I jeszcze historia z dzisiaj. Wyszedłem o godzinie 19, aby spotkać się w centrum na piwie z koleżanką. Do centrum jednak trzeba jakoś dojechać, a karta miejska mi się akurat rozładowała. Sklepy o tej porze niestety również zamknięte, więc pozostawała mi ostatnia opcja, mianowicie kupno biletu w tramwaju.
Wsiadam więc już do tramwaju i idę grzecznie do motorniczego z odliczoną kwotą za dwa bilety ulgowe. Tramwaj przyjechał dokładnie według rozkładu, więc raczej motorniczy (M) nie powinien odmówić sprzedania biletu.
Ja - Dobry wieczór, czy mógłbym u Pana kupić 2 bilety ulgowe? Mam odliczone 2,80.
M - Nie, nie sprzedam Panu.
Ja - Mogę spytać dlaczego? Tramwaj nie jest opóźniony, jest niedziela, i niestety nigdzie nie mogę dostać biletu, a chcę dojechać do centrum.
M - A co mnie to obchodzi, nie sprzedam i już.
No więc spokojnie machnąłem ręką i siadam sobie wygodnie w prawie pustym tramwaju. Myślę trudno, najwyżej pojadę raz bez biletu, jest niedziela wieczór to raczej kontroli nie będzie. Ale siedzę i siedzę a tramwaj nie odjeżdża. Stoi dalej na przystanku z otwartymi drzwiami.
Nagle z kabiny wstaje motorniczy i krzyczy do mnie.
M - CO?! Nie ma biletu i jeszcze chce jechać?! Wyp***** mi stąd, mówiłem że nie sprzedam biletu to nie masz prawa gnoju jechać! (A propos, mam 24 lata i byłem ubrany dość elegancko)
Na szczęście motorniczego nie jestem typem awanturnika i wyszedłem z tego tramwaju ( A wiadomo co gościowi jeszcze odbije?). Niestety na następny tramwaj musiałem poczekać 20 minut, ale przynajmniej kulturalnie i bez problemu kupiłem bilety.
A po powrocie do domu wysłałem maila do ZTM...
ZTM Wa-wa
Nie maila, ale osobiście powinieneś tam się udać i złożyć skargę ustną, jak i pisemną. Na maila to wiesz jak to się skończy...
Odpowiedz@Noisehammer, kiedyś byłem w odwiedzinach u znajomego w Wa-wie i też miałem dość poważną scysję z ZTM'em, choć akurat w moim wypadku chodziło o to, że Motorniczy nie raczył zatrzymać się na przystanku, bo cytuję "Nie chciało mu się!" - świadkowie się znaleźli, ustaliłem z nimi dane kontaktowe i poszła skarga mailem. Czas reakcji? Może nie uwierzysz, ale to zaledwie dwa dni robocze. Z tego co mi wiadomo, Pan pracuje dalej, ale stał się niezwykle pokorny. My, tj. pasażerowie "przystanku widmo" dostaliśmy pisemne przeprosiny : )
OdpowiedzBardzo dobrze trzeba tępić takich ludzi bo zaczną się mnożyć
OdpowiedzPowiem szczerze, że gdybym był w odpowiednim nastroju, to bym nie wysiadł. Kłóciłbym się z burakiem, aż sprzedałby bilet. A skargę wysłałbym tak czy inaczej, pisemną i za potwierdzeniem odbioru :)
OdpowiedzJa bym tak zrobił niezależnie od nastroju, dla samej frajdy powykłócania się z motorniczym :D
Odpowiedzmogłeś poprosić numer identyfikacyjny kierowcy, wtedy zazwyczaj motorniczy przestaje być leniwy.
OdpowiedzSkarga skargą, a prawo prawem... Art. 135 KK, stawiam, że przestałoby być miło i przyjemnie, bo za ww. przewinienie grozi grzywna do 5 tys. zł...
Odpowiedz@feihung to nie Kodeks Karny tylko Kodeks Wykroczeń :)
Odpowiedz@feihung - na pewno KK a nie KW? Bo 135 w KK to: "Kto dopuszcza się czynnej napaści na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5." - a to nijak tu nie pasuje...
Odpowiedztrzeba bylo wezwac POlicje? moze gosciu byl pijany lub nacpany? wystarczylo podacpolicji nr tramwaju i miejsce! w przypadku odmowy sprzedazy wolasz pasazerow na swiadków! nie zapomnij tez zawiadomic Zaklad komunikacji miejskiej!
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 lipca 2011 o 10:52
Skargę złożyć i będzie chodził jak w zegarku, jak nie, kolejna skarga i możesz takiemu życzyć powodzenia w szukaniu pracy :) dobrze wiedzieć, piekielni edukują, jak ktoś mi podpadnie to ma przekichane :D
OdpowiedzKierowca/motorniczy może odmówić sprzedaży, jeśli nie posiada biletów...nie wszyscy je mają ''na miejscu'' ale mógł to zrobić, w bardziej kulturalny sposób :/
Odpowiedznie wiem czy jest sens wysyłać mejle, ja miałam jeszcze piekielniejszą historię, gdyż zapłaciłam kierowcy za bilet, a on nie wydał mi reszty, gdy się upomniałam usłyszałam m. in., że mam wyp***dalać z autobusu i że jestem idiotką. Napisałam skargę a w odpowiedzi otrzymałam list, że kierowca niestety nie przypomina sobie takiej sytuacji...
OdpowiedzMPK WROCŁAW pozdrawia. Na każdym skrzyżowaniu z przystankami biletomat na gotówkę, drobne i kartę. I UWAGA biletomat w KAŻDYM tramwaju i w KAŻDYM autobusie, tylko że w tych można jedynie kartą płacić :)
OdpowiedzMam nadzieję, że mail coś dał. Chamstwo trza tępić.
Odpowiedzmail jest dokumentem urzędowym więc nie ma potrzeby wysyłać listu za potwierdzeniem ani składać skargi ustnej. Mail musi być traktowany tak samo jak inne skargi.
Odpowiedz