Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Po spotkaniu z koleżanką, dostałam pozwolenie na opisanie jej historii :) Jakieś…

Po spotkaniu z koleżanką, dostałam pozwolenie na opisanie jej historii :)

Jakieś pięć lat temu byłam u niej, we Wrocławiu. Typowy babskie sprawy: kino, zakupy, plotki.
Wieczorem, kiedy czekałyśmy na mój pociąg na Dworcu Głównym, podszedł do nas chłopak, na oko mniej więcej w wieku Ady (czyli wtedy ok. 20 lat). Dość dobrze ubrany, całkiem przystojny.
Zapytał, czy nie dorzuciłybyśmy mu się do biletu, bo musi pilnie pojechać do siostry, a jest całkowicie bez pieniędzy.
Ja podeszłam do sprawy sceptycznie, ale Ada, serce ze złota, stwierdziła, że nie da mu pieniędzy, ale może mu bilet kupić. Chłopak się zmieszał, że za drogo, że nie chce naciągać.
Jednak po chwili namawiania się zgodził, więc w trójkę poszliśmy do kas. Ada kupiła mu bilet, faktycznie, chłopak jechał do Gdańska, więc to nie była kwestia 5 zł, ale dziewczyna nie narzekała. Chłopak wziął od niej numer telefonu "żeby móc się odwdzięczyć". I rozeszliśmy się, każde w swoją stronę.
Minął tydzień, zdążyłam zapomnieć o sprawie, kiedy Ada do mnie zadzwoniła. Jeszcze dobrze nie odebrałam telefonu, a już miałam zdaną całą relację.
Bo Marcin (czyli ten chłopak) wrócił od siostry, zadzwonił do niej, umówił się z nią, przyniósł jej kwiatka w podziękowaniu, zabrał na kawę, w ogóle, w ogóle. A jaki on miły, jaki szarmancki, jaki przystojny, jaki och, ach.
Zaczęli się spotykać.
Historia kończy się całkiem nieźle. Są drugi rok po ślubie, a za trzy miesiące "dorobią się" córeczki.

Morał taki, że udzie nie są wyłącznie naciągaczami i oszustami, a czasami warto jest pomóc komuś zupełnie bezinteresownie.

by marchewka
Dodaj nowy komentarz
avatar Mephiles12
0 2

ta historia nawet na "weź się tato" się nie nadaje. może co najwyżej na wspaniałych.pl

Odpowiedz
avatar minus25
1 1

no dokladnie, tu sa piekielni

Odpowiedz
avatar greenlady
2 4

Fajne zakończenie :) Pamiętam jak kilka lat temu na jednym z gdańskich dworców mnie się kiedyś pewien chłopak zapytał czy mam bilet na zbyciu, na co ja odparłam, że nie. W tym czasie inny chłopak otworzył mi wieko od torebki i ukradł portfel...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2011 o 21:48

avatar RudaOna
0 2

Nie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak wspaniali.pl xd W stopce tego nie ma. ^^ dzięki SS.

Odpowiedz
avatar marchewka
-1 1

Podpisuję się pod tym :) Dopiero po informacji SS w ogóle zorientowałam się o istnieniu wspaniałych.

Odpowiedz
avatar Litterka
-2 4

Byłoby fajne, gdyby nie zakończenie. Takie namawianie do wrzucenia na główną jest strasznie prostackie.

Odpowiedz
avatar marchewka
0 2

Namawianie? Wydawało mi się, że wyraźnie napisałam, że to nie jest historia pisana z myślą o głównej. Może odczytuję słowa "nie jest pretendentem" nieco inaczej niż Ty.

Odpowiedz
avatar ocelota
0 0

wzmianka, że coś nie jest odpowiednie gdzieś daje w Polsce efekt przeciwny. :) to chyba oczywiste

Odpowiedz
avatar marchewka
1 1

Dla mnie nie takie oczywiste, jak coś jest śmieciem, to śmieciem pozostanie :)

Odpowiedz
avatar marchewka
0 0

Kwestia gustu, jak sądzę. Nie w moim typie ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Jakie to ma znaczenie? Tak samo nieistotne jak wygląd chłopaka. Ważne, że przypadli sobie do gustu.

Odpowiedz
Udostępnij