Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Może to nie wydaje się piekielne, ale mnie naprawdę "zabijają" telefony tego…

Może to nie wydaje się piekielne, ale mnie naprawdę "zabijają" telefony tego typu. Pomijając to, że ciągle dzwonią z banku próbując wcisnąć mi jakąś super korzystną opcję za jedyne 15zł miesięcznie, że raz odebrałam telefon, gdzie pani chciała mnie namówić na zakup trzech par cudownych fig za jedyne 12.99 + przesyłka (do tego była bardzo zdziwiona, że nie chcę fig, których nie można nawet nigdzie zobaczyć), to nachalność [P]ani z którą miałam wątpliwą ochotę rozmawiać przedwczoraj powaliła mnie na kolana.

Dwa dni temu, godzina 20, siedzę na piwie. Dzwoni jakiś obcy numer, pani pyta mnie czy mam chwilkę. Nie, nie mam. To ona zadzwoni jutro. A dobrze, niech dzwoni...

No i zadzwoniła.
[P] Dzień dobry nazywam się Najpiekielniejsza z Piekielnych, dzwonię z firmy takiej a siakiej (niestety nie zapamiętałam nazwy), czy mogę zająć chwilkę.
Odpowiadam dość ostrożnie:
- No dobrze...
[P] Chciałabym pani przedstawić jedyną w swoim rodzaju ofertę naszego wydawnictwa specjalnie dla pani! Jakim z następujących tematów jest pani zainteresowana : religia, zdrowe jedzenie czy może literatura dziecięca.
- Tak się składa, że żadnym - mówię, mając nadzieję, że dzięki temu rozmowa się zakończy, ale gdzie tam! :)
[P] No ale zdrowe żywienie? Na pewno się pani nim interesuje? Co pani w ogóle na ten temat myśli.
Tu przyznaję, pani mnie zażyła. Wątpiąc w to, że kobieta w ogóle wysłucha mojej odpowiedzi wydukałam coś w stylu, że to ważne, ale nie każdy sobie zdaje z tego sprawę.
[P] No właśnie! I ja mam dla pani świetną ofertę, przepisy o zdrowym żywieniu, informacje o zdrowych produktach i - coś tam jeszcze, nie zapamiętałam wszystkiego, ale taki był sens.
Tak więc rozumiem, że jest pani zainteresowana tą ofertą?
- No wie Pani, nie bardzo... Bo po pierwsze mówiłam na początku rozmowy, że jakoś żaden z podanych przez panią tematów mnie nie bardzo interesuje, a po drugie nawet nie znam kosztów pani oferty.

Tutaj podaruję Wam kochani całą resztę naszego dialogu, bo byłby strasznie długi, bo rozmowa trwała około 10 minut. Przez ten czas rzeczona pani usilnie chciała mi wcisnąć jakąś kolekcję o tym zdrowym żywieniu taką do kolekcjonowania, w sensie, że najpierw wysyłają segregatory, potem co jakiś czas "wkłady".

Przez 10 minut próbowałam owej pani wytłumaczyć, że w ogóle nie interesuje mnie coś takiego.

Lecz ona ciągle mi to wciskała, a kiedy już zrozumiała, że nic z tego zaczęła mnie namawiać na "darmową" paczuszkę powitalną za jedyne 14,99 w której otrzymam segregator, 36 kart i zestaw toreb podróżnych. Jak można się domyślić nie dopuszczała do siebie mojego głosu, kiedy chciałam jej powiedzieć, że nie chcę żadnej "darmowej" paczuszki, skoro z góry wiem, że nie chcę potem ciągnąc tej serii. Ile w ogóle taka jedna kolejna przesyłka z tymi jakże wartościowymi przepisami miałaby kosztować i ile w ogóle przesyłek by było pani nie raczyła powiedzieć.

