Historia krótka, mówiąca o tym, jak ludzie potrafią być chamscy.
Przychodzę na przystanek i staję sobie grzecznie z boku. Obok, na ławeczce, siedzi para - chłopak i dziewczyna, on około 20 paru lat, ona może z 18, 19. Dziewczyna ubrana dobrze, raczej elegancko. Chłopak- może nie typowy dres, ale w bluzie wielkiej i dżinsach, tak pościeranych i znoszonych, że żal patrzeć. Siedzą, trzymając się za rękę, ani słowa nie zamieniają ze sobą. Podjeżdża autobus (na tym przystanku zatrzymują się autobusy różnych linii). Wysiada z niego [P]ani, elegancka, około 40 paru lat. W ręku trzyma bilet. Podchodzi do nas i mówi:
[P]- Chcecie bilet? Skasowałam na pół godziny, jest ważny jeszcze osiemnaście minut.
Na to odzywa się [C]hłopak:
[C]- Co ty sobie, kur*a, myślisz?! Że, co, nas na bilet nie stać, kur*a?! W dupę go sobie wsać, szmato! Nie potrzebujemy twojego zasranego biletu!
Kobieta w szoku, ale dumnie unosząc głowę odpowiada:
[P]- Chciałam być miła, ale pan chyba nie zrozumie co to oznacza.
Odwraca się już, aby odejść, kiedy chłopak spluwa jej pod nogi. Kobieta spojrzała na niego nienawistnym spojrzeniem, rzuciła bilet w stronę kosza, i odeszła.
Dziewczyna dresika puściła jego rękę już na początku akcji, teraz siedzi wbijając wzrok w ziemię i udaje, że jej nie ma. Po chwili odzywa się cichutko:
[D]ziewczyna- Nie musiałeś tego robić...
[C]- Zamknij się, głupia szmato! Będę robić co chcę.
I z powrotem złapał ją za rękę. Siedzieli dalej bez słowa, aż przyjechał ich autobus.
Do tej pory się zastanawiam, co ta dziewczyna robiła przy tym sk*****nie. Wybaczcie, inaczej go nazwać nie można.
przystanek autobusowy
Na początku wydawał się jej ok, a teraz boi się z nim zerwać... Pewnie czeka z utęsknieniem na dzień kiedy sam ją rzuci dla jakiegoś plastiku. W sumie to smutne. :(
Odpowiedzno i potem tworzą się rodziny patologiczne, ojciec matkę pierze dzień w dzień a ona z nim jest "bo go kocha, bo on obiecał, że to ostatni raz" a właśnie tego takie początki.
Odpowiedzmam wrażenie, że faktycznie miłość jest ślepa
OdpowiedzŚlepa jak ślepa. Ale czemu pijana?
OdpowiedzRaczej dziewczyna się go boi,że jak go rzuci to zrobi jej coś albo bliskim. Trzeba mu naklepać :)
OdpowiedzDziewczyna albo jest ślepo zakochana albo po prostu się boi tego patafiana. Jesteśmy chyba buraczanym zagłębiem, bo co i rusz buraka można spotkać.
Odpowiedz:/ z życia wzięte : Siedzę z kolegami w piwnym ogródku. Obok parka. Niby zwyczajni ale łebek co 2 słowo na K. i CH. Laska prosi go żeby przestał a ten przez stolik bach z pięści prosto w nos aż krew poleciała. Kolega który miał najbliżej podbiegł i zaczyna go szarpać a nas 2 podnosi laske z ziemi. Nagle taki tekst od laski: zostawcie go sk...y :O Wytarła się rękawem , pozbierała mena i ze słowami "chodź kochanie bo z ch..jami nie wygrasz" poszła. Normalnie bez słow zostaliśmy. Szkoda tylko że kumpel mu chociaż z mordę nie dał tylko go poszarpał
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lipca 2011 o 0:18
http://www.youtube.com/watch?v=BD_k30No4Qc&feature=BFa&list=SPB441A186DCAF5D75&index=13 Sytuacja trochę inna niż twoja, ale widać podobieństwo. Może spotkałeś Kolesia Git z jego dziewczyną.
Odpowiedzja osobiście nie mam nic przeciwko nazywaniu go skur**synem
OdpowiedzA ja mam, ponieważ to obraża jego matkę, o której nic nie wiadomo. A powinno chyba jego, racja?
Odpowiedz@ChiQeet: Wiadomo tyle, że nie umiała nawet w najmniejszym stopniu wychować dziecka, a to sprawia, że zasługuje na takie miano.
