Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wspólne latanie po mieście z mamą. Sklep z odzieżą używaną. Akurat przeceny,…

Wspólne latanie po mieście z mamą. Sklep z odzieżą używaną. Akurat przeceny, ruch choć nie tak znowu duży, to większy niż zazwyczaj. Buszuję w poszukiwaniu jakiejś ładnej bluzki, kiedy zauważam łażące samopas dziecko ok. 4-5 lat płci żeńskiej.

Dziecko zrzuca ciuchy z wieszaków, lata z wrzaskiem i śmiechem, po dłuższej chwili zanurkowało pod ladę i grzebie m.in. w torebce sprzedawczyni. Przykład tak zwanego "kochanego dzieciątka". Zauważyłam, że dorwało się do czegoś, co przypominało mi odświeżacz powietrza. Tak, to był odświeżacz w sprayu.

- Zostaw! - odezwałam się do dziecka, jako że dla reszty ludzi dziecko było najwyraźniej niewidzialne, a szykowało się z otwartą buzią do psiknięcia sobie w oczy. Nie spodziewałam się reakcji.

- NIEEEEEEEEEE!!! NIEEEEEEE!!! - Ryknęło jak tyranozaur tak, że wszyscy w sklepie się spojrzeli. Od razu znalazła się (M)atka.

M - Co ty robisz? Nie dotykaj mojej Nikolci! Co ona ci zrobiła? Zainteresuj się sobą a nie cudze dzieci molestujesz.
Ja - Pani dziecko chciało sobie odświeżaczem w oczy psiknąć, chciałaby pani na pogotowie z nim jeździć?

W pyskówkę włączyła się moja mama, niestety była również przeciwko mnie, bo "nie dotyka się cudzych dzieci" (przecież ja tylko zwróciłam mu uwagę). I w tym momencie kolejny wrzask i zawodzenie.
Dziecko korzystając z okazji psiknęło sobie odświeżaczem do buzi. Próba płukania buzi sokiem (!) skończyła się połknięciem roztworu przez dziecko, a potem wzięciem go pod pachę i szybkim wyniesieniem ze sklepu.
Wszyscy w szoku, a sprzedawczyni prawie się popłakała, bo wzięła winę za wszystko na siebie (bo mogła schować ten cholerny odświeżacz).

Duży sklep z odzieżą używaną

by Maka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Marcuise
0 0

Też mam taką nadzieję ;x

Odpowiedz
avatar digi51
16 20

Brak słów na takich ludzi... Doprawdy, powinno się wydawać pozwolenia na posiadanie dzieci, tak jak prawo jazdy ;p

Odpowiedz
avatar Maka
18 22

Też jestem za wydawaniem pozwoleń na posiadanie dzieci. Ale zaraz podniosłyby się głosy że to byłoby nieludzkie, niemoralne i krzywdzące...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 17

Krzywdzace to zalezy dla kogo. Dla debili i patologii. Dwuletni kurs z egzaminem na koniec. Ponizej 85% - nie nadajesz sie na rodzica i to wpisane w papiery, ze ktos taki nie ma prawa miec dziecka. Spadlby przyrost naturalny, ale przyglupow i debili rodzicow byloby mniej. A co za tym idzie dzieci by nie szly w slady takich tepych rodzicow

Odpowiedz
avatar makrauchenia
5 5

I co, zły wynik egzaminu kończyłby się kastracją/sterylizacją? Bo idea bardzo szczytna, ale nie wiem, czy wiecie, że plemniki nie umieją czytać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 24

To się nazywa "selekcja naturalna". Nie powinnaś przeszkadzać w tym procesie. Ze zgniłego jajka omletu nie usmażysz.

Odpowiedz
avatar digi51
22 24

Szkoda tylko, że smród tej zgnilizny muszą wąchać wszyscy na około

Odpowiedz
avatar barbeque
-5 13

PATRZEĆ nie patrzyć

Odpowiedz
avatar greenlady
8 10

Ja uważam że w biologii powinna być naturalna zależność: im więcej szarych komórek tym większe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Tym sposobem co prawda ludzi byłoby na świecie mniej, ale przynajmniej nie odziedziczali by po rodzicach bezmyślności i zostali by porządniej wychowywani.

