Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ciąg dalszy historii Piekielnego Kuriera (http://piekielni.pl/17664#comments) Parę minut po 16 wróciłem do…

Ciąg dalszy historii Piekielnego Kuriera (http://piekielni.pl/17664#comments)

Parę minut po 16 wróciłem do domu z miasta i zacząłem robić sobie obiad w kuchni (w której wisi feralny domofon, niesłyszalny co prawda na piętrze, ale na parterze jego dźwięk niesie się doskonale). Po obiedzie, jakąś godzinę później słyszę dźwięk dzwonka. Myślę "Oho! Wrócił." I, miałem rację. Połowicznie.
Dzwoniła sąsiadka. Powiedziała, że kurier był u niej wpół do piątej (czyli wtedy, gdy ja siedziałem w kuchni) i zostawił paczkę dla nas (sąsiadka pokwitowała), tłumacząc, że on nie będzie dzwonił, bo nikt mu nie otwiera.

Nie otrzymałem póki co odpowiedzi na maila z firmy.

Kurier

by Grim
Dodaj nowy komentarz
avatar misiak1983
24 24

Nie przyznawaj się do otrzymania przesyłki, tylko konsekwentnie dzwoń do firmy kurierskiej z pytaniem, kiedy otrzymasz paczkę!!!!JEDENAŚCIE11!! Proszę, zrób to dla ludzkości!1!!

Odpowiedz
avatar radzio2k
-2 4

i co to ma niby dac, klamstwa i sasiadce problemy?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

Ja wielokrotnie dostarczałem coś komuś z uszkodzonym domofonem, po prostu stojąc pod klatką zadzwoniłem do klienta i czekałem aż zejdzie. Można? Można.

Odpowiedz
avatar Kajoj
7 7

Dewiza kurierów mówi, że dostarczają paczkę "w dzień i w noc, nie powstrzyma nas burza śnieżna ani piaskowa..." więc uszkodzony domofon chyba nie stanowi większej trudności?

Odpowiedz
avatar Shumatsu
8 8

Bozia oczek nie dała? Był w kuchni, tam, gdzie jest domofon, który dzwoni za cicho aby go usłyszeć na piętrze.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2011 o 8:27

avatar Grim
8 8

@szklanka77 - domofon nie jest uszkodzony, tylko cichy. W poprzedniej historii powiedziałem kurierowi, że jest niesprawny z przyzwyczajenia, bo gdy mówiłem "Nie słyszałem", to standardową odpowiedzią dzwoniących było "To trzeba siedzieć tam, gdzie się słyszy!", więc teraz tłumaczę to tym, że niesprawny i by dzwonić na komórkę, którą zawsze mam przy sobie. Kurier zresztą też miał mój numer, na który dzwonił rano, więc akurat domofon nie był tutaj przeszkodą. Wystarczyło zachować się profesjonalnie.

Odpowiedz
Udostępnij