Ta historia:
http://piekielni.pl/17510#comments przypomniała mi moją sprzed jakichś kilku lat. Byłam z mamą na targowisku, które rozkładało się w jeden konkretny dzień tygodnia. Początek lata, gorąco, kupa ludzi.
Przy jednym straganie z odzieżą kobietka napisała na kartonie "2 bluzki w cenie 1", a obok "3 bluzki w cenie 2".
Kolejka straszna, bo popyt na takie rzeczy był. Od razu pomyślałam, że te szyldy są bez sensu.
J - ja, M - mama, S - sprzedawczyni.
J - Ty weźmiesz dwie bluzki i zapłacisz za jedną, ja tak samo i będziemy miały 4 w cenie 2, a nie 3 w cenie 2.
Jak powiedziałam, tak zrobiłyśmy. Kupiłyśmy po dwie, sprzedawczyni właśnie je pakowała, aż nagle jej się zapaliła jakaś lampka kontrolna.
S - Zaraz zaraz, ale sprzedaję trzy w cenie dwóch, nie cztery! Tak nie można! To jawne oszustwo! Ja zabieram jedną bluzkę!
Na co zaperzyłyśmy się z mamą:
M - Jakim prawem? Kupiłyśmy po dwie bluzki w cenie jednej. Każda z nas OSOBNO.
S - Ale panie są razem!
J - Razem? Mamo, czy my przyszłyśmy razem?
M - Ależ skąd.
J - W ogóle kojarzy mnie pani?
M - Nie córciu, pierwszy raz cię na oczy widzę!
Sprzedawczyni zrobiła minę jak sowa, ale obstawiała przy swoim. Kilka osób tam w kolejce się oburzyło i nas poparło. Jakiś gościu z tłumu krzyknął:
- Jak się liczyć nie umie, to się interesów nie robi!
Kobiecina cały czas trzymała nasze foliówki z bluzkami, więc się przechyliłam przez "ladę" i jej je zwyczajnie wyrwałam. Tym bardziej, że pieniądze wzięła. Na szczęście odliczone. Po naszym odejściu natychmiast zerwała oba kartoniki i rozkminiała co jest z nimi nie tak.
piekielna znaczy ty ? to ta babeczka powinna Cie opisać zamiast jej dać spokojnie pojąć bład w myśleniu to jej reklamówki wyrywasz
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2011 o 23:21
Ha, ha, ha! Uważasz, że nie należy mi się mój zakup, za który zapłaciłam? A może miałam pozwolić zrobić z siebie frajerkę i wziąć tylko 3 bluzki, tak? Była głupia, to już nie moja sprawa. Trzeba logicznie pomyśleć, a nie ludziom wciskać kit, że "tak nie można" i "to jawne oszustwo".
Odpowiedzjakby nie patrzeć, geneza tej strony, to klienci z piekła rodem;)
Odpowiedz@krysiunia, a powiedz mi, w którym momencie zachowałam się piekielnie? Bo nie widzę.
Odpowiedz@kordyliery: ja nie uważam, że zachowałaś się piekielnie. Sprzedawczyni była nieogarnięta, a to już jej problem, bo za głupotę się płaci. Na Twoim miejscu zrobiłabym dokładnie to samo.
OdpowiedzBardzo dobrze się zachowałaś i nie ma tutaj o czym dyskutować
OdpowiedzNo cóż... od kiedy nie ma obowiązkowej matematyki na maturze.. ups, przecież wróciła :D - ale prawie 20 lat bez matmy zrobiło swoje :D :D
Odpowiedzco nie zmienia faktu że ktoś nie wie na jaki temat jest ta strona :] bo piekielna sprzedawczyni nie byla jezeli autorka uwaza ze tez nie byla to Kto ?
Odpowiedzjeżeli nie zauważyłaś/eś to strona z `piekielni klienci` zmieniła nazwę na `piekielni ludzie`, więc tematem strony są wszystkie piekielne sytuacje nie istotne czy w sklepie, szkole, na ulicy. sprzedawczyni nie wykazała się rozumem ani trochę, właściwie być może przygotowała ofertę dla prostych ludzi choćby podstaw matematyki nie znających.
OdpowiedzSprzedawczyni, która nie chce wydać towaru, za który jej zapłacono jest jak najbardziej piekielna.
OdpowiedzTak to wytłumaczę, jesteś np. w TESCO jest promocja na colę 6l w cenie 4l, to kupujesz 6x po litr bez promocji czy promocyjne? Oczywiście że promocyjne, chyba że Ci na kasie nie zależy to rób z siebie głupka i wydaj więcej, a co? Trzeba sobie ułatwiać a promocje nigdy nie uwzględniają czegoś takiego:"jeżeli klienci są razem promocja ich nie obowiązuje" :)
OdpowiedzDodatkowo powiem, że jakby nie wyrwała ciuchów a ZAPŁACIŁA to kasjerka dopuściła się kradzieży, towar kordyliery, ktoś jej zabrał? Jest to kradzież, wybaczcie za podwójny komentarz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2011 o 10:52
uwielbiam targowiska:) ostatnio moja mama kupowala firanki, kobieta tak zamotala, tak opowiadala co ona z ta firanka nie zrobi, jak ja wymierzyla porwala, my nie wiedzielismy juz z ktorej strony ona to robi, czy to jest dobrze? ta kobieta robila to tak szybko! oczywiscie policzyla o 5zl wiecej, zwrocilam jej uwage, oczywiscie oddala, bez wiekszych pretensji :) firanki IDEALNIE "porwane" :D sa sliczne :) ale co do piekielnosci, to sa tacy, ktorzy probuja wcisnac komus cos byle tylko, nie po 20? pani to po 15, nie? 10?! pani, po 5 po 5 dam bierz pani....ech.
OdpowiedzPrzypomnieli mi się murzyni z Paryża... "Pięć za jeden euro!", "Mafia, mafia!" Kto był w celach turystycznych na pewno spotkał.
OdpowiedzJak ja byłem to był tam taki jeden murzyn sprzedający zegarki ogłaszający się hasłem "ZA DARMO" (po polsku), a jak się podeszło to "fajwojro". Pewnie myślał że "za darmo" znaczy tanio).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2011 o 12:31
A teraz napisz to jeszcze raz, ale tak, żeby było wiadomo, o co ci chodzi. Takiego chaosu w wypowiedzi nie widziałem już bardzo dawno.
Odpowiedz@nastka WTF...?
OdpowiedzSarkazm dawno nie widziany i nie pojmowany...
OdpowiedzDzięki za link we wstępie a nie coś niepotrzebnego (nick).
OdpowiedzJakbym napisała: "Historia HuziaNaJóziaZarazBędzieCiemno przypomniała mi", to po pierwsze nikomu by się jej nie chciało szukać, a po drugie byłabym nie fair wobec samej siebie, bo mnie też to wkurza :)
Odpowiedz