Pracowałam swego czasu również jako telemarketerka pewnej sieci. Gdy zawitała do nas nowa koleżanka, dowiedziałam się,że pracowała przedtem jako osoba, która przez telefon "ścigała" zadłużonych. Postanowiłam napisać zasłyszaną historyjkę.
Koleżanka mówiła,że można było stosować wszystkie chwyty takie jak dzwonienie do sąsiadów, wygrażanie komornikiem, zakazane były jednak przekleństwa.
Sytuacja właściwa ([K] - koleżanka, [ZP] - zadłużona pani):
[K] Dzień dobry, dzwonię z firmy zadłużeń XYZ, ma pani niezapłacone raty za telewizor plazmowy firmy ZYX. Kiedy zamierza to pani uregulować? Dzwonię już 10 raz do pani. Większości telefonów pani nie odbiera, musi pani uregulować należności.
[ZP] A spadaj gówniaro! Nic nie zapłacę i przestań w końcu dzwonić!
[K] Proszę wybaczyć,ale w takim razie pojawię się u pani z takim panem w kamizelce, z napisem "KOMORNIK" i zrobię pani wstydu na całą klatkę! Chyba nie chce pani tego?!
[ZP] (tu poleciała niecenzuralna wiązanka)
[K] Dobrze, w takim razie za trzy dni u pani jestem, tak?
Będzie sobota,więc akurat sąsiedzi popatrzą.
[ZP] Jejjjjjkuuuuu (tu nagle zmienia ton i staje się potulna, udaje,że łka), ja taka biedna jestem... Nie mam dzieciom co do garnka włożyć...
[K] (koleżanka słyszała już takie tłumaczenia miliard razy) To niech im pani puści,na telewizorze plazmowym, Pascala to się najedzą oczkami.
[ZP] No,ale proszę pani... ja tak ładnie proszę... ja taka biedna (udawane wycie do słuchawki)
[K] Nie da się z panią rozmawiać, w takim układzie jutro będę po ten telewizor plazmowy!
[ZD] (i tu nagle pani przestała łkać i wyć, przeszła w normalny ton i jak najbardziej poważnie zapytała) Ale który? Ten z łazienki, kuchni, pokoju dzieci czy salonu? Niech Pani chociaż telewizora dzieciom nie zabiera...
Koleżance ręce opadły,zdążyła tylko powiedzieć:
[K] I pani niby nie ma co do garnka włożyć?
Na tych słowach pani się rozłączyła.
firma ściągająca zadłużenia
Koło mnie znajdują się bloki "awaryjne" mieszkają tam ludzie bez pracy i nie zainteresowani zmianą tego stanu wraz z pokaźnymi rodzinkami. Dzieciaki tych ludzi chodzą z iPhonami w markowych ciuchach plus każda chata ma cyfrowy polsat albo n, rodzinki często zalewają się w trupa nie jabolami a wódką. Ale gdy przychodzi o płacenie to skomlenie i płacz że biedni i że trzeba im pomagać bo im się należy... Fu*k Yeah!
Odpowiedza jak się odgrażają? że zabiją,że znajdą, że wiedzą gdzie mieszka ;)
Odpowiedz"Ale który? Ten z łazienki, kuchni, pokoju dzieci czy salonu? Niech Pani chociaż telewizora dzieciom nie zabiera... ". Ja po tym miałem dosłownie wyraz twarzy : 0.0
Odpowiedz4 plazmy OMG. Po humanistę w łazience i kuchni?
OdpowiedzO.... zatkało mnie...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 września 2011 o 16:44
No cóż, co prawda nie mam długów, ale nawet gdybym takowe posiadał, to wątpię, czy z takimi tekstami koleżanka byłaby w stanie uzyskać ode mnie cokolwiek poza salwą śmiechu :P Komornik w kamizelce? W ciągu trzech dni, bez postępowania egzekucyjnego? W sobotę? No, takiego steku bzdur to ja jeszcze nie słyszałem :D
Odpowiedzchyba nie zrozumiałeś o co chodziło. niektórzy ludzie są bardzo naiwni, ona to wykorzystywała by kogoś nastraszyć. Ona miliardy razy słyszała,że ją ktoś zabije, znajdzie, dopadnie, porwie... Dla mnie to jest zabawniejsze... :)
Odpowiedzbo kredyto dawcy nauczyli zyc ludzi na kredyt.. pozniej kolejny kredyt na splate poprzediego i tak w kółko...