Odpowiedz@Arendos - skąd wiesz? Mogła umrzeć podczas porodu (lub wczesnego dzieciństwa syna). Mogła z natury być dobra, ale zastraszona przez męża (takiego, jak i syn). Możliwości są różne. Po co obrażać zupełnie nam obcą osobę?
OdpowiedzSiedziała przy nim.
OdpowiedzTak się kończy to wasze lecenie na "trochę sukinsyna". Który szybciutko wyewoluuje na skur*ela takiego że wstyd go znać.
OdpowiedzJak to co robiła przy nim? To przecież jest jej "ukochany misiaczek"!!
OdpowiedzDwa słowa: "Człowiek Sk*rwiel"
OdpowiedzWidać lubi. Dawno przestałam żałować kobiet, które siedzą z mętami - jak sama nie zechce czegoś zmienić to i "święty boże nie pomoże". A wszystkie starania innych nie tylko spełzną na niczym, a jeszcze się przeciwko nim obrócą. Tylko dzieci potem szkoda.
Odpowiedztaa, sku*wiel... a co do biletu, jakby ktoś kiedyś jechał autobusem w Białymstoku, to przed skasowaniem biletu patrzcie na siedzenia, ja ze znajomymi jednorazówki ulgowe zostawiamy:]
OdpowiedzCo to na zeusa jest "wsać" ?
OdpowiedzKażda kobieta chce niegrzecznego faceta, który tylko dla niej będzie grzeczny, a każdy facet chce grzecznej dziewczyny, która tylko dla niego będzie niegrzeczna....
OdpowiedzNo rzeczywiście, dla niej bardzo grzeczny, "[C]- Zamknij się, głupia szmato! Będę robić co chcę. ". W sumie na własne życzenie - nie chce zostawić, to niech się męczy, mi tylko może być szkoda. Poza tym czy każda kobieta marzy o menelopodobnym buntowniku?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2011 o 23:23
Nie rozumiem tej dziewczyny...Mnie przy pierwszej okazji jak chlopak nazwal "szmata" to go kopnelam w dupe z glana.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2011 o 21:57
Jestem policjantem, i często mam do czynienia z przemocą w rodzinie. Niestety takie sytuacje to norma, najpierw kobieta dzwoni, że mąż leje, a jak poskramiamy agresora to nagle"zostawcie mojego męża kochanego"
Odpowiedzmiłość kiedyś minie,wtedy jej zejdą klapki z oczu i się dziewczę otrząśnie.
OdpowiedzAle o co chodzi? Przecież kobiety takich chamów uwielbiają, "bo oni są tacy męscy"...
OdpowiedzJakoś nikt nie zauważył, że to opowieść o chamie na przystanku i złodziejce wysiadającej z autobusu? Wszyscy się skupiają na tym, czy użyć słów wulgarnych czy nie...? I jaki smutny jest los dziewczyny. Zacznijcie myśleć a nie poddawać się chwilowym impulsom.
Odpowiedzgdzie zobaczyłeś tutaj złodziejkę wysiadającą z autobusu? nawet ja jej tu nie widzę...
OdpowiedzNo właśnie. Już tak to wrosło w społeczeństwo, że nie widzicie w tym przestępstwa a nawet niczego złego. Może drobne cwaniactwo ale cwaniak to ktoś lepszy niż dupa-obywatel taki co przejdzie po pasach i wyrzuci papierek do śmietnika? Kupiła bilet? Że niby może zrobić z nim co chce? A nieprawda. Tylko że teraz cała masa cwaniaczków zakrzyczy mnie. I co z tego, że prawo jest "po mojej stronie"? Nec Hercules contra plures
OdpowiedzBilet czasowy upoważnia jedną osobę do przejazdu środkiem komunikacji miejskiej przez określony czas - przez cały czas ważności biletu nie musi być to ta sama osoba, jedynie jedna naraz.
OdpowiedzOtóż to. Gdyby bilet był jednorazowy - w istocie byłoby to naruszenie przepisów, bo nie wolno odstępować biletu JEDNORAZOWEGO innej osobie. Bilet jest jednak czasowy, trzydziesto minutowy, ważny na okaziciela. Widać różnicę?
