Z racji tego, że z moich historii o komunikacji miejskiej mógłbym napisać książkę, postanowiłem zamieścić tutaj jedną z nich.
Do szkoły dojeżdżam autobusem. Dzień jak co dzień wsiadam w autobus przed ósmą i zajmuję miejsce. Na siedzeniu obok położyłem plecak. Oprócz mnie w autobusie jechały wyłącznie trzy starsze osoby, więc było gdzie usiąść.
Autobus staje na przystanku i wsiada starszy pan podpierający się laską. Jak by nigdy nic podchodzi do mojego siedzenia i zaczyna szturchać laską mój plecak.
- Co pan robi?! - Pytam z oburzeniem
- To moje miejsce! - Usłyszałem
- Jak to pana? Autobus to autobus miejsca są dla każdego.
- Ale ja tu codziennie do pracy jeżdżę i siedzę właśnie tutaj.
- I co mi do tego?
Po tych słowach pan zrzucił laską mój plecak na podłogę.(A że padał deszcz, więc podłoga była brudna i plecak się zabłocił) i usiadł koło mnie. Po krótkiej wymianie zdań łaskawie podniósł plecak i postawił mi go na kolanach.
Nagle coś mnie oświeciło. Pomyślałem (wiem, że to niekulturalnie) że wrobię staruszka. Przeprosiłem go, udając, że wysiadam. On wstał, a ja szybko usiadłem pomiędzy dwoma siedzeniami. A że był osobą starszą(70+VAT) Nie miał siły mnie ruszyć. Rzucając pod nosem wyzwiskami dosiadł się do jakiejś starszej pani.
Wiem, że to ja okazałem się piekielny, ale podłość ludzka nie zna granic, a temu trzeba przeciwdziałać.
Autobus
No cóż... gratulacje z powodu zamążpójścia :)
OdpowiedzZ torbą sie chyba ożenił
Odpowiedzto chyba do historii o oświadczynach. :D
Odpowiedznigdy nie zrozumiem ludzi, którzy zajmują dwa miejsca, bo torba też musi siedzieć. niezależnie od liczby zajętych miejsc...
OdpowiedzW autobusach jest wyraźnie napisane, żeby nie trzymać toreb na siedzeniach. Zgadzam się z Konwulsantem. Duży minus za historię. trzeba być kompletnym debilem, żeby postawić plecak na siedzeniu i jeszcze mieć pretensje do starszego człowieka, który chce usiąść na miejscu, do którego się "przywiązał", ale nie może bo jakiś przygłup postawił plecak i nie chce go zabrać...
Odpowiedz