama, ciocia i kto tam jeszcze żyw został) pytają z oburzeniem "Masz ty w ogóle rozum i godność człowieka?!" ;)
Odpowiedz