Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia z wczorajszego wieczoru a więc świeżynka. Postanowiłam po pracy pójść z…

Historia z wczorajszego wieczoru a więc świeżynka.
Postanowiłam po pracy pójść z kolegą wypić pare piwek, jak to studenci - plenerowo. Niestety złapała nas okropna ulewa, więc cali mokrzy zbunkrowaliśmy się w knajpie, pijemy i czekamy na ocalenie.
Kiedy przestało padać, postanowiłam wracać do domu, a że było cholernie zimno padła decyzja że wrócę taksówką, nie zamawiałam jej przez telefon bo było to centrum imprezowe Warszawy więc złapałam jakąś na ulicy, wsiadam na tylne siedzenie i jazda.
Taksówkarz ogólnie bardzo miły, coś tam gadamy, ale zwróciło moją uwagę że strasznie się wlecze, no nic - myślę, po deszczu, patroli sporo, pewnie ostrożny. Po ok. 12 minutach lądujemy pod moim domem, mówię że może mnie już tu wysadzić po czym padło pytanie które mnie powaliło: "czy mogę się spuścić? pani tylko postoi przy samochodzie", uciekłam z tego auta, nie płacąc, jakby mnie sto diabłów gnało. Niestety byłam w takim szoku że nie pomyślałam, żeby zapamiętać numery albo korporację. Do tej pory myślę co by się mogło stać gdyby ten facet nie chciał sobie ulżyć tylko zrobić mi coś więcej.
Nasuwa mi się pytanie: skąd się tacy biorą?! I postanowienie: nigdy więcej taksówek z poza "mojej" korporacji.

taksówka

by jelonek
Dodaj nowy komentarz
avatar tytus84
8 16

ale patrz, kulturny, spytał się :)

Odpowiedz
avatar jelonek
3 7

Hahha też prawda i do tego wypowiedział do takim głosem w stylu "szeptu do kochanki po upojnej nocy". Mam "fart" do zboczeńców...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 10

Pełno takich ;) - jakiś czas temu podwoziłem dziewczynę na stopa, opowiadała, że właśnie uciekła z innego auta, którym była podwożona, bo... kierowca zjechał na stację benzynową i wyciągnął interes ze słowami "tylko sobie dobrze zrobię i pojedziemy dalej"

Odpowiedz
avatar ukalltheway
2 2

Dobrze, że nie ''Tylko mi zrobisz dobrze i pojedziemy dalej'' :P

Odpowiedz
avatar nataleg
8 10

hehe, ja pamiętam moją przygodę z łapanie stopa, jeszcze jak chodziłam do liceum, to wracając ze szkoły złapałam stopa, podwoził mnie starszy facet, lekko łysawy, reszta włosów siwa, no nie wiem, z 70 lat już chyba miał. I opowiada mi tam o czymś, grzecznie kulturalnie, zagaduje, śmieje się i..łaps mnie za kolano. Myślę sobie, 'ki pieron' ale czasem starsi ludze mają tak,m ze przy opowiadaniu czegoś poklepują po ramieniu czy coś, no latrwiej mu było za kolano złapać. Nie zareagowała. No jedziemy dalej, on coś tam gada gada i nagle zaproponował, ze może pojedziemy do niego. Ja w szoku, powiedziałam, ze nie, że ma mnie wysadzić. On cały czas grzecznie, kulturalnie zaczął mnie prosić, ze on mi dobrze zapłaci, to tamto, ja przerażona, kazałam mu się natychmiast wysadzić, gotowa nawet wyskoczyć z auta, ale zatrzymał się, wysadził, przeprosił i życzył miłego dnia....byłam w szoku. A kilka dni później koleżanka opowiadała mi, że jak jechała na stopa, to trafiła na dziadka który proponował jej pieniądze na seks. Przypuszczam, że to był ten sam facet...

Odpowiedz
avatar wolfikowa
2 10

a po kiego grzyba na stopa jeździcie?

Odpowiedz
avatar AzjatyckaFuzja
5 5

Przynajmniej przeprosił. Po prostu chciał trochę pofiglować ;) Więc zapytał grzecznie czy nie jesteś chętna.

Odpowiedz
avatar ahihoel
4 4

Ja lubię (no, bardziej: lubiłem) jeździć na stopa. To jest fajne, ma w sobie ducha przygody, poznaje się masę ludzi, człowiek nie jest związany pociągiem/samochodem/rowerem... ale ja mężczyzną jestem. I nikt mi seksu nie proponował, god damn it ;)

Odpowiedz
avatar xxkaxxmxx
0 0

Ja nigdy sama nie łapałam stopa, boję się po prostu. Zawsze jak jeżdzę z koleżanką stopem, trzymam klamkę od drzwi i coś ostrego w ręce. Raz się zdarzyło, że zatrzymał się mężczyzna w dobrym aucie, w środku biała skóra, pachnie.. On mówił ze stoickim spokojem jak to ostatnio podwoził dziewczyne, która mu proponowała loda, że częściej by tak chciał itd. to było dla mnie przerażające:P

Odpowiedz
avatar santiraf
0 0

Zdesperowany samotny hentaii dziadek. A ten z historii taksiarz bardzo ryzykował w sumie... jakbyś zapamiętała jednak jakieś informacje, to by się dla niego źle skończyło...

Odpowiedz
avatar KaZetPe
0 0

Dziwi mnie taka rażąca bezczelność. No ku.rwa, co to za polityka

Odpowiedz
avatar ukalltheway
0 0

O tyle miałaś szczęście, że nic Tobie nie zrobił i sam sobie robił ''dobrze'' a nie poprosił o ''pomoc'' ... ''no, szybciutko rączką pomachasz i będzie po wszystkim''

Odpowiedz
avatar Xyre
0 0

Może się bał, że autorka zgniecie mu interes? :)

Odpowiedz
Udostępnij