Będzie krótko i dosyć infantylnie.
Pracuję w zagranicznym banku i zajmuję się funduszami inwestycyjnymi. Dziś dostałam maila z broszurką firmową, która opisywała możliwości rożnych programów komputerowych, szkolenia, komentarz od Pana Wielmoznego Prezesa, itp.
Po krótkiej lekturze dostałam nagłego ataku głupawki i przez kilka minut nie mogłam się uspokoić - koledzy do tej pory nie wiedzą co mi odbiło. A chichotek dostałam przez Computerised Unit Trust Administration System, który został zapisany skrótem (CUTAS), a obok niego widniało zdjęcie Pana Wielmożnego Prezesa...
Eh, zagraniczne języki nie przestają dostarczać rozrywek!
praca bank zagranica
Hahahaha... I wlasnie to uwielbiam w mieszkaniu w UK:D Odpowiedni podpis w odpowiednim miejscu ;)
Odpowiedzsikam po nogach ze śmiechu - cutas, hahahaha polisz englisz nie przestaje mi dostarczać rozrywki! może pora zmienić nick na citeccotec?
OdpowiedzCzytaj ze zrozumieniem, przecież to nie jej wymysł, żeby zapisywać "k" jako "c"... Ale tak się składa, że angielskie "c" czyta się jako "k".
OdpowiedzEpic win! :D
OdpowiedzTia, Children Internet Protection Act się przypomina;p.
OdpowiedzAlbo Protect IP Act ;D
OdpowiedzHaha, może trzeba było spróbować kolegom wytłumaczyć? ;) Też by się pośmiali ;)
Odpowiedz