Historia jakieś 3 lata temu.
Wybierałam się z córką (wtedy miała około roku, wiec podróżowała jeszcze w wózku) na zakupy, więc chcąc nie chcąc zmuszona byłam jechać tramwajem. Niestety w moim mieście są jeszcze stare tramwaje, czyli takie ze schodami. Wiadomo z wózkiem jest ciężko, więc poprosiłam o pomoc chłopaka (około 20 lat). Jego odpowiedź mnie powaliła:
- Jak se zrobiłaś, tak se radź.
Tramwaj
o przedwojenne tramwaje to się dba i chucha, pozwalając postronnym zerknąć przy okazji większych świąt, a nie każe nimi jeździć mamom z wózkami - wierz mi ;)
OdpowiedzNiestety w moim mieście właśnie takie kursują, a takich niskopodłogowych jest może 2. Nie wspomnę już o autobusach.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2011 o 13:47
20 letni, męski mocher
OdpowiedzTo jest przedwojenny tramwaj: http://www.elblag-moje-miasto.pl/tramwaj_pliki/image005.gif Na pewno taki masz na myśli?;p
OdpowiedzNie wiedziałem, że tramwaje inne niż niskopodłogowe są przedwojenne? z przed jakiej wojny one są? Zabolek12385, wybacz ale głupoty gadasz.
OdpowiedzPrzedwojenne, sprzed II wojny w Afganistanie :)
OdpowiedzOk mój błąd. Nie są one przed a po wojenne :) chodziło mi bardziej o to, ze są one stare i naprawde koszmarne do podróżowania. A dokladniej z 1959 roku. http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:105Na_w_Cz%C4%99stochowie.jpg&filetimestamp=20070628213412
Odpowiedz105N są produkowane od 1973 roku. Z 1959 są 13N.
OdpowiedzOj tam, u mnie też jeżdżą te tramwaje i na nadmierny dyskomfort nie narzekam. Bądźmy szczerzy, krzywe torowisko i nowym niskopodłogowcem zatrzęsie.
OdpowiedzW takim razie są troszkę "młodsze" ale mimo wszystko powinny już nie kursować.
OdpowiedzNiekoniecznie, te tramwaje po kosmetycznych zmianach produkuje się do dzisiaj (!), bo są tańsze niż "nowoczesne niskopodłogowe". To taki paradoks: tramwaje produkowane w latach 60' miały żywotność 40 lat, te z lat 80 miały żywotność około 20 lat (i były droższe), aktualnie tramwaje są kilka razy droższe, a ich przewidywana żywotność to 10 lat... oj będzie problem w przyszłości ;P
Odpowiedzvfm - niedługo żywotność wyjdzie na minusie... :]
OdpowiedzNie może być na minusie - za każdym razem jest dzielona na pół. Będzie zatem dążyć do zera, ale nigdy go nie osiągnie ;P
OdpowiedzBo stare maszyny są proste,więc niezawodne,choć mniej komfortowe,wolniejsze,brzydsze.Nowoczesny sprzęt(samochody,elektronika) jest bardziej skomplikowany i bardziej "jednorazowy". Podczas "nocy muzeów" byłem w zajezdni remontowej Tramwajów Śląskich.Obejrzałem sobie cykl remontowy takiej 105-ki :)
OdpowiedzA w jaki sposob go poprosilas?
Odpowiedzbrawo dla mistrza ciętej riposty!
OdpowiedzJa w takim wypadku nie czekam aż ktoś mnie poprosi o pomoc tylko sam pytam czy taka matka z wózkiem jej potrzebuje.
OdpowiedzNiestety nie każdy tak uważa.
Odpowiedz...to w jaki sposob go zapytalas?
OdpowiedzGrzecznie poprosiłam o pomoc przy wnoszeniu wózka. Dokładnie brzmiało to tak : Czy mógłbyś mi pomóc wnieść wózek. A czemu pytasz?
OdpowiedzBo czasami akcja = reakcja
OdpowiedzTak wiem. Dlatego zawsze staram się być miła i prosić a nie wymagać. tym bardziej, ze to ja potrzebuje pomocy a nie na odwrót.
OdpowiedzSwoją drogą strach mnie ogarnia, że sama mogę uczyć moje dziecko podobnych głupot o przedwojenności tego, co ma lat zaledwie 40, nie widząc dysonansu. Nie wiem, może to młodość każe zamykać się w erze komputerów a wszystko wcześniejsze przestać zauważać. A jednak są ludzie dociekliwi, że przedwojenne tramwaje nie jeżdżą normalnie po ulicach, tylko w czasie festynów. Straszne, bo też zauważam u siebie dzieciowe zapalenie mózgu uwsteczniające w każdej innej dziedzinie niż kupki. Wiem, że to wyzwanie większe niż 2 doktoraty razem wzięte, ale bez przesady.
OdpowiedzLudzie, skupiliście się na jakimś głupim traawaju, podczas gdy to zupełnie nie o to chodzi..i autorka miała na celu przekazanie czegoś innego:/.Faktem jest niestety że ludzie w tym wieku często reagują zupełnie niezrozumiale i agresywnie i wcale nie trzeba ich do tego sprowokować.Ten chłopak zwyczajnie pokazał ze jest ograniczony:/ciekawe tylko co będzie gdy on będzie kiedyś potrzebował cudzej pomocy.
OdpowiedzTo wtedy nie będzie pamiętał o własnym chamstwie.Ja jak jadę na miasto wózkiem omijam tramwaje szerokim łukiem bo u mnie też jeżdżą takie klekoty.I to jeszcze zredukowane do jednego wagonu, więc zawsze są zapchane.A najlepsze jest to, że drzwi dla wózków są, a miejsca w środku nie ma.Więc pasażerowie niemal siedzą na mojej córuni.Zainwestowałam w nosidło i jak muszę jechać tramwajem to pakuję małą na klatę i w drogę.
OdpowiedzA najstraszniejsze jest to, że historia dla większości nie jest piekielna, a normalna
Odpowiedznaprawdę dziwne, ze tak strasznie jestescie zbulwersowani okresleniem "przedwojenne". Czyli jesli ja powiem o komórce-cegle "przedpotopowa" to oznacza, że jestem ograniczona, głupia, i daję zły przykład, bo wmawiam innym , że komórki to już przed potopem (szwedzkim? a może jeszcze wcześniej - biblijnym?) produkowano?
Odpowiedzprzez chwilę myślałam, że córka podróżowała zawsze w wózku na zakupy :D
OdpowiedzCzytam tych piekielnych i dochodzę do wniosku,że ja to jednak mam chyba szczęście do ludzi. Prawie zawsze jak wsiadałam z wózkiem do tramwaju,to ktoś sam mi proponował pomoc,mimo,że wcale jej nie potrzebuję,bo silna ze mnie baba,a i wózek mamy leciutki :) Raz nawet, kiedy odmówiłam jakiemuś młodemu chłopakowi zaoferowanej pomocy,to musiałam się tłumaczyć czemu nie chcę żeby mi pomagał ;) Oczywiście wszystko w żartobliwym tonie,więc powiedziałam mu,że nie zawsze trafiam na takich miłych ludzi i wolę sobie sama radzić,żeby nie wyjść z wprawy :) A poza tym moja córa to straszna panikara jest i kiedy widzi,że ktoś obcy łapie jej wózek,to robi straszny raban :)
OdpowiedzCham
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 lipca 2011 o 14:33
No i poniekąd miał rację.
Odpowiedz