Po miłym i radosnym weekendzie u Lubego, wracam sobie do domu. Pociągiem spółki PKP, który przyjechał na czas.
Odkryłam, że Hellsing (manga) jest bardzo wciągający, więc podczas jazdy uskuteczniałam czytanie tegoż. Dla niewtajemniczonych: mangę czyta się od prawej do lewej, czyli książeczka jest tak jakby "od końca".
Siedzę, czytam, nie zwracam uwagi na około siedmioletnią dziewczynkę siedzącą na siedzeniu obok i wpatrującą się we mnie z zainteresowaniem. Do czasu, kiedy na cały wagon rozlega się jej pytanie:
- Babciu, a czemu ta pani czyta książkę od tyłu?
No cóż, dziecko młode, ciekawe, więc postanowiłam jej wytłumaczyć. I wszystko po kolei, co to jest manga, że to taki komiks, pokazuję obrazki z dymkami (te mniej drastyczne), że czyta się to "od końca", bo to pochodzi z Japonii, a tam czyta się od prawej do lewej (nie chciałam komplikować). Wszystko pięknie, mała słucha i chłonie. Nie byłoby problemu, gdyby nie mały fakt. A mianowicie na pytanie "O czym to jest?", odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
- Tutaj główny bohater, Alucard, jest wampirem, który pomaga organizacji Hellsing w zabijaniu innych wampirów.
W tym momencie babcia poczerwieniała i postanowiła bronić niewinności wnuczki.
- Wampiry! Morderstwa! Bezbożniki! Tłajlajty (pisownia fonetyczna) jakieś! Ja nie pozwolę mi tu wnuczki sprowadzać na złą drogę! - mówiła nieco podniesionym głosem, ale trzeba przyznać, że nie wrzeszczała jak opętana na pół pociągu. Po mruknięciu jeszcze kilku niezrozumiałych dla mnie rzeczy wstała, złapała małą za rękę i przeszła wagon dalej.
Nawet nie zdążyłam jej poinformować, że Hellsing to organizacja protestancka :)
W sumie pkp :)
Ach, Hellsing... "Tłajlajty" mnie absolutnie rozbroiły :D Chociaż reakcji babci się nie dziwię, wyobraź sobie pokazanie jej sceny jak ojciec Anderson robi rzeź swoimi srebrnymi nożami :D Ksiądz i takie akcje? Toż to herezja! Świętokradztwo! Pójdziesz do piekła!
OdpowiedzPokazywałam te mniej drastyczne sceny! Ale fakt, nie jest to na psychikę siedmiolatków :)
OdpowiedzMmmmm Helsing za samo to masz u mnie wielkiego plusa :) A moherkami, no cóż nie przejmuj się, żyją sobie we własnym wyimaginowanym świecie, nie przyjmując do wiadomości, że poza cokolwiek istnieje, bo wszystko co inne to zło, szatany etc.
OdpowiedzNie jestem jakoś specjalnie przejęta zachowaniem babci, nawet poniekąd ją rozumiem, kto by chciał, żeby wnuczce "Tłajlajty" wciskali ;)
OdpowiedzUważam, że tym razem to Ty byłaś piekielna, a nie ta babcia. Przecież mogłaś powiedzieć np.,,o chłopcu, który ratował świat'' itd. a nie mówić, o czym dokładnie to jest... ta dziewczynka była stanowczo za mała, aby opowiadać o wampirach, mordercach itp.
OdpowiedzNie wie, może żyję w nieco patologicznym otoczeniu, ale znajome mi siedmiolatki pykały w GTA lub gry-strzelanki (o Wiedźminie nie wspomnę), więc mordowanie nie jest jakąś straszną nowością dla takowych. Wiesz, zawsze pouczające może być zwycięstwo dobra nad złem czy coś :)
OdpowiedzNajlepiej zamkną☺ć dziecko w pokoju do ukończenia osiemnastego roku życia, bez dostępu do internetu, tv, książek, gazet. A jak już, to tylko starannie selekcjonowane. Wszak na zewnątrz czekają te jakieś herypłotery, tłajlajty, mózgi elektronowe i w ogóle ta cała PORNOGRAFIA! (Na marginesie mówiąc, to Amisze muszą wieść ciekawe życie. Zero elektryczności. No i to katolicy! Więc, minna, szykować babciny paszporcik do USA. ;))
OdpowiedzO! To w kreskóweczkach na Cartoon Network, Nicu oraz innych Disneyach nie ma wampirów i innych potworasów. Nikt nie nawala się po mordzie? Hmm, chyba inne stacje odbieramy. Muszę swoje przygody z czytaniem mang kiedyś opublikować, parę tomików zostało mi zarekwirowanych przez pewne nawiedzone jednostki :)
Odpowiedzmarchewka: to ja też jestem patologia :) mój tata jest informatykiem i zawsze mieliśmy w domu służbowy komputer. Więc do mniej więcej 10go roku życia przeleciałam wszystkie Quake'i Heretiki, Hexeny, Hellfire, Wolfensteiny, Diablo, Duke Nukem 3D i inne gry. Ba, nawet w głupim pierwszym Prince of Persia się rżnęło i zabijało, aż sikała pikselowa krew (ja z upodobaniem wchodziłam tym ludkiem w gilotynę, albo spuszczałam go z dużych wysokości, hyhy). I co? Jakoś nie latam z nożem po ulicy, nie wydłubuję oczek pieskom, nie truję kotków, ba nawet mięsa nie jem... PS. @zarnach: amisze są protestantami, a konkretnie anabaptystami, którzy odłączyli się od głównego nurtu - baka na mono wo iwanaide ne...
