Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieszkam w bloku na parterze, więc mam przydzielony ogródek w którym stoi…

Mieszkam w bloku na parterze, więc mam przydzielony ogródek w którym stoi leżaczek, parasol i inne pierdółki. Ogólnie takie miejsce dla relaksu. Sytuacja z dziś. Gorąco było, więc korzystając z wolnego poszłam się poopalać. A jest u nas taka babinka, której 2 wielkie psy bardzo często załatwiają się u niej na balkonie - zwyczajnie w życiu nie wychodzą na dwór. Otóż pani ta notorycznie spycha wielkie kupska swoich pupili do mnie do ogródka. Błahostka, ale ciepło jest i zaczyna śmierdzieć. Lecz kiedy usiadłam na psiej kupie, bo ta wylądowała u mnie na leżaku (nie zauważyłam, leżak ciemny) nie wytrzymałam.
Cały dzień czekałam na rundkę bowlingu pani na balkonie. Nadeszła "upragniona chwila" kiedy pani łapie szczotkę i spycha wytwory na dół. Wyleciałam na środek ogródka i krzyczę do pani:
[J]a: Czemu mi tu pani psie kupy zrzuca?!
[S]ąsiadka: A co ja mam z nimi robić?
J - Najlepiej zapobiec, na przykład wyjść z psami!
S - Ale ja nie mam czasu.
J - To po co pani dwa psy jak pani dbać o nie nie potrafi?
S - Pani powinna być ZADOWOLONA (!), że nawożę, użyźniam ogródek nieodpłatnie!
I zniknęła.

Blok.

by ZjemCiSzalik
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Pytajnik
26 26

Na Policje zglos, najlepiej ze zdjeciami. Albo do administracji.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

Albo wytłumacz, że psie kupy są żrące i nie nadają się pod nawóz, a nawet jeśli- to nawóz nakłada się (w doniczkach) pod spód, i niewiele, czy jakoś tak. Dawno temu ogrodniczka mi mówiła :D.

Odpowiedz
avatar Veradux
23 23

Do zarzadcy bloku, albo na Straz Miejska.

Odpowiedz
avatar luczynka
28 28

Jeśli nie wychodzi z psami, to na policję... Toż to znęcanie się nad zwierzętami...

Odpowiedz
avatar ZjemCiSzalik
14 14

Dzięki wam;) Zajmę się tym w najbliższym czasie.

Odpowiedz
avatar elda24
33 33

Pozbieraj kupy do woreczka papierowego, idź pod jej drzwi, podpal woreczek, zadzwoń i uciekaj piętro niżej :) oczywiście woreczek zostaw na wycieraczce

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2011 o 22:57

avatar xxx
-2 6

Można go jeszcze podpalić, żeby butem ugasiła ;D

Odpowiedz
avatar erix
8 10

A tam... drzwi jej gównem obsmaruj ;) Albo zrób kupę na wycieraczkę, zadzwoń na dzwonek i poproś ją o papier toaletowy :D.

Odpowiedz
avatar Kultura
23 23

Na policję, że Ci śmieci, do "Zielonych", że zwierzęta męczy. A i uważam, że dobrym rozwiązaniem byłoby jej odnosić te "niespodzianki". Zbierać do woreczka i odsypywać na wycieraczkę... ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 16

ewentualnie wrzucać do skrzynki na listy, albo odrzucać na balkon (trafiając przy okazji w okna), jeśli nie mieszka wysoko... dla hardcora - samemu jej nas*ać na wycieraczkę

Odpowiedz
avatar wolfikowa
21 21

ZjemCiSzalik: widzisz ile się można na piekielnych nauczyć? Mi jeszcze przychodzi na myśl pewna scenka z "Dnia świra" no ale nie wiem czy się zdecydujesz

Odpowiedz
avatar Kultura
10 10

Uwielbiam "Dzień Świra"! Masz na myśli scenkę: -Panie, co pan robisz? - A sram jak pani pies. (Mogłam przekręcić słowa w dialogu ;)).

