Jestem grafikiem komputerowym.
Ci którzy mieli kontakt z tą branżą wiedzą jak dziwni potrafią być klienci.
W listopadzie ubiegłego roku (więc w najgorętszym okresie branży reklamowej) dostałem zlecenie na wykonanie projektu kalendarza dla firmy produkującej paszę dla krów. Dostałem tylko info, że klient, co mnie wcale nie zdziwiło, to prosty chłop, więc nie mam szaleć i polecieć jakimś sztampowym pomysłem dla takiego odbiorcy.
Oczywiście w banku zdjęć wyszukałem darmowe zdjęcie pięknej krówki skubiącej trawę na zielonej łące i wrzuciłem je do projektu. Pełen nadziei, na szybką akceptację wysłałem projekt do klienta.
Za jakiś czas dzwoni do mnie pan od pasz i mówi:
- Co pan mi wrzucił na ten kalendarz?! Oszalał pan? Chce pan żebym stracił klientów?!
pytam:
- O co chodzi? Co jest nie tak?
- Nie widzi pan, że ta krowa ze zdjęcia ma chore, zagnojone oczy?! Proszę natychmiast zmienić to zdjęcie.
W tej chwili odpadłem. Ledwo panując nad sobą obiecałem szybką poprawkę i przeprosiłem, że tego nie zauważyłem.
Przyglądaliśmy się ze współpracownikami tej nieszczęsnej krowie, ale nikt nie zauważył, żeby coś był nie tak. Ale klient nasz pan - nie dyskutujemy :)
Za drugim razem już wszystko było ok.
drukarnia
Trzeba było podmienić ją na fioletową krowę z Milki.
OdpowiedzW sumie fajnie by to wyglądało ;].
OdpowiedzZa drugim razem? To co za zdjęcie daliście za drugim razem?
OdpowiedzJak mogłeś nie zauważyć, że ta krowa ma zagnojone oczy? Przecież grafik komputerowy powinien się znać na krowach! ;) hyhy
OdpowiedzI na gnoju ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2011 o 17:15
Często gęsto jest tak, że zwykły śmiertelnik nie widzi pewnych rzeczy, mimo, że pokazuje się je palcem. Natomiast specjaliście, a do takiego grona był przeznaczony ten kalendarz (hodowcy krów, raczej muszą wiedzieć co nieco o chorobach) prawdopodobnie od razu by zauważyli, że jest coś nie tak. Nie widzę w tym przypadku nic złego, klient może trochę zbyt żywiołowo zareagował, ale jeżeli faktycznie coś było nie tak z oczami zwierzęcia, to zamiast reklamy uzyskał by antyreklamę :) To tak jak z naklejkami na samochody Coca-Coli, gdzie zmyślny grafik w odbiciu na kostce lodu ukrył cień stosunku oralnego :P
OdpowiedzIstnieje też dość pokrewne do tego zjawisko: specjaliście zawsze się wydaje, że to, co robi, jest bardzo proste. Sam nigdy nie mogłem pojąć, że wykucie grotu do strzały na przykład może być takie trudne. Podobnie mają stolarze, i tak dalej... Po prostu, jak ktoś coś bardzo dobrze opanował, to potem nie może zrozumieć, że ktoś tego nie potrafi :)
OdpowiedzDla ciekawskich, jakby ktoś szukał --> http://www.snopes.com/cokelore/graphics/poster2.jpg Ha ha :D Btw. Kmicic, kujesz groty do strzał? Oo Ciekawe. A z tymi specjalistami to prawda, mój ojciec najlepszym przykładem... Świetny z niego fizyk, chemik, matematyk, a wytłumaczyć mi tematu (skończona pierwsza liceum) to ojoj... Problem jest, bo ja przecież nie znam "najbardziej podstawowych" pojęć przedmiotu :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2011 o 22:59
To prawda, że jak chce umieścić jakiś obrazek na własną stronę internetową to muszę korzystać z jakiejś bazy zdjęć? Podobno nie wolno korzystać z dowolnych zdjęć w sieci. Jak to jest ?
OdpowiedzTak długo jak posiadasz prawa autorskie do tego zdjęcia lub obrazka, albo posiadasz pisemne zezwolenie na korzystanie z tego, jeśli tych praw nie posiadasz [bądź podpada to pod inny punkt licencji. np. GNU], nikt Ci nie może zabronić korzystania z obrazka/zdjęcia ;)
OdpowiedzNie ma czegoś takiego jak grafik komputerowy. Tak samo jak nie ma grafika np. ołówkowego. Grafik to grafik a komputer to tylko jedno z narzędzi. Jeżeli grafik umie się posługiwać wyłącznie komputerem żaden z niego grafik, najwyżej operator dtp.
Odpowiedzbo zdrowe krowy sa FIOLETOWE i jedzą tylko czekolade!!! reklam nie ogladasz czy co? :)
Odpowiedzheh... mimo wszystko uważam, że szczęściarz z Ciebie:) miałam styczność z najprostszym chyba elementem grafiki, mianowicie projekty w PS i Corelu, bez dokładniejszych przygotowań do dalszej obróbki/druk itd. niestety, ale zafascynowało mnie to. i teraz się zastanawiam co dalej (pracuję i studiuję fotografię, więc nie za bardzo uśmiecha mi się zmieniać kierunek czy dołączać drugi), żeby coś miało szanse z tego wyjść. masz może jakiś pomysł, co mogę zrobić w celu samodzielnego rozwoju w kierunku grafiki komputerowej?:)
Odpowiedz