Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wiecie, jak to kierowcy autobusów się bawią w "zamknij drzwi tuż przed…

Wiecie, jak to kierowcy autobusów się bawią w "zamknij drzwi tuż przed nosem"?

Jeden taki się na mnie naciął. Historia parę latek ma. Autobus 521 w Warszawie. Stary rzęch, jeszcze nie z tych niskopodłogowych. Drzwi składające się na pół. Dochodzę do przystanku, i z nastu metrów widzę, że właśnie podjeżdża. No to biegiem.

Już sama końcówka, ostatni krok. Wybijam się nieco - nie ma nikogo za drzwiami, to myślę - wskoczę, wyhamuję w środku.

A tu drzwi się zamykają!

W powietrzu się nie zatrzymam.

Sto kilo żywej wagi w pełnym pędzie.

Tak. Wsiadłem z drzwiami.

MZA Warszawa

by bloodcarver
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ogonkomara
17 17

Widziałam paru co wysiadali w ten sposób, bo nie mieli cierpliwości do korków. To chyba trochę boli, ale żaden cud...;)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
8 16

Nie wiem co mają korki do kierowców zamykajacych drzwi pasażerowi przed nosem. No i normalne "awaryjne otwieranie drzwi" od środka, pokrętłem, raczej nie boli. Mnie wtedy najbardziej nadgarstki bolały.

Odpowiedz
avatar appleblossom
8 38

"Tak. Wsiadłem z drzwiami". I więcej słów nie trzeba."Tak. Wsiadłem z drzwiami". I więcej słów nie trzeba."Tak. Wsiadłem z drzwiami". I więcej słów nie trzeba."Tak. Wsiadłem z drzwiami". I więcej słów nie trzeba.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2011 o 16:28

avatar konto usunięte
1 5

Dobrze mówisz. Ale i tak bardzo MOCNE!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2011 o 22:49

avatar bloodcarver
3 9

No i niby nawet wywaliłem dalsze wyjaśnienie. Tylko że zmian nie widać. Co poradzę...

Odpowiedz
avatar appleblossom
9 9

pokręciło się w edytowaniu, chciałam dopisać: "Tak. Wsiadłem z drzwiami". I więcej słów [komentarza] nie trzeba.

Odpowiedz
avatar Alive
2 4

Biedaczek...

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 9

Chyba kierowca :D

Odpowiedz
avatar kasiulecc
8 10

A ja myślałam, że to urban legend a to jednak prawda :) Mieszkałam kiedyś na linii otwockiej;)

Odpowiedz
avatar Magrat
10 10

mój autobus! :D Dobry sposób na wsiadanie :) Nigdy mi się tak nie udało, mniejsza masa i rozpęd ;)

Odpowiedz
avatar pietrek
9 9

przynajmniej byl przewiew w środku ;P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
41 41

Następnym razem proszę o jakieś ostrzeżenie. Kawa poszła mi nosem i musiałam się soczyście tłumaczyć Czifowi co spowodowało mój nagły wybuch perlistego śmiechu ('no bo ta faktura ma takie fikuśne literki, a poza tym to nie moja wina, tylko hormonów ciążowych')

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2011 o 9:24

avatar bloodcarver
15 21

Cieszę się, że popraiło humor. Mam nadzieję, że młodemu też się udzielił :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
15 15

To wszystko wina zbyt plastycznej wyobraźni ;))

Odpowiedz
avatar duRin90
9 9

Będzie nauczka dla kierowcy, żeby się w trolla nie bawić. ;) W Tarnowie dla przykładu kierowcy są tak wspaniałomyślni, że jak nie ma ruchu to przyjeżdżają wcześniej niż rozkład mówi. Jak tu takich nie lubić?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2011 o 12:20

avatar karinkaaa
4 6

to się już nie dziwię, że tabor tej linii to same muzealne okazy :D pozdrowienia z linii otwockiej :)

Odpowiedz
avatar absinth
1 3

szkoda tylko, że większość kursów 521 jest realizowana przez niskopodłogowe autobusy ;)) {wszystkie kursy na pełnej trasie}

Odpowiedz
avatar bloodcarver
4 10

@absinth - teraz tak. Przeca piszę, że niemłoda historia.

Odpowiedz
avatar absinth
2 2

@bloodcarver- wiem, ale odpisywałam Karince ;))

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

będzie miał nauczkę na przyszłość, żeby nie zamykać ludziom drzwi przed nosem :D

Odpowiedz
avatar marchewka
11 13

Z moją "masą" mogłabym sobie co najwyżej nos roztrzaskać :)

Odpowiedz
avatar slawcio99
8 8

Boże... "Wsiadłem razem z dzrzwiami" -> zaraz wiaderka przyniosę, bo ze śmiechu już płaczę... ojjj... dawno się tak nie uśmiałem... Rozpie*** mnie totalnie :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2011 o 21:07

avatar karinkaaa
5 5

@absinth - no dobra, przesadziłam, 1/3 to muzealne okazy, chyba dawno nie jechałam i coś się poprawiło :)

Odpowiedz
avatar milka74
4 4

O boże… Umarłam ze śmiechu i jestem w niebie XD

Odpowiedz
avatar Lily
4 6

Ajajaj... No ale przewiew był, przynajmniej raz klimatyzacja dobrze działała w tych starych... autobusach. "Wiecie, jak to kierowcy autobusów się bawią w "zamknij drzwi tuż przed nosem"?" W moim przypadku to było zamykanie drzwi jak ktoś wychodzi z autobusu. Koło 10 wysiadających, najpierw wysiadły takie dwie starsze panie, potem reszta (dwoma drzwiami, tylko że po jednej babci na drzwi). Wysiadam ostatnia i... łup. kierowca zamknął drzwi, jak byłam na schodkach. W ostatniej chwili odskoczyłam w tył, niezafajnie by się to skończyło, nie? Biegiem do kierowcy, żeby mi drzwi otworzył, a następnym razem może łaskawie zobaczy czy ktoś nie wysiada, zanim zamknie drzwi.