Odpowiedz
avatar Maka
7 15

Wówczas rodzaj ludzki by wymarł. Co zaś się tyczy szarych komórek - wystarczy fanatyzm religijny czy ideologiczny żeby zabić największy umysł, więc i tak na niewiele by się to zdało. Natura niestety gdy wymyśliła taki a nie inny sposób przedłużania gatunku kierowała się głównie kryteriami zdrowotności (najwazniejszymi w starciu z przeciwnościami środowiska), dopiero potem ewentualnie kategoriami inteligencji. Co obecnie przynosi katastrofalne skutki.

Odpowiedz
avatar anyzkowa
9 11

pracowałam kiedyś w handlu. jakby mi jakieś dziecko pod kasą w torebce grzebało to bym mu pokazała gdzie raki zimują. Swoją drogą szkoda, że w lumpach często nie ma kamer - czasami by się przydały ;/

Odpowiedz
avatar Niebieskiptak
9 11

Nieupilnowane, paskudne bachory to plaga. Bo bezstresowe wychowanie itp, ludzie mają tendencje do przesady w każdą stronę, niestety. Przykro mi trochę z powodu mojej mamy, moja stanęłaby za mną murem w takiej sytuacji, nawet jeśli potem walnęłaby mi małe kazanko.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Egzamin na rodzica? A na czym ona ma polegać? Psychologia? Biologia? Podstawy zachowań? Nie pamiętam teraz nazwiska, ale w latach 60-70 w Ameryce były wyjątkowo popularne książki o wychowaniu dr Benjamina Spocka. Okrzyczany geniuszem, etc. Potem wyszło, że w domu owego doktora to działy się sceny dantejskie. Nagle okazało się, że jego mądrości wcale takie mądre nie były. || Bezstresowe wychowanie to też nowoczesny wynalazek. Tyle że teraz zaczynamy odczuwać jego skutki. Inna sprawa, to rozumienie tego pojęcia. || Jak dla mnie - to mamusia zasługuje na tłumaczenie się przed policją za zaniechanie opieki. W sumie, za grzebanie w cudzych rzeczach trudno oskarżyć delikwenta. Ale faktem pozostaje, że rodzic ponosi odpowiedzialność za działania dziecka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2011 o 21:10

avatar InuKimi
0 0

Wiesz, dzieci SuperNiani też z nią są w konflikcie, w ogóle chyba nie rozmawiają z mamusią ;p

Odpowiedz
avatar Celestynka
1 3

nic nie musiała, musiała to matka dziecka pilnować x/

Odpowiedz
avatar Shumatsu
6 8

Sprzedawczyni źle zrobiła przyjmując winę na siebie, bo dziecko weszło za ladę, więc jak stamtąd wzięło to jego wina.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

Przez takich ludzi choruję na znieczulicę... ale nie przejmuj się, zrobiłaś dobrze ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

Jak mnie irytuje takie puszczanie dzieci samopas... Znam kobietę, która swoją góra sześcioletnią córkę puszcza samą na ulicę i się nią nie przejmuje, mała łazi, gdzie chce i tuli się- dosłownie, ile to razy do mnie się przytulała, a wcale nie wyglądam na osobę lubiącą dzieci, wręcz przeciwnie - do obcych. Nie nauczyć dziecko ostrożności? Tak samo i w tej historii - dziecko puszczone samopas, nie nauczone, że nie wolno dotykać cudzych rzeczy i wrzask, że ktoś ośmielił się zaprotestować, "bo moje słoneczko nie robi nic złego!", a na koniec pisk, że "ktoś" doprowadził do nieszczęścia. A najgorsze, że właśnie osoby mniej inteligentne i odpowiedzialne łatwiej się rozmnażają. Straszne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2011 o 17:14

avatar cobrad
2 2

Skutki bezstresowego wychowania Wychodzi na to, że należy mieć w nosie co dzieje się z cudzymi dziećmi.

Odpowiedz
Udostępnij