W końcu żeby skończyć tą udrękę powiedziałam pierwsze co mi wpadło do głowy : że nie stać mnie na opłacenie "darmowej" paczuszki powitalnej, także tym samym nie będę miała za co opłacić każdej kolejnej przesyłki.

Myślałam, że zagolopowana w swych zachęceniach pani powie, że nie ma problemu i ona w takim razie będzie płacić za mnie, ale niestety :)

I tu pojawia się moje pytanie : skąd ci wszyscy konsultanci mają mój numer telefonu, i jak sobie do jasnej cholery z nimi radzić? :D Bo jakoś nie mogłam się przemóc, żeby odłożyć słuchawkę...

by kasia
Dodaj nowy komentarz
avatar makumba88
-3 3

"jak sobie do jasnej cholery z nimi radzić" - Jeśli serio pytasz -> Dz.U. 1997 nr 133 poz. 883

Odpowiedz
avatar Hemera
1 3

Trzeba było w pewnym momencie przestać odpowiadać. Chwile zapewne mogłabyś się pośmiać z nagłego zdezorientowania pani, w momencie gdy jej nikt nie odpowiada, a później przypuszczalnie by się sama rozłączyła :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Tak to jest jak się nie czyta regulaminów. Pewnie brałaś udział w jakimś konkursie, zaznaczyłaś "Zgadzam się na przetwarzanie...", wpisałaś swój nr telefonu a potem baza danych poszła za grubą kasę na czarnym rynku.

Odpowiedz
avatar wolfikowa
1 1

na prawie każdej umowie masz zaznaczone albo sama zaznaczasz, że zgadzasz się na przetwarzanie swoich danych osobowych. oni je później sprzedają w sposób bardziej lub mniej legalny

Odpowiedz
avatar Xirdus
-1 1

Nie mam pojęcia czemu ten zapis miałby być powodem (w końcu dotyczy tylko przetwarzania na potrzeby konkursu/usługi/whateva). Po prostu ktoś zebrał dane i je sprzedał.

Odpowiedz
avatar Aranelka
1 1

Ja miałam piekielnego pana, z bodajże tej samej firmy (też z zestawem podróżnym). Nawet fakt, że nie mam pracy i nie posiadam pieniędzy w ogóle, nie zraził pana do wciskania mi tego cholerstwa xD

Odpowiedz
avatar trolla
-1 1

Nawet jeśli kiedyś właściciel telefonu wyraził zgodę na telefony, to i tak zgodnie z ustawą może tą zgodę w każdej chwili cofnąć i zgłosić sprzeciw dla telefonów marketingowych. Wystarczy to zgłosić dzwoniącemu spamerowi - powinien mieć możliwość zaznaczenia sprzeciwu w systemie albo zaniesienia karteczki szefowi. Za nielegalne wykorzystywanie danych i spamowanie można dostać do kilkudziesięciu tysięcy w ramach odszkodowania.

Odpowiedz
avatar slawcio99
-1 1

Nie interesuje mnie: JAK BĘDĘ CHCIAŁA TO SOBIE W GOOGLE ZA DARMO ZNAJDĘ(i trzasnąć słuchawką)

Odpowiedz
avatar ziutka
0 0

Nie jestem zainteresowana, Dziękuje do Widzenia, i koniec tematu, jedyny skuteczny sposób, żeby poradzić sobie z natarczywymi konsultantami.

Odpowiedz
avatar kasia
0 0

Chyba z 10 razy mówiłam,że nie jestem zainteresowana, do pani nie docierało :D

Odpowiedz
avatar mejoza
4 4

albo nagraj gdzieś "nie dziękuję" i połóż to przy telefonie niech cały czas powtarza w kółko i idź sobie zrobić frytki :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2011 o 0:58

