Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jako poszukujący pracy wysyłałem każdego dnia masę maili z moim CV. W…

Jako poszukujący pracy wysyłałem każdego dnia masę maili z moim CV. W desperacji wysyła się już na cokolwiek, nawet nie patrząc czy to kariera na miarę Ala Bundy′go, czy szefa wielkiej korporacji. Po miesiącach bezskutecznego przeczesywania ofert człowiek jest gotowy prawie na wszystko. No właśnie... Prawie ...

Pewnego wieczora dzwoni do mnie telefon. Numer nieznany. Myślę "Oho ... Może coś się ruszy". No i nie myliłem się.

[Sf] - Szef firmy
[J] - po prostu ja

[J] Słucham ?
[Sf] Dobry wieczór. Czy to pan Zywel? (Po potwierdzeniu Sf kontynuuje) Dotarło do nas pańskie CV. Czy jest pan nadal zainteresowany pracą?
[J] Tak, oczywiście. Mógłby tylko pan powiedzieć z jakiej firmy pan dzwoni?
[Sf] Firma "Dino i Luigi Vercotti" (nie pamiętam nazwy, ale ta idealnie by pasowała).
[J] Ahaaa... A czym się państwo zajmują ?
[Sf] To pan wysyła do nas CV i nie wie czym się firma zajmuje?! To po co pan zawraca głowę?!
[J] Wysyłam nawet kilkanaście takich maili dziennie. Zupełnie nie kojarzę firmy i nie wiem na jakie stanowisko aplikowałem.
[Sf] Jesteśmy firmą ochroniarską.
[J] Tak, teraz pamiętam. Lecz w ofercie nie było żadnych szczegółów. Na czym ma polegać moja praca?
[Sf] Będzie pan chodził po domach i pytał czy nie potrzebują ochrony.

Przez głowę przemknęły mi już wizje zbierania pieniędzy "za ochronę" przez mafię. Stąd też nazwa firmy nawiązująca do postaci ze skeczy Monty Pythona.

[J] Może pan powtórzyć? Bo wydawało mi się, że usłyszałem, że mam chodzić po domach i pytać czy ktoś nie potrzebuje ochrony...
[Sf] Tak. Pana zadaniem będzie chodzić z innymi ochroniarzami od domu do domu i pytać mieszkańców czy nie potrzebują ochrony (sic!).
[J] To wiem pan co... To ja podziękuję. Myślałem, że praca będzie zupełnie inna.
[Sf] K***A! To po c**j piszesz do nas głupi c**ju!

Usłyszałem jeszcze trzaśnięcie słuchawką i rozmowa się zakończyła. Z szoku nie wyszedłem przez kilka chwil.
Ma ktoś pojęcie kogo oni potrzebowali w tej "ochronie"?

Firma ochroniarska w Lublinie

by Zywel
Dodaj nowy komentarz
avatar mutant
-1 13

"Ma ktoś pojęcie kogo oni potrzebowali w tej "ochronie" ?" Zayebiście trudne pytanie. Ja strzelam, że potrzebują kogoś kto "będzie chodzić z innymi ochroniarzami od domu do domu i pytać mieszkańców czy nie potrzebują ochrony."

Odpowiedz
avatar Zywel
4 4

Drogi @Mutancie. W tym pytaniu chodziło mi o coś więcej niż stwierdzenie, o które naprawdę nietrudno ;P To może zadam inny pytanie. Firmy ochroniarskie same chodzą od domu do domu z ofertami ochrony, czy klienci się do nich zgłaszają ?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Mi się kojarzy z mafią. Jak ktoś będzie potrzebował ochrony to sam załatwi. Mamy przecież telefony.

Odpowiedz
avatar myscha
2 2

Chyba jako akwizytor. U nas czasem zdarza się, że chodzą panowie, rozdają ulotki, zachęcają do skorzystania z usług. Przymusu jak na razie nie stosują.

Odpowiedz
avatar Zywel
2 2

No właśnie o to chodzi, że ogłoszenie było na posadę ochroniarza. Gdyby było na akwizytora to nawet bym nie wysyłał. Takie rzeczy od razu odrzucam. Dopiero w rozmowie wyszło na jaw, że to "coś na kształt" akwizycji chyba. Nie wiem, bo tak to pokrętnie wytłumaczył i zaczął się wydzierać, że utwierdziło mnie to w przekonaniu, że podjąłem właściwą decyzję.

Odpowiedz
avatar roots
-5 11

Jak moi koledzy szukali elektronika do pracy, wiele osob wysylalo CV i jak osobnik nie wiedzial gdzie wysylal CV ani po co od razu dziekowali.

Odpowiedz
avatar Zywel
1 1

Słusznie. Tak powinno być. Niestety ja zachowałem się piekielnie, ale nazwa firmy w ogóle mi się z profilem firmy nie kojarzyła. Dodatkowo nie przedstawił się tylko zaczął od razu pytać o to czy interesuje mnie praca. Ale jaka i gdzie ? Jeśli ktoś mnie zapyta czy chcę pracę to raczej wolę się upewnić w jakiej firmie i na jakim stanowisku.