Odpowiedz
avatar lula665
5 5

w sensie wziąć założyć rękawiczki czy w worek te kupy włożyć i na balkon wrzucić ? Dobry pomysł

Odpowiedz
avatar cicikowo
17 17

Daj sobie spokój z chodzeniem po schodach. Weź urobek w reklamówkę (wiem, to trudne, bo trzeba wewnętrzne fuj w sobie przemóc, ale dasz radę:)), nie zawiązuj i babsku wrzuć na balkon. Poćwicz najpierw celność: wiesz, tak żeby z ...pardon...rozbryzgiem po podłodze i szybach poszło. Ja bym na takie dictum się ugięła - wiesz, ile będzie miała sprzątania:)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2011 o 23:13

avatar dzidasek
16 16

Masz rację tak zrobił kiedyś mieszkaniec naszego bloku. Jedna z lokatorek wyprowadzała swojego pieska pod jego okna(parter), facet opieprzał ją, aby prowadzała pod swoje (też parter ale inna klatka), w odpowiedzi słyszał, że u niej jest piach, a tu trawka. Któregoś razu się wkurzył, a że babka zawsze rano wietrzyła mieszkanie, wszystkie kupy wrzucił jej do środka. Pieska na trawniku więcej nie widziałem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2011 o 9:11

avatar cicikowo
3 7

Wolfikowa, chyba nie jest to najlepszy pomysł: ona wtedy na swój ogródek by musiała....:)

Odpowiedz
avatar wolfikowa
7 7

Na jej wycieraczkę a nie w swoim ogródku :) Kultura: dokładnie to miałam na myśli co Ty zacytowalas. :-D

Odpowiedz
avatar blabla
18 18

Nie no co Wy piszecie! Przecież powinnaś jej płacić jeszcze za to, że Ci ogródek użyźnia! Przecież darmowe psie gówna wcale nie leżą wszędzie na trawie. :P Albo weź jej nazbieraj pełny wór kup z okolicznych trawników, zanieś i powiedz, że teraz może biznes rozkręcać i sprzedawać nawóz naturalny. :) I serio powinnaś gdzieś zadzwonić w sprawie tych psów, biedne zwierzęta z domu nie wychodzą ona ich gównami z balkonu rzuca. No przecież to jakaś paranoja.

Odpowiedz
avatar ZjemCiSzalik
19 19

A weźcie koszmar z nią jakiś ogólnie, nie wiem czy nie ma żółtych papierów:) Stawia zdjęcia w ramkach na parapetach w klatce schodowej, kradnie dywaniki, wyskakuje z takiego zejścia do komórek, rzuca fasolką po bretońsku w samochody. Masakra, zastanawiamy się nad przeprowadzką. Wybierzemy jakiś pomysł na zemstę, nie martwcie się;D Są wszystkie genialne.

Odpowiedz
avatar Szafirowa
10 10

Ja nie rozumiem czemu nie pomyślałaś żeby jej zapłacić za pierwszorzędny nawóz leżakowy! A na serio to jak się zemścisz to napisz o tym historię, na 100% bd ciekawa :D

Odpowiedz
avatar Alexy
5 5

Jezu.. Nóż w kieszeni się otwiera.

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
7 7

Przylukaj sąsiadkę jak "uprawia sport" i nagraj to na komórkę. Zanieś na policję. Bez takiego dowodu mogą Cię odprawić, a tak to będzie chociaż mandat za niesprzątanie po psie.

Odpowiedz
avatar sharpy
7 7

Czy ta pani ma skrzynkę pocztową?

Odpowiedz
avatar Jaqulin
7 7

szkoda piesków...

Odpowiedz
avatar Madula
6 6

Sharpy: myslisz o milej przesylce w skrzynce? Tez niezly pomysl... A najrozsadniejsze chyba byloby zrobienie kilku rzeczy naraz, im wiecej czasu poswieci na sprzatanie tym wieksza szansa, ze sie czegos nauczy.

Odpowiedz
avatar wizjonerlokalny
7 7

Współczuję. Jedna podobna mieszka nade mną i użyźnia mi betonowy balkon oraz stojącego na nim fikusa bardzo pożytecznymi odchodami karmionych przez siebie gołębi.

