To wydarzyło się naprawdę! Na wstępie napiszę że nie mam n-k czy jak to się teraz nazywa,facebooka, gg, skypa i niczego takiego. Telefon i e-mail mi wystarcza do porozumiewania się ze znajomymi. Pewnego miesiąca nie było mnie przez trzy tygodnie na uczelni bo złapałam jakąś cholerną infekcję. Moja "koleżanka" z grupy Aga od razu wszystkim rozpowiedziała że nie żyję. A dlaczego? Ponieważ nie mam powyższych rzeczy i nie ma mnie na zajęciach oraz nie można się ze mną skontaktować. Dziwne bo jakoś rozmawiałam z innymi ludźmi z roku. Gdy kumpela Iza powiedziała mi o tym że zostałam uznana za zmarłą chciało mi się śmiać i płakać. Nigdy nie zapomnę tego przerażenia w oczach Agi gdy po przerwie przyszłam na uczelnię. Stwierdziła że nawiedził ją duch. I nie chciała nikomu wierzyć że to jestem prawdziwa ja. Przecież nie mam facebooka. Mimo że minęło ponad pół roku od mojej rzekomej śmierci ja się czuje dobrze chodzę na zajęcia a Aga dalej uważa że to niemożliwe i na wszelki wypadek nie zbliża się do mnie. Po tej historii zastanawiałam się czy nie założyć konta na jakimś portalu ale stwierdziłam że nie potrzebne mi to do szczęścia.
Tylko co do tematu maja personalne dopowiedzenia, ze cos Ci do zycia nie potrzebne? Nic?
OdpowiedzZalatuje syndromem hipstera - "nie mam bo to zbyt mainstreamowe"
OdpowiedzMnie to osobiscie nie interesuje co komu potrzebne do zycia i czy ma (lub nie) konto na portalach spolecznosciowym. Chwalenie sie tym, ze sie nie ma jest wrecz...zenujace.
OdpowiedzI minusujcie sobie panie i panowie, ale takie sa fakty i chyba Was boli, ze kogos nie obchodzi wielkie chwalenie sie, ze sie fejsika nie ma.
Odpowiedz@tcmt "...ale na szczęście jest google+!"
OdpowiedzCiesz się, że nie założyli Ci konta "pośmiertnie", żeby zapalać wirtualne znicze :D
OdpowiedzŻartujesz sobie. Hehehehe...nie żartujesz?
OdpowiedzLekki brak logiki. Skoro nie masz facebooka, gg, nk to nie wiem jak można oczekiwać kontaktu z tobą poprzez w.w. Chyba logiczne, że skoro w zdrowiu powyższych nie miałaś, to w chorobie także sobie kont nie utworzysz.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2011 o 15:30
Ludziom odbiło z tymi dziecinnymi portalami społecznościowymi. To zakrawa na masowe uzależnienie. Na całe szczęście coraz więcej osób rezygnuje z tego badziewia.
OdpowiedzCzy ja wiem czy odbiło, lubie mieć po prostu kontakt z osobami z którymi łączy mnie wspólna pasja. A że niektórzy traktują portale społecznościowe jako drugie życie to inna sprawa.
OdpowiedzZnaczy sie co zlego jest w posiadaniu dobrego kontaktu z kims znajomym? Coraz wiecej firm (i to duzych) zaczyna korzystac w serwisow takich jak Twitter czy Facebook.
OdpowiedzNajwyraźniej jest to niemodne, dajesz się w ten sposób omamiać, wyzyskiwać i wpadasz w sidła wielkich korporacji
OdpowiedzNo przeciez wszyscy wiedza, ze lepiej nie miec konta na takich serwisach i krzyczec o tym na prawo i lewo :)
Odpowiedzja mam to badziewie i z niego nie zrezygnuje, bo jak na frazie facebook jest najlepszym sposobem komunikowania się np. z ludźmi z roku. Nie muszę do każdego dzwonić z osobna, mogę zamieścić info na tablicy grupy i po sprawie. A też wielu ciekawych rzeczy sama się stamtąd dowiaduje. Ważne mieć umiar, a nie ze wszystkiego rezygnować, bo jest "be", bo wszyscy to mają.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2011 o 7:47
lol ja mam przynajmniej skype i GG...
OdpowiedzZapomniałaś napisać że oprócz telefonu i email'a masz jeszcze konto na piekielnych. :)
Odpowiedz"Jak cię nie ma w internecie to nie istniejesz."
OdpowiedzTo z tego wynika że jest nas dwoje.
OdpowiedzWitam, oj oj " napadacie" na kogos kto nie ma kont na tych "SPECIALNYCH" serverach jeszcze trochu i bedzie to scigane przez FBI, CIA, KGB itd. Ja tez nie mam (pssst) i jakos zyje , wole jednak osobiste czy telefoniczne kontakty i dobrze z tym zyje.
Odpowiedz