avatar demonix
0 0

ROTFL

Odpowiedz
avatar Pirania
0 2

Po trosze sama jesteś sobie winna temu, że babka była tak namolna, dałaś się jej pięknie wciągnąć i zmanipulować. Bo jeśli od początku nie miałaś zamiaru skorzystać z oferty, to: 1. dlaczego dałaś się wciągnąć w rozmowę o ważności tematu zdrowego żywienia, skoro chwilę wcześniej zadeklarowałaś, że nie jesteś tym zainteresowana? 2. dlaczego dopytywałaś się o szczegóły, a zwłaszcza koszty oferty, której i tak nie zamierzałaś przyjąć? Po tym drugim, to podejrzewam, że nawet jeśliby babka miała sumienie i nie chciała Ci dalej wciskać kitu, to pewnie regulaminem firmowym była zobowiązana do bardzo dokładnego wyjaśnienia absolutnej niesamowitości proponowanej promocji i jeszcze ze trzech prób wciśnięcia jej na siłę ;)

Odpowiedz
avatar kasia
0 0

Może i tak, ale w sumie chyba liczyłam, że jak kobieta poda mi jakiś konkretny koszt to będę miała odpowiedni argument żeby jej odmówić, w sensie powiedzieć, że za drogo czy coś, bo zwyczajne "nie jestem zainteresowana" nie skutkowało. A ona się migała, także ja głupio kontynuowałam rozmowę.. ;]

Odpowiedz
avatar misiafaraona
-1 1

wystarczy nauczyc się mówić nie

Odpowiedz
avatar katem
0 0

1. zapytaj - skąd ma taka osoba Twój numer telefonu - i nie daj się zbyć, że nie wie. 2. Napisz np. maila do owej firmy z żądaniem usunięcia Twoich danych z ich bazy powołując się na Ustawę o ochronie danych osobowych I tak do skutku

Odpowiedz
avatar wiolkaaaaka
-1 1

Ja polecam cały czas mówić "NIE", bo rzucanie słuchawką powoduje, iż konsultanci przeplanowują taki kontakt na kolejny dzień. Po prostu wysłuchaj :)

Odpowiedz
avatar Canti
1 1

A dzwoniła później? Bo do mnie 7 razy dzwonili z ofertą wspaniałej szwajcarskiej biżuterii srebrnej z perłami za jedyne 6,99- i tak, za każdym razem powtarzałam nie, albo 'już mówiłam, że nie' :D A numer mają od operatora, stron gdzie się rejestrujesz (mało kto czyta pełne regulaminy) i konkursów. Bierzesz udział w konkursie o radio a dzwonią z propozycją kołder itp.

Odpowiedz
avatar samael80
-1 1

proponuje czerwona sluchawke po pierwszych slowach... Sam tak robie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

3 proste sposoby: 1.Na pytanie "czy mogę zająć chwilkę" OD RAZU odpowiedzieć "Nie, dziękuję, do widzenia". 2.Nie podawać swojego numeru telefonu gdzie popadnie i ZAWSZE czytać dokładnie regulaminy stron, czy umów, w których podajesz swoje dane. 3.Zadzwonić/wysłać pismo do firm, które dzwonią do Ciebie i zażądać usunięcia swoich danych. Łatwo, szybko, przyjemnie.

Odpowiedz
avatar Jogurt89
0 0

Jak juz ktos zadzwoni to polecam wysluchac i po pierwszym pytaniu tej osoby, czyli przy pierwszej okazji kiedy mozna sie wstrzelic, zapytac skad maja numer i ze chcesz zeby ten numer usunieto i absolutnie nie dawac tej osobie wrocic do temetu o jakim gadala jak nakrecona, wybic z rytmu konsultanta i gadac o usunieciu numeru i nie rozlaczac sie przed koncem rozmowy:)

Odpowiedz
avatar trolik1
0 0

mówię zawsze krótko i zwięźle(przerywając rozmówcy) - dziękuję nie jestem zainteresowany, miłego dnia.