Odpowiedzco robiła - wierzyła w to że jej miłość go wyleczy... się pobiorą a on się ustatkuje. Bo przecież miłość przezwycięży wszystko... Kobiety mają wbudowaną wade fabrycznął - pociąg do "niegrzecznych chłopców" Nie ważne czy głupi czy mądra - zawsze wybierze tego który jest przystojny i ma opinie lekkiego "łobuza" - bo to dreszczyk emocji jest. A dopiero w wieku 30 lat się orientuje że "kurde jaka ja głupia byłam" mogłam wyjść za tego drugiego, może nieumięśniony jak Pudzian i nie napierdziela się ze wszystkimi na około - ale mnie kochał i miał poukładane w głowie. Mam przykład na talerzu - znajomych - on przystojny, dobra praca, uprawia sporty estremalne, ona dość ładna, niby inteligentna. Za niecały rok ślub. On już rucha się na prawo i lewo i rozpowiada znajomym (których ona nie zna) że Ona go nudzi i lepiej bawi się na boku. Ona o tym wie.... Ale dalej nastawiona jest na ślub - wierzy chyba w cuda - że On z nią będzie...
Odpowiedzona miała tylko 18-19 lat wg autora, myślisz że już myślała o ślubie z nim? wiem że to już dorosła kobieta, ale pewnie jeszcze niejednego będzie miała. i co to za idiotyczny fakt że kobieta ma pociąg do niegrzecznych chłopców? ja niewątpliwie kobietą jestem i marzę żeby być z kimś kulturalnym dla mnie jak i dla otoczenia, tak samo jak ja jestem kulturalna. a uderzenia bym nie tolerowała (mnie czy innej kobiety). nie oceniaj kobiet po swojej znajomej. na pewno są też takie które opisujesz, ale nie jest ich tak dużo, aż tak głupie nie mogą być wszystkie kobiety.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2011 o 1:03
Wybaczcie, ale ja bym raczej przerwał "dresikowi", zwrócił mu uwagę, i udawał chojraka, mając nadzieję, że nie ma noża :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 sierpnia 2011 o 22:10
Co do dziewczyn i lubienia "srakboyów" co razem z włosami stracili rozum. Ja (podobno) jestem dziewczyną, a jak się znajdzie jakiś pawian, typu "jestem duży i głupi" za pierwszym razem odpowiadam "nie", za drugim- "wiesz, nawet byś się przydał. Byłaby niezła karmówka dla węża. On nie pogardzi świerzą ludziną.". Dalej jest albo plask z całej siły w twarz (zazwyczaj przez jakiś czas jest czerwona łapa na twarzy, choć nie zawsze) albo zaczynam delikwenta ignorować. Tak więc nie, nie wszystkie dziewczyny mają "wadę fabryczną"
Odpowiedzmoze ma inne zalety niz dobre wychowanie... np. bogatych rodziców :)
OdpowiedzZ reguły cham z bogatej rodziny zachowuje się inaczej, niż taki stereotypowy dresik ;)
OdpowiedzZastanawiam się, czemu dziewczyny tak bardzo boją się zauważać innych niż tacy napakowani frajerzy mężczyzn? Strach przed odpowiedzialnością za wrażliwość drugiego człowieka?
OdpowiedzTacy faceci mogą być z początku zupełnie niegroźni, uwierzcie mi. Mój były facet, z którym przeżyłam 5 lat, nie był typem napakowanego frajera, wrecz przeciwnie. Student politechniki, intelektualista, kulturalny itp. Z początku było cudownie, kwiaty, romantyczne kolacje itp. Po pół roku, gdy dowiedział się, że przed nim miałam innego chłopaka (nie było to nawet na tyle poważne ani długie zebym z nim sypiała) zaczął mnie nazywać s*ką itp, potem bić. Nie był mięśniakiem, nic z tych rzeczy, ale jako mężczyzna był ode mnie silniejszy, chociaż zdarzało mi się oddawać. Dziwicie się czemu wytrzymałam tyle lat? Mozecie mnie nazwać głupią, ale dziewczyny takie jak ja nie mają świadomości że związek nie powinien w ten sposób wyglądać, są przekonane, że w imię miłości nalezy się poświęcać i ufają i wierzą partnerowi. Mój obiecywał poprawę, po czym po tzw "miodowym miesiącu" zaczynało się to samo. Dziewczynom takim jak te potrzebna jest pomoc psychologiczna, ale najpierw same muszą zdać sobie sprawę, że to konieczne. Muszą zdać sobie sprawę, że nie wina za taki stan rzeczy leży po obu stronach. Mężczyzny, bo bije, a kobiety, bo na to przyzwala i dalej się boi. W każdym razie, proszę Was żebyście nie uogólniali sytuacji, damscy bokserzy niekoniecznie muszą być napakowanymi dresami, a dziewczyny nie są w zasadzie same sobie winne - winę ponoszą także ich rodzice.
Odpowiedztwoja wypowiedź jest najmądrzejszą tu chyba :] a z ciekawości, on nie miał wcześniej dziewczyny?
OdpowiedzNie wiem, zapytaj o płeć jego złotej rybki.
Odpowiedz