Odpowiedz
avatar stascool
8 8

a mi się przypomina scena z filmu "Zło", kiedy spora dawka fekaliów ląduje w ustach śpiącego nieprzyjaciela :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2011 o 19:51

avatar VampireSmurf
3 3

No to miał pobudkę... ;D

Odpowiedz
avatar Xyre
8 10

Daj adres, pokaż która to, osobiście dopilnuje, aby użyźniła Twój ogródek raz a porządnie... I na zawsze :) Tylko łopatę zorganizuj

Odpowiedz
avatar VampireSmurf
5 5

Nazbieraj sporą ilość fekaliów, śmieci, fasolki po bretońsku, zepsutego jedzenia (niepotrzebne skreślić :)), zwerbuj innych mieszkańców i urządźcie jej miesiąc sprzątania ;P PS. biedne pieski, zawiadom jakieś służby porządkowe.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2011 o 20:54

avatar Nafek
3 3

Zglos ta kobiete

Odpowiedz
avatar asiaczek102
3 3

Najlepiej jakbyś wykorzystała wszystkie pomysły. Opracowałam Ci nawet szczegółowy plan (gdybyś chciała skorzystać): Najpierw piekielna sąsiadka odnajduje ostrzeżenie w postaci wiadomo czego na wycieraczce. Jakiś czas później psie kupy, które niedawno zrzuciła zauważa rozmazane na balkonie i oknach (jeśli jej balkon jest za wysoko i nie dorzucisz może być też na drzwiach). Potem kolejne fekalia lądują w jej skrzynce. Następnie grubszy numer: płonąca torba z kupą na jej wycieraczce. Możesz zrobić to, o czym pisze blabla, ale nie sądzę, by akurat ten numer wypalił. I na koniec kulminacja: Do drzwi sąsiadki puka policja, która ma udokumentowane (zdjęcia lub filmik) jej "sprzątanie balkonu" i "zieloni" którzy dowiedzieli się jak traktuje swoje psy (obojętnie, którzy przyjdą pierwsi, może nawet niech odwiedzą ją jednocześnie). Powodzenia w walce z piekielną.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Najpierw woreczek z odchodami wręczyć pani, potem administracja i równolegle straż miejska,i towarzystwo opieki nad zwierzętami (że męczy zwierzaki bo nie wyprowadza ich na spacer) a jak nie pomoże - sąd grodzki.

Odpowiedz
avatar agin
3 3

Za nie wyprowadzanie piesków nie można nic tej pani zrobić bo nie ma ona takiego obowiązku :P prawo nie reguluje psich spacerów można sobie nawet trzymać psa w klatce i wcale go z niej nie wypuszczać. Współczuje takiej sąsiadki mam podobny problem z moimi sąsiadami. Para pijaczków nie mają klopa w mieszkaniu codziennie wynoszą wiadro do kibelka na korytarzu i często im się z tego wiadra po drodze wylewa :/

Odpowiedz
avatar KaleidoStar
3 3

Większość skupiła się na zemście, a zastraszająco mało jest komentarzy nawołujących do zajęcia się psami, które w żadnym wypadku nie powinny tak żyć :( Jeśli kobieta faktycznie ich tak nie wyprowadza, trzeba się tym zająć.. jeśli chcesz, mogę w tym pomóc.

Odpowiedz
avatar appleblossom
3 3

Przynajmniej "wyprowadza" te psy na balkon :/ Moi sąsiedzi mieszkający w tym samym pionie co ja, tylko na 10. a ja na parterze, mieli swego czasu 2 psy. Jednego to wszyscy z sąsiadów widzieliśmy tylko raz - chyba w dniu, kiedy go dorwali. Drugi wyglądał jak biała świnia, nie pamiętam nazwy rasy. Mimo dużej ilości mieszkań, jak to w blokach zasiedlonych w jednym czasie, wszyscy się znali. U nas w klatce był zwyczaj, że jeżeli ktoś z klatki zmarł, to zbierało się na wspólny wieniec oraz na Mszę od wszystkich sąsiadów - w takiej właśnie sprawie inna sąsiadka poszła również do nich. Przy niej ta świnia się zlała - jakby wylać pół wiadra, a właściciele się niczym nie przejęli. Swego czasu zaczęły się pojawiać w mieszkaniach karaluchy :/ Jak się zgadaliśmy z innymi sąsiadami, pojawiły się tylko w naszym pionie i to po kolei: od 9 piętra do nas na parterze :/

Odpowiedz
Udostępnij