OdpowiedzEee telewizor w łazience i w kuchni? o_O
Odpowiedzniektórzy lubią jak im coś gra non stop ;)
OdpowiedzW kuchni u mnie jest na porządku dziennym, ale w łazience to leciutka przeginka ;)
OdpowiedzJakby do mnie zadzwoniła Twoja koleżanka i zaczęła mi wstawiać teksty takie, jak tej kobiecie, zabiłabym ją śmiechem. Chyba tylko starsi ludzie dają się nabrać na takie coś. Kiedyś otrzymałam telefon (nie zapłacony polsat), że za 39 zł wysyłają za mną detektywa, który oszacuje mój majątek. Specjalnie czekałam jeszcze tydzień z wpłatą, tak bardzo chciałam się spotkać z owym panem. Niestety, nie pojawił się.
OdpowiedzPrzecież czytasz Piekielnych - i chyba wiesz, jak dużo jest głupich ludzi ;)
Odpowiedzdziałania firm windykacyjych głownie polegają na zastraszaniu
OdpowiedzWindykacja ma z Ciebie ściągnąć po dobroci (albo groźbą, w każdym razie to Ty masz im dać kasę). A dopiero komornik ściąga siłą.
OdpowiedzDagos, dokładnie ! Jeśli twoja koleżanka tak "rozmawia" z owymi osobami to chętnie bym napisał na nią skargę ;) Ale historia wporzo ;]
Odpowiedzprzecież na tym polega ich praca. jak napisałam - mogą kłamać, mówić co im się podoba, byle by nie przeklinali. Kurde, jak pracowałam jako telemarketerka i zdarzało się,że ktoś chciał podpisać umowę, to wyskakiwało mi na monitorze,że "zadłużony, sprawa XYZ". Dzwoniłam do tego kogoś,a on ewidentnie udawał durnia. On chce tą umowę i nie ma zadłużenia, a jak kontaktowałam się z ludźmi z działu zadłużeń dowiadywałam się o co chodzi, oddzwaniałam do delikwenta i mu powiedziałam o jakie zadłużenie chodzi to on "Aaaaaa,ale to nie moje! Ja to tylko na swoje nazwisko brałem!". Niektórzy nie są bystrzy. Tak się składa,że większość zadłużonych właśnie w taki sposób - mamy kasę,ale nie zapłacimy trzęsą tyłkiem jak ich się postraszy.
OdpowiedzTelewizor w łazience: Szczyt burżuazji.
OdpowiedzGdybyś cierpiał na permanentne zatwardzenie, też byś sobie wstawił do łazienki telewizor. Moda na sukces i do przodu! :)
OdpowiedzJejku co to za firma, może mój dług uda się ściągnąć???? :) :P
OdpowiedzJak dla mnie to trochę koloryzowana historia ... telewizor w łazience i kuchni? Musiałaby mieć full kasy, a jeśli ma tej kasy dużo, to nie brałaby na raty.
Odpowiedzoj, zdziwiłabyś się jak ludzie biorą wszystko na raty. nawet ci z kasą jak skąpią.
OdpowiedzCzasem chce się cofnąć kilkaset lat wstecz i przywrócić więzienie za długi...
OdpowiedzNie śmiejcie się z niej, ona jest taka biedna ;p
OdpowiedzPowiem tak.Komornik robota jak każda inna.W końcu ile to firm małych i średnich się posypało bo jakaś menda zwleka z zapłatą za wykonaną usługę.Ale zaznaczam,KOMORNIK. Natomiast te wydzwaniające ścierwa,te podszywanie się pod firmy komornicze,to istne lecenie sobie w wała,proponowanie "obejścia"przepisów żeby pseudofiremka windykacyjna się nałapała.Takie qrwy to bym ustawił pod ścianę i powystrzelał.
Odpowiedznie nazywaj ludzi dzwoniących ścierwami... Czasami to ich jedyna robota.
OdpowiedzALE DLACZEGO NA 7-8 MILIARDÓW LUDZI DZWONIĄ AKURAT DO MNIE???!!!
Odpowiedz10 minut rozmowy z Tobą a pracują 8 wieeec mają czas obdzwonić wszystkich :> a pretensje to do firm i założycieli a nie do pracowników
Odpowiedz