Odpowiedz
avatar Dywaniarz
2 6

Chciałbym tylko zauważyć, że wsiadanie do starych autobusów jest wbrew pozorom łatwiejsze :-) A dlaczego? Chyba każdy wie, że schemat zamykania wrót w klekotach wygląda tak: kierowca patrzy w lewo, powoli zaczyna wyjeżdżać, a drzwi zamykają się w pełni metr za przystankiem. A w tych nowszych? Kierowca musi zamknąć drzwi całkowicie aby w ogóle ruszyć :-) W tym czasie obseruje lewą stronę i nie widzi pędzących pasażerów.

Odpowiedz
avatar xxxmen
8 12

U mnie jak była kontrola biletów w autobusie to z kolei wysiadliśmy z drzwiami :-)

Odpowiedz
avatar wiewiora
3 3

Chciałabym zobaczyć minę kierowcy :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

drzwi 250zł, mina kierowcy bezcenna ;]

Odpowiedz
avatar Macondo
7 9

a i owszem, rozejrzeć się musi, bo nie wolno mu nikogo uszkodzić drzwiami, a historyjka jest właśnie o takich chamach co tylko czekają aby komuś drzwi przed nosem zatrzasnąć

Odpowiedz
avatar znmd
0 0

Komentarz usunięty

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2011 o 2:17

avatar znmd
1 1

Oczywiście - bo każdy motorniczy to postrach emerytów, który tylko czyha na okazję do czynienia zła i zatrzaskiwania drzwi przed nosem! Wszyscy tak się zachowują w oczekiwaniu na to wspaniałe uczucie tetryczego jadu wylewanego na nich na dywaniku u kierownika, które jest źródłem siły i energii do dalszego szerzenia zła i występku! Strzeżcie się złowrogiego Doktora Motorniczego! Błahahaha!

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 7

Często, bardzo często (tak 2/3 moich przejazdów w Warszawie) dzieje się tak, że albo dzwonka anie słychać, albo następuje gdy jeszcze drzwi nie skończyły się nawet otwierać. Ewentualnie kierowca / motorniczy dzwoni, gdy z połowa wsiadających jeszcze jest na przystanku. Wiec zasada "po sygnale nie wsiadać" w praktyce oznaczałaby, że komunikacja miejska jest nie do użycia. Oczywiście jak wiadomo każda instytucja publiczna działałaby lepiej, gdyby nie ci cholerni petenci, nie? :D No, to tu mamy zamiast petentów - pasażerów. Na koniec - jak już pisałem - jak ma jechać, niech jedzie. Jak czeka, niech czeka. Jak sobie igra, niech płaci za drzwi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2011 o 10:14

avatar obserwator
3 3

No to jesteś jak B.A. Baracus! Czy ktoś z pasażerów nucił temat z "Drużyny A" ??

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 8

Z tym, że on stał :D Czekał "grzecznie" aż dobiegnę. A drzwi o dziwo na tej obracającej się rurce się utrzymały, nawet je kierowca jakoś wbił na miejsce, zablokował i pojechał dalej. Na koniec - to już chyba dawno przedawnione, więc możecie mi skoczyć tam, gdzie oni mogą pana majstra w ... pocałować.

Odpowiedz
avatar znmd
-3 3

Jestem ciekaw, czy przed przejeżdżającymi pociągami też tak przeskakuje. No bo przecież one nie mają prawa go rozjechać! ;) A maszynista tam wszystko widzi z wysoka! ;)

Odpowiedz
avatar mrufkojat
3 3

hahahaha ale sie usmialem, zajebiste ;-) chcialbym to zobaczyc, aczkolwiek dobrze ze nic Ci sie nie stalo, na pohybel temu palantowi co ci drzwi zamknal ale sie musial zdziwic. Voytek, takie kutasy jak ty, sa zdecydowanie efektem zepsutej aborcji, gnida

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2011 o 10:57

avatar 1kuba21
1 1

No to miałeś mocne wejście :)

Odpowiedz
avatar MissArvii
0 0

można wręcz rzec "wejście smoka" ;D

Odpowiedz
avatar profiso
-1 1

Historia do bani. Autor wpisu nie ma pojęcia co widzi kierowca autobusu. Kierowca widzi tylko to co ma bezpośrednio z prawej strony, o ile akurat nikt nie zasłania, a w lusterku widzi jedynie ścianę autobusu i niewielką przestrzeń obok. Jeśli ktoś dobiega do autobusu z tyłu, jest widoczny. Jeśli z boku, prostopadle, ale nie jest wystarczająco blisko kabiny aby być widocznym przez okno - kierowca go nie widzi, zamyka drzwi kiedy wsiądą ci których widzi. A potem legendy o złośliwych kierowcach :) ps. Specjalnie dla tego komentarza założyłem konto...

Odpowiedz
Udostępnij