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 1:07
Yare yare, mój błąd. Od dzieciństwa mylę chrześcijan z katolikami. Wiem że jedno wywodzi się z drugiego, ale nigdy nie mogę zapamiętać kto jest kim. A co do gier - od czasów komunii ogłupiałem się rozmaitymi grami z rozmaitych czasopism, począwszy od Cybermychy (to były czasy, eh...), Click!a, aż aktualnie czytanego CD-Action. I swoją drogą pozdrawiam fanów głupiej krowy z animu Kateikyoushi Hitman Reborn. Tej doroślejszej wersji, bo jako posiadacz osobnika w podobnym wieku jako brata nie mogę wręcz zdzierżyć kurdupla. ;)
Odpowiedztłaj..co?
OdpowiedzStawiam na odniesienie do książki/filmu Twilight :)
Odpowiedznaprawdę nie byłaś w stanie opisać dziecku, DZIECKU Hellsinga w jakiś mniej drastyczny sposób? też bym się wściekła, gdyby ktoś do mojego małego dziecka wyjechał o zabijaniu wampirów, abstrahując już od tego, że "śmierć" jest do pewnego wieku pojęciem abstrakcyjnym...
OdpowiedzJest. Do ok. 5-6 roku. Siedmiolatki już zwykle bardziej ogarniają.
Odpowiedztiaa to możesz powiesz jak wyjaśnić kto to jest wampir w mało drastyczny sposób? Pomijam opis tego wega-wampira ze zmierzchu, w porównaniu do japońskiej wersji Alucarda to by się na karmę dla pieska Baskerville'ów nawet nie nadał ^^
OdpowiedzNawet nie trzeba wyjaśniać, skoro w co drugiej kreskówce, czy komiksie jakiś występuje. Dzieci często lubią "straszne" historie, przecież skądś muszą się brać dorośli lubiący horrory. A jak się nie zgadzasz, zawsze możesz poczytać kajtkowi starych, dobrych Braci Grimm... yyy... zaraz... to chyba też nie najlepszy pomysł :P
Odpowiedz@ptaszyca to było pytanie do @jukatam, na temat zabijania :) jeśli ma problem wyjaśnić dziecku o co chodzi z zabijaniem to jak określić coś co jest wampirem? To retoryczne pytanie ;) bo w ten sam złagodzony sposób można opisać to zabijanie (czyli inne wampiry są złe i chcę zrobić krzywdę niewinnym ludziom dlatego Alucard je "sprząta" ;) )
Odpowiedz...i robić z dziecka od małego idiotę. "Sprząta"? Nie no, proszę Cię.
OdpowiedzEkhmmm... Matylda z "Leona zawodowca" też chciała sprzątać...
OdpowiedzPopieram tutaj marchewkę. Oglądałam anime Hellsing i jakoś niezbyt mnie poruszyło [chociaż nie jestem pewna czy porównywać to do mangi]. Co do zabija...Ekhem...Sprzątania to ja od dzieciństwa przypatrywałam się jak brat rozwala łby zombie, a nie latam z nożem i nie duszę siatką. Co najwyżej krzyczę na kolegów, że wyrwę im tchawicę i rozszarpie, ale ciii... :D
OdpowiedzTak z ciekawości - ile dałaś za tomik? Mieszkam w Norwegii gdzie ceny są z kosmosu i nie wiem jakie ma to odniesienie co do polskich cen. I choć mogę przez znajomego ściągnąc z Japonii, to jestem zbyt leniwy na naukę kanji. ;x
OdpowiedzNie musisz, z tego co wiem napisy w mangach zwykle są kaną :) Kańdzie są naprawdę nieliczne, w niektórych mangach masz nawet furiganę nad znakami.
