Czytając historie z nauczycielami postanowiłem podzielić się i ja historią jeszcze z podstawówki. Miałem dość „ciekawą” nauczycielkę biologii. Niby spokój, niby do rany przyłóż, ale jak jej coś odbiło to darła się tak że na ulicy było ją słychać. No i kiedyś wydarła się na mnie, za co dokładnie nie pamiętam, jakieś głupstwo czy pytanie bo czegoś nie pojąłem. Takie właśnie rzeczy ją uruchamiały. To był pierwszy przypadek wydarcia się na mnie, początek ósmej klasy. Wtedy jeszcze instynkt samozachowawczy mi nie podszepnął żeby się nie odszczekiwać, więc się odszczeknąłem, coś w sensie "proszę się na mnie tak nie wydzierać, bo ogłuchnę”. Jak możecie sobie wyobrazić przez całą ósmą klasę miałem z biologii przerąbane. Żebym nie wiem jak się nauczył to max 3-. A wcześniej nie było tak źle.
Pod koniec szkoły trafiła nam się wycieczka, taka na pożegnanie, wszystkie ósme klasy plus wychowawcy, kilku nauczycieli do pomocy, no i biologia też. I tu objawił się mój podły charakterek (który zaowocował dużo później moim nickiem). Biologia wdała się w płomienny romans z facetem od WF-u. Podobno to się już jakiś czas ciągnęło, na wycieczce sobie pofolgowali, dyskretnie, owszem, ale ich wyśledziłem i porobiłem sporo ciekawych zdjęć. Po wycieczce poszedłem do niej z tymi zdjęciami do pracowni i pokazując je grzecznie spytałem jaką ocenę będę miał na świadectwie. Że jej wtedy szlag jakiś czy apopleksja nie trafiły to cud. Po jakiś 5 minutach wycharczała… czwórkę dostanieszszszsz hrhhhhrhrrrrrrr… negatywy oddaj hrhrhrhrrr
Obiecałem jej po rozdaniu świadectw, oczywiście nie miałem zamiaru więc uciekłem ze świadectwem czym prędzej.
Zdjęcia cieszą moje oczy do dziś, trzymam je w specjalnym pudełku.
Do „prawników” wszelkiej maści – przedawnione, minęło już 32 lata…
60-tka
Oj kiedyś marzyłam o takiej sytuacji, żeby mieć haki na piekielnych nauczycieli.
OdpowiedzNie kochała go. Gdyby było inaczej postawiłaby Ci piątkę :)
Odpowiedz@rakoczka - niekoniecznie. Ze względu na większość ocen rzędu 3- nie mogła mu wyżej naciągnąć jak na 4
OdpowiedzNie lubię czegoś takiego, jak nauczyciel się mści na uczniach za to że nie pozwalają sobie traktować się jak śmieci.
OdpowiedzNajbardziej podobała mi się końcówka do prawników ;)
OdpowiedzMogłam tak zrobić mojej nauczycielce plastyki i gościowi od muzyki... gościu był spoko, ale babsztyl teksty w stylu 'skończyłam asp i nie będę wam wstawiać za te bohomazy 5." (a co ma piernik do wiatraka? O_o)
OdpowiedzMoja babka od plastyki mawiała, że "w szkole publicznej próżno szukać inteligentnych ludzi, a co dopiero prawdziwych talentów" ;)
OdpowiedzDomyśliłem się, że przedawnione jak napisałeś o negatywach, a nie o kasowaniu pliku :)
OdpowiedzOjj, dałeś popalić.;)
OdpowiedzSzkoda,że ja na to nie wpadłem jak moja nauczycielka od biologii (mężatka) miała płomienny romans z panem od WOS-u. Pani niedługo potem zaszła w ciążę. Nic nie sugeruję:-) A potem było zakończenie szkoły, więc nawet nie wiem co sie urodziło.
Odpowiedz