Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dziś. Klient(K) po ok. dwóch latach od wykonania instalacji grzewczej wzywa mnie(I)…

Dziś.
Klient(K) po ok. dwóch latach od wykonania instalacji grzewczej wzywa mnie(I) do wycieku przy kominie (systemowy , gotowy do kotła kondensacyjnego - tzn kocioł wpinam za pomocą kawałka rury do niego i ok). I żeby nie było - przed montażem std pytanie
I - wkładamy wkład czy komin już przygotowany?
K - oczywiście gotowy, systemowy, przygotowany do podłączenia kociołka
I - ok.

A dziś po wizycie kominiarza(okazało się, że sprzedawca komina nie do końca sprzedał to co miał sprzedać (jest niewielka różnica między kotłem "turbo"(zwykły z wentylatorem), a kondensatem(nowoczesny, wykorzystujący ciepło ze spalin))i w związku z tym trzeba włożyć jednak ten wkład...
I - koszt wkładu z montażem xxx zł.
K - bo ja sobie tak wymyśliłem, że podzielimy się tymi kosztami po połowie, bo przecież przy montażu mogliście stwierdzić, że się nie nadaje...
I - ???
No bo przecież powinienem być hydraulikiem, elektrykiem murarzem, kafelkarzem, kominiarzem i diabli wiedzą czym jeszcze przecież, no nie?

by trolik1
Dodaj nowy komentarz
avatar akcinhcaj
1 1

ale o co wogóle chodzi?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Popieram przedmówcę. Proszę jaśniej.

Odpowiedz
avatar trolik1
0 0

Klient zamówił i zamontował w domu zły komin, a teraz szuka frajera, który dołoży się do poprawienia błędu.

Odpowiedz
Udostępnij