OdpowiedzJeśli już czytam mangi, to tylko po skanlacji na angielski. Serio, jestem zbyt leniwy na uczenie się nowego alfabetu, z japońskiego znam tylko kilka słówek, fonetycznie. Na razie muszę skupić się na norweskim (z racji miejsca zamieszkania) i włoskim (wspomniane już anime i trwająca już rok faza na klimaty asasynów we Włoszech). ^ ^"
OdpowiedzHellsinga mam po polsku, jednak ma on już swój wiek. Nie wiem, koło roku, dwóch? Cena na książce to 17 zł :)
Odpowiedzw Polsce mangi są zwykle w cenie od 15 do 20 złotych. Oczywiście zdarzają sie droższe, ale to jest taka przeciętna cena z tomik.
Odpowiedz@zarnach - po co wysyłać do usa jak w polsce jest też kilka (niewiele) zborów (czy jak oni to nazywają) amiszów :3 a co do mangi to czytam jedynie Bleacha bo jakoś Hellsing mi nie podchodzi (wampir walczący z wampirami ? bez sensu... tak jakby w tłajlajcie edward walczył ze swoim gatunkiem xD )...
OdpowiedzAlucarda można uznać za takiego zjapanizowanego Blade'a... Choć w sumie przerasta go zajebistością. ;)
Odpowiedz@erystr JAK ŚMIESZ porównywać Alucarda z tym ped... homoseksualnym ścierwem ze Zmierzchu?!
OdpowiedzWłaśnie wyobraziłam sobie Edka z seme-Jacobem w płatkach sakury XD
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 21:02
@Ptaszyca fuuuuj, gorsze niż Sasuke z Orochimaru. :/
Odpowiedz@ptaszyca, przepraszam na moment, muszę iść zwrócić śniadanie.
OdpowiedzNo a do czego innego się nadaje taki srajlajt? Tylko do slasha :D
OdpowiedzAch jej, tym sposobem nie wyrośnie nam kolejna małoletnia fanka Edwarda... Jaka szkoda :P EDIT: już wiem skąd się wzięły tampony BELLA XD
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 1:29
A chusteczki Aro? ;)
OdpowiedzJaponia jest chora
OdpowiedzE, nie, to tylko kańdzie XD
OdpowiedzZa samego Alucarda może być plusik :), historia no cóż piekielna, Manga w jakiej wersji amerykańskiej czy japońskiej? Jeśli po polsku to osobiście nie przepadam za takim przekładem :/ niestety często są one ocenzurowane (amerykańskie podobnie). Np. kilka świetnych gagów z DragonBalla zostało zniszczonych przez taką "cenzurę" (ahh te dziewczęce majteczki ^^)
Odpowiedzhttp://www.youtube.com/watch?v=s2gIFUcn3v0 Ta lekka przeróbka mnie rozwaliła. Podteksty rządzą. :D
OdpowiedzW polskim przekładzie, tylko taką udało mi się zgarnąć :) Gotowa bym była zabić za amerykańską (japońską, to raczej tylko dla obrazków :D)
Odpowiedz@marchewka to i tak dobrze, mi się udało tylko angielskie skany dorwać
Odpowiedz@Isegrim5 Problem polskich przekładów mang jest taki, że często są to przekłady z angielskiego (wersje amerykańskie) lub (co bywa straszne) z francuskiego. A każdy kolejny przekład coś cenzuruje.
OdpowiedzZnowu ten "luby"...
OdpowiedzJeśli nadal czytasz, to mogę Cię zmartwić - manga Hellsing jest początkowo interesująca, jednak coraz kolejne tomy tracą akcję na rzecz dużej ilości "pokazowych" scen, gdzie w sumie nic się nie dzieje. Rzadko się zdarza, ale anime jest tu 100x lepsze ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 8:55
Mówisz o Ultimate czy "zwykłym" Hellsingu? Obejrzałem normalną wersję i nie wiem czy brać się za Ultimę.
Odpowiedz@zarnach Helsing OVA trzyma się ściśle mangi i jest mega krwawy (mniam) jak dla mnie obie wersje są dobre - 13 częściowa do wprowadzenia do tematu lub dla kogoś kto nie jest fanem anime/mangi, OVA dla fana serii ^^ różnica jest taka jakbyś oglądał serial i pełen film, dwie różne historie (w OVA znalazłem kilka kultowych scenek np. wampir-żołnierz z dzieckiem w zębach) aha OVA nie polecam dla ludzi o delikatnych nerwach
Odpowiedz@Isegrim mangi nie czytałem, ale od jakiegoś czasu mam chrapkę na coś krwistego po nieco przesłodzonym Fairy Tail. :D
Odpowiedz&zarnach no nie dziwię się sam czytam na bieżąco Fairy Tail, jak dla mnie jest bardzo podobny i w temacie i kresce do One Piece, chyba autor Fairy Tail brał korepetycje u tego pierwszego (a serio to faktycznie mógł się u niego uczyć kreski). Co do zmiany smaku to w takim razie polecam Hellsinga :) ilość czerwieni na ekranie zaspokoi najbardziej wymagających (takie gore w wersji anime) Edit. Jakbyś chciał całkiem dobre anime ,ale nie aż tak krwawe to sugeruję zerknąć na Cowboy Bebop lub ewentualnie Samurai Champloo
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 10:32
@Isegrim mangi nie czytałem, ale od jakiegoś czasu mam chrapkę na coś krwistego po nieco przesłodzonym Fairy Tail. :D
OdpowiedzOj, nie wiem dlaczego poszedł double post. @Isegrim5 mangi nie czytam, zajmuję się tylko anime. OP obejrzałem do około 150 epizodu, później dostawałem już mdłości, tasiemiec jak cholercia. Ale wrócę do niego. A Fairy Tail spodobało mi się właśnie dzięki kresce i soczystym kolorom. I oczywiście pokręconej ekipie. :D JEśli jeszcze nie widziałeś, to obejrzyj Panty and Stocking with Garterbelt. Pierwsze anime przy którym zaśmiewałem się jak głupi, mimo kreski wybitnie Jetixowej.
Odpowiedzdzięki już zanotowałem :) będzie w kolejce obecnie męczę serial "Lie to me" po polsku jako "Magia Kłamstw" wpadłem w tą tematykę :) w sumie w podobny sposób na jakimś forum rozpoczęliśmy dyskusję o serialach zeszło na Mentalistę i tak dostałem nowe tytuły. Co do mangi jakoś wcisnę pomiędzy Naruto i Bleach
Odpowiedz@zarnach jeszcze jeden tytuł mi się przypomniał polecam Trinity Blood jeśli tematyka wampirów ci dobrze "leży", całkiem ciekawa futurystyczna wizja świata - a podział sił niemal jak za czasów rozpadu cesarstwa rzymskiego mamy Watykan, Bizancjum i ... neutralną Anglię :)
OdpowiedzTematyka wampirów średnio, o ile nie jest to książka bądź anime z elementami supermocy/sztuk walki. Z książek łykam wszystko, w szale mola książkowego rzuciłem się nawet na sagę Zmierzch... I bardzo to sobie chwalę. Teraz jestem odporny na niemal wszystko. :D
OdpowiedzA teraz: kto wie z jakiego anime wziął się mój nick :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 13:14
Megami Tensei. Wujcio Google jak zwykle pomocny. Choć przyznam się bez bicia i ze wstydem, że pierwsze skojarzenie dotyczyło bukkake. ;x
OdpowiedzCóż, pierwsze słyszę o tym tytule - aż sam poszukałem. Na Wiki nic, dopiero "Megami Tensei bukimi" dało jakiś wynik. (w sumie osoby odwołujące się do tego tytułu mają nick bukimichan) Ciekawe :) Czekam na inne typowania - dla zwycięzcy nagroda! Plusik za komentarz :P
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 13:27
Teraz strzal. "DiGi Charat"? ;)
OdpowiedzTak :) Wujek Google zawsze przeszkadza w zgadywankach ;) Przy okazji: polecam ten tytuł miłośnikom abstrakcyjnego humoru. Zadanie dodatkowe to: co oznacza "bukimi" w DiGi Charat?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2011 o 14:03
Szczerze pierwsze skojarzenie to Buka z "Muminków" :>, niestety widocznie nie natrafiłem na takiego bohatera w żadnym anime, które oglądałem albo nie pamiętam @zarnach to jeszcze jedna seria ;) tak mi teraz wpadło Trigun całkiem fajne w stylu westernu, a w klasyce fantasy to chyba nic nie pobije Slayers
OdpowiedzBukimi w japońskim znaczy "dziwny", a w tym anime oznacza wielbicieli jednego z neko, nyaa. :D I wiesz że mnie to zainteresowało?
OdpowiedzW tłumaczeniu znaczy "dziwny", ale ponoć również "tajemniczy". Podoba mi się połączenie tych znaczeń :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 września 2011 o 9:08
Ja zazwyczaj posługuję się przezwiskiem Zero (którego często zdarza mi się użyć zamiast imienia. Tak swoją drogą, japońskie odpowiedniki polskich imion potrafią zwalić z nóg. Dzień dobry, jestem Uukassiu. xD
Odpowiedzzarnach: pomyśl co będzie, jak Polak zaproponuje Japończykowi "śliwki" :D
OdpowiedzMuminki tyż nihonshi są...
OdpowiedzCałe szczęście, że to było "PO" weekendzie u "Lubego" :/
OdpowiedzNawet nie zwróciłam uwagi, przepraszam, już poprawiam :)
OdpowiedzTaka ciekawostka:"nazwę Twilight" nosił również statek kosmiczny należący do Anakina Skywalkera i Ahsoki Tano,używany w 21 BBY.:)
Odpowiedz