Odpowiedz
avatar SweetyBoo
1 1

Lista Robinsona inaczej MPS. Każda firma telemarketingowa ma możliwość wpisania Cię na taką listę. Jeśli konsultant twierdzi, że nie może, to poproś przełożonego. Raz wpisana, widniejesz na tej liście i Twój numer nie jest podawany do tego typu firm. Tylko należy pamiętać, listy Robinsona są dwie: dla telemarketingu i badań opinii.

Odpowiedz
avatar magness
1 1

zalogowałam się tylko po to, żeby skomentować. do mnie dzwoniła chyba ta sama kobieta - też było o paczuszce powitalnej i kartach od zdrowego żywienia. i chciałabym tu stanąć w obronie autorki opowieści - ta kobieta nie dawała się spławić. na wszelkie "nie jestem zainteresowana", odpowiadała: "no ale przecież zgodzi się pani ze mną, że zdrowa żywność jest ważna" i zaczynała od nowa swoją tyradę. mnie z kolei jej nachalnośc po prostu rozbroiła. jak za 5tym (!) razem laska powiedziała "no ale dlaczego nie? przecież potwierdzi pani, że warto sie zdrowo odzywiac" nie wytrzymałam i parsknęłam śmiechem. co jak co, ale miała gadane ;)

Odpowiedz
avatar kasia
0 0

Właśnie! Nie dawała się spławić! Kompletnie! ;) Swoją drogą "podziwiam" - gdybym pracowała w taki sposób jak ona nie wiem czy dałabym radę kilkunastu osobom dziennie wciskać cały to czas to samo mimo ich STANOWCZYCH słów odmowy :D

Odpowiedz
avatar bututa
0 0

też do mnie zadzwonili z tego wydawnictwa. nie jeden raz, a kilkanaście. po raz pierwszy kiedy byłam na wakacjach na Cyprze - kiedy poinformowałam panią, że jestem za granicami Polski, to się rozłączyła. Tydzień później telefony od rana. z racji tego, że wracałam pociągiem, brak zasięgu powodował przychodzenie informacji o tym, że osoba dzwoniąca z numeru takiego i siakiego próbowała się ze mną połączyć ileśtam razy. .w końcu mnie dopadli. (dodam, że odebrałam ten telefon bo wysyłałam ostatnio kilka CV do wydawnictw, a przy pierwszej rozmowie - zagranicznej - pani dzwoniąca nie zdążyła nawet powiedzieć, że jest to oferta o paczuszkach i innych pierdołach) odebrałam telefon, a pani, która miała głos monotonny jak najbardziej znużony ksiądz na kazaniu informowała mnie o tym, akie to szczęście mnie spotkało. poprosiłam aby pani podała mi adres strony internetowej gdzie mogę sobie sprawdzić tę ofertę (mając już plan, by wysmarować komuś ważnemu z tej firmy piekielnego mejla). najpierw pani wkręcała, że paczuszka zawiera wszystkie informacje, a 14,99zł to takie małe koszty. w końcu podała adres, który mnie przeraził - www.irenamonikapaulina.online.pl;oczywiście nie ma takiej strony. kiedy powiedziałam jej, że co prawda oferta ciekawa ale nie dla mnie, zaczęła się wypytywać dlaczego nie chcę skorzystać. na początku chciałam być miła - że szkoda i jej i mojego czasu, że w tym czasie na pewno znalazłaby kogoś, kogo książki tego wydawnictwa zainteresują - jak grochem o ścianę. wciąż pytanie, dlaczego nie chcę?! wkurzyłam się i powiedziałam jej, że wydzwaniają do mnie któryś już raz, że zakłócili mi spokój na urlopie, zakłócają po powrocie i życzę sobie, aby pani zaznaczyła w systemie, że nie chcę otrzymywać od nich ofert. to ja jako pierwsza zakończyłam rozmowę. nieugięta pracownica call center, to jedna rzecz. druga to kto im sprzedał moje dane teleadresowe.

Odpowiedz
Udostępnij