Odpowiedz
avatar Berlinka
9 9

Nie rozumiem, dlaczego słusznie. Kiedy dostaje się telefon od firmy, do której aplikowało się dwa miesiące wcześniej, to co się dziwić, że się nazwy, ani proponowanego stanowiska nie pamięta. To, że jest się kimś z zawodu, nie znaczy, że tylko do takiej pracy się człowiek zgłasza, trzeba być nieco elastyczniejszym w życiu, bo o pracę nie jest tak łatwo.

Odpowiedz
avatar Kosz
-2 4

,,Kiedy dostaje się telefon od firmy, do której aplikowało się dwa miesiące wcześniej, to co się dziwić, że się nazwy, ani proponowanego stanowiska nie pamięta.'' To na wuj komuś taki pracownik, co mu wszystko wisi, gdzie i co będzie robił i nawet nie kojarzy nazwy potencjalnego pracodawcy? To tak jakbyś rozesłała oferty matrymonialne po losowo wybranych facetach w okolicy.

Odpowiedz
avatar nuclear82
1 1

Z tą mafią to chyba przegiąłeś nieco ale pewnie to jakaś akwizycha. Nikt nie wystawia bezpośrednich ogłoszeń - bo nikt nie chce iść do akwizycji domokrążnej. To chyba najgorsza fucha pod słońcem, wmawianie ludziom kitu i wyłudzanie od nich 3x tyle ile usługa warta. Miałem styczność z taką firmą przez całe 6 dni, było to w środku zimy przy -20 st., jednego dnia przyszła dziewczyna w eleganckim stroju (wysoki obcas, czarna spódnica do kolan + biała góra) nieświadoma tego że "praca" nie jest w biurze tylko całodzienne bieganie po jakimś zadupiu 100 km od domu. W śniegu wchodzącym jej pod tą spódniczkę bo kto na takich wiochach odśnieża.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2011 o 23:09

avatar vonKlauS
6 6

"-Nie potrzebujecie państwo ochrony? -Nie,dziękujemy. -Ale na pewno nie chcecie ochrony? -Na pewno nie chcemy. -Może jednak?Bo szkoda by było,gdybyście państwo tej ochrony zaczęli potrzebować." :D

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2011 o 23:44

avatar plaug
-2 2

Dzień dobry reprezentuję firmę zajmującą się ochroną mienia,czy byli by państwo zainteresowani naszymi usługami?

Odpowiedz
avatar erystr
1 1

U mnie w mieście jest taka firma ochroniarska co by sie wypromować chodziła po sklepach i oferowała swoje usługi rozdając jednocześnie nalepki na szybę z tekstem "ten obiekt ochrania xxx" (nie jest to dosłownie napisane ale podobnie) ci co nie chcieli ich usług mogli sobie ją nakleić co zrobił mój ojciec ;) Nic im nie płacimy, oni mają reklamę a my teoretyczną (tylko my i ta firma wiemy że nas nie ochraniają) ochronę przed wandalami ;)

Odpowiedz
avatar AleksanderV
1 1

No to lipa i polamane wszelkie procedury. Traca na tym tylko klienci ktorzy naprawde placa za ochrone. Czym predzej powinni zmienic firme ochraniajaca bo ta jest chwastem na rynku.

Odpowiedz
avatar micbea
2 2

Ja kiedys tez zlozylem CV do firmy zajmujacej sie montowaniem zabiezpieczen i ochrona mienia. Jako ze jestem po technikum elektronicznym, sadzilem, ze bede pracowal przy montazy systemow antywlamaniowych, alarmow itd. (ogloszenie bylo dziwnie skonstruowane i wlasciwie nic z niego nie wynikalo). Na rozmowie znalazlo sie jakies 10 osob po to by uslyszec, ze mamy w charakterze akwizytorow chodzic po sklepach i pytac czy chca sobie zalaozyc alarm...a najlepiej to chodzic po tych co juz taki alarm maja i odbierac klientow konkurencji... I na tym zakonczyla sie moja przygoda z ta firma.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2011 o 18:15

avatar lordvictor
0 0

Chłopie, 3 lata temu też dostałem taka ofertę pracy, i teraz jestem dyrektorem handlowym, w tej branży są gigantyczne prowizje, a jesteś dobry awansujesz jak miło

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

jako odpowiedź na ostatnie pytanie: pudziana i burneiki

Odpowiedz
avatar bukimi
1 1

To przecież normalne, że nie pamięta się wszystkich firm do których się wysyła CV. @Kosz - szukałeś kiedyś pracy, czy dostałeś po znajomości? Bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby wysłać CV, a potem czekać na odpowiedź (która najczęściej nigdy nie nadchodzi), by dopiero wysłać następne. Tak to już w kraju jest, że aby coś znaleźć trzeba wysyłać min 1 CV dziennie. Ja miałem swój sposób - tabelę w Wordzie, z adresami i nazwami firm, datą aplikowania i linkiem do oferty pracy. Dzięki temu zawsze pytałem tylko o nazwę - resztę sprawdzałem w tabeli. Ale wiedz jedno - średni czas oczekiwania na odpowiedź to cały miesiąc. (w ciągu którego wyślesz pewnie minimum 30 aplikacji)

Odpowiedz
Udostępnij