Stałem w kolejce za panią ok. sześćdziesiątki, a ta z kolei za dwójką młodych chłopaków i jedną dziewczyną (widać razem przyszli), którzy dyskutowali o czymś z wyraźnym podnieceniem na twarzach.
Staruszka do mnie: - Słyszy pan to? Na Woodstock jadą!
Ja zaskoczony: - Słucham? A, tak, bardzo fajnie.
Sstaruszka: - Fajnie? Przecież tam same dziwki, ćpuny i pijusy zapijaczone (słowo, że tak właśnie powiedziała), nic tylko wóda, chlanie i narkotyki. Ja się matkom dziwię, że na to pozwalają, że nie napiszą do prezydenta, żeby tego zakazał! Potem narobią bachorów i domy dziecka zapchane, bo młode i głupie nie umie się zaopiekować! I tego hiva można złapać. Tam same hivy, co drugi ma hiva i zaraża wszystkich dookoła! Aż strach!
Wstrzymałem się od komentarza, bo moja orientacja w temacie jest równa zeru, nigdy nie byłem za żadnym Woodstocku i pewnie już nie będę. Za stary jestem.
Po chwili ciszy staruszka pyta:
Staruszka: - A tak właściwie, co to jest ten Woodstock? Bo ja wiem, że to szambo takie, ale co to dokładnie jest?
Dzieciaki tylko patrzyły na staruszkę nienawistnym wzrokiem. Może i dobrze, że nie zabrałem głosu.
sklepowe potyczki
Ja z kolei pamiętam wypowiedź matki koleżanki, na temat wyjazdu córki na Woodstock: - Józiu, powic jeji. Una na łinstok chce jechać. Powic jeji! Toć oni wiesz co oni tam robio?! Toć oni tam tak siedzo! Tak siedzo, Józiu! (wszystko zilustrowane gestami, mającymi pokazać, jak oni siedzo na tym łinstoku - łapanie się za głowę i bujanie jak przy chorobie sierocej). No i koleżanka nie pojechała. Tak siedziała w domu ;]
OdpowiedzJa się tylko tak zastanawiam...skoro wg tych babinek każda młoda dziewczyna się ku*wi po krzakach czemu do cholery mamy minusowy przyrost naturalny i nie będzie komu robić na nasze emerytury??
OdpowiedzI dlaczego, skoro ludzie z Woodstocku zarażają dookoła HIV-em, ja go wciąż jeszcze nie mam?!
OdpowiedzMoże pamiętają co robiły w młodości?
OdpowiedzJak widac pojecie ludzi dotyczace festiwali rockowych nie zmienilo sie bardzo od lat '90. Kiedy pierwszy raz jechalem na festiwal do Jarocin (1991)moja mama o malo zawalu nie dostala bo tam to "narkomania, bijatyki, pijanstwo" itd. I ze ciagle sie tam bija... W sumie bylem na na festiwalu 3 razy i nigdy mnie nie pobli, nie zacpali, nie uchlali. Ale ten kto nigdy na takim festiwalu nie byl (Jarocin, Woodstock, etc) i tak bedzie formowal opinie na podstawie tego co sie mowi w radio Maryja, pokazuje w TV Trwam czy pisze w Naszym Dzienniku...
OdpowiedzJa z zupełnie innej kultury, ale też miewałem problemy, jak zwiałem na 3 dni na Hip Hop Kemp w Pradze. Też wyzywali co ta muzyka, pewnie się rozpiłem, pewnie paiłem maryśkę, itd. więc wiem co czują ludzie którzy takie rzeczy słyszą PS. Na takich festiwalach jest najlepsza atmosfera
Odpowiedz@HerrAndreas: (od osoby jeżdżącej na Woodstock od 1997 roku) Zapraszamy. Dla każdego znajdzie się miejsce i można się dobrze bawić. A ja jakoś HIVa mnie mam i ani razu nie byłem w ciąży.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2011 o 15:47
No trudno żebyś był w ciąży :D
Odpowiedz"Tato, tato, czemu ja mam taki duży nos?" - "Młody, taka impreza była, że ty się ciesz, że nie szczekasz!"
OdpowiedzNa dobrą zabawę nikt nie jest za stary. Pod warunkiem, że nie udajesz młodszego niż jesteś. Kobiety robią to często, niestety.
OdpowiedzNie muszę udawać, bo czuję się młodo i chodzika jeszcze nie potrzebuję. :)
Odpowiedz@HerrAndreas tylko załóż sztuczną szczękę, jak usta otworzysz to się zdemaskujesz :)
OdpowiedzTrudno się nie zgodzić z panią z tej historyjki. Kto jedzie na Woodstock żeby przeżyć przygodę albo posłuchać muzyki? Przecież 98% jedzie żeby się nawalić - wiem, bo przeżyłem to :)
OdpowiedzTo faktycznie masz się czym chwalić...
OdpowiedzJa bym postawił, że to 98% jeździ na koncerty dobrze sie bawić, a nie rozpić, oczywiscie piwo jedno czy dwa nie zaszkodzi, ale wazniejsze jest sie bawic
OdpowiedzMój brat jeździ od paru lat :). Ogólnie, super. Ale jemu... W ogóle całej naszej rodzinie wmawiają, że coś braliśmy, że nie reagują źrenice prawidłowo. Ech. Raz takie wielkie, że tęczówki nie było widać, a raz takie wąskie jak szpileczki :O.
Odpowiedzto ja i wszyscy moi znajomi z którymi jeździłem na woodstock muszą siedzieć głęboko w tych pozostałych 2%...ale spoko, ponoć ludzi dookoła ocenia się wedle siebie i swoich doświadczeń więc masz prawo mieć takie wrażenie :)
OdpowiedzSą tacy co jeżdżą się nawalić zgoda ale reszta jedzie tam dla muzyki, dobrego towarzystwa i ogólnie spędzenia zaje*iście czasu. Przed moim pierwszym wyjazdem na Woodstock też miałem pewne obawy, całe szczęście nie sprawdziły się - atmosfera genialna, niezapomniane wrażenia (no chyba że ktoś zaliczył zgona)
OdpowiedzHerrAndreas, Owsiak ma 58 lat, a na Woodstocku jest co roku ;) Właściwie pani ze sklepu też mogłaby się z raz przejechać, nie zaszkodziłoby jej. Gorszące panią wