Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Widząc, że ostatnio pojawia się temat pasożytnictwa. Opiszę dwie sytuacje z czasu…

Widząc, że ostatnio pojawia się temat pasożytnictwa. Opiszę dwie sytuacje z czasu studiów. Z pierwszego roku i z czwartego.

Zbliżała się sesja letnia, czyli wiadomo kompletujemy notatki. Ja osobiście chodziłem na wszystkie zajęcia i posiadałem dość kompletne zbiory.
Miałem okienko no to wyszliśmy z chłopakami przed wydział. Gaworzyny i nagle dochodzi do nas Renata.
R-enata J-a

R-Cześć powiedz ty masz kompletne notatki do tego i tego przedmiotu?
J-Tak.
R-Super pożyczysz?
J-Nie ma sprawy. Weź skseruj.
R-Ok jutro Ci oddam.
J-Odbij teraz jutro jest z tego egzamin, i chciałem jeszcze powtórzyć.
R-Ale ja bym u mamy w pracy odbiła.
J-A z czego powtórzę? Poza tym praktycznie na wykłady nie chodziłaś, a tego się nie nauczysz od tak ( egzamin miał pytania opisowe).
R-Słuchaj pojadę do mamy, a w domu będę koło 20 podjedź to Ci oddam.
J-Sorki, to moje notatki i nie muszę ich udostępniać. A tym bardziej jak jeszcze będę musiał jechać przez całe miasto, aby je odebrać.

Renata obrażona odeszła. A co najlepsze koleżanka pożyczyła jej notatki. A wieczorem co się okazało? Renatka wyszła gdzieś wieczorem, bo stwierdziła że i tak do jutra się nie nauczy, a za kilka dni drugi termin.



Druga historia.
Na czwartym roku, ludzie już rozleniwieni. Na jeden wykład start 19 do 21 dodatkowo w piątek, chodziło zawsze z 5-6 osób ( zapisanych było 50), ale wiadomo wykłady są nieobowiązkowe. Było naprawdę dużo pisania i rysunków wzorów chemicznych. Ale bardzo ciekawy przedmiot.
Ja osobiście wiedziałem, że przyda mi się do do magisterki. W domu przepisywałem to wszystko na kompa ( dużo i wrednie z wzorami). Kiedy dzieło było ukończone, trzeba wydrukować.
Poszedłem do punktu na wydziale, drukowanie super mam.
Następnego dnia widzę moje zbindowane do kupienia jako pełne wykłady. Schodziły jak świeże bułeczki. Robiła tak nie raz, książki prace studentów. A kupowali je oczywiście ludzie którzy na oczy wykładowcy nie widzieli.

wydział

by lordvictor
Dodaj nowy komentarz
avatar motto
3 3

Do pisania wzorów chemicznych, matematycznych etc. polecam LaTex. U mnie na studiach potrafiliśmy się jako tako zorganizować jeśli chodzi o mniej ciekawe wykłady: umawialiśmy się na dyżury (w tym tyg. ten wykład ja notuje za tydzień ty). Każdy miał część wykładu i potem był merge (łączenie). Oczywiście kto nie miał wkładu własnego, ten dostawał notki dopiero po 1 terminie.

Odpowiedz
avatar lordvictor
1 1

Na moim roku było by pewnie " No tak ale miałem/am coś tak tak pilnego" Mówiliśmy na to " Bo chomik w domu chory"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 11

Było panią poinformować, że istnieją prawa autorskie które właśnie naruszyła i zawołać sobie gażę.

Odpowiedz
avatar juanaa
2 2

Nie gażę, tylko lecieć na policję! Masz niezbity dowód - plik w komputerze. I tyle.

Odpowiedz
avatar sistermoon
-1 5

"Ot tak", nie "od tak". A w nawiasie na początku nie stawia się spacji.

Odpowiedz
avatar Bryanka
3 3

Z tą drugą sytuacją to trzeba było na babkę nawrzeszczeć! A jak nie pomoże to do dziekana ze skargą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Historie masz ciekawe, za to plus ;) ale popracuj nad interpunkcją,, bo ciężko się czyta niektórre fragmenty :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Nie prościej zmienić punkt ksero?? Ja osobiście zmieniał bym tak długo aż w końcu przestali by to robić. Nie wiem gdzie Ty studiujesz ale jeśli to jest to miasto o którym myślę to maja ksero jako dodatek na racepcji wjednym hotelu. Cholera- nie pamietam nazwy. Tam dziewczyny Ci zrobia ksero i nikt nie skopiuje wykladów bo za dużo z tym roboty. i ta kopiarka to " zajęcie uboczne". Hejka!

Odpowiedz
avatar lordvictor
0 0

Babka miała niskie ceny i dobry sprzęt. Było jeszcze jedno ksero na wydziale, ale jakość kserowania. A poza wydział się nie chciało biegać, no czasem się to robiło

Odpowiedz
avatar mupf
1 1

Niskie ceny... Nie chcialo się biegać... To do kogo masz pretensje. Wypięty tylek zawsze ktoś wyrucha. I Ty i ona poszliście po najmniejszej linii oporu. Masz dobrą lekcję pilnowania wlasnosci intelektualnej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 października 2011 o 11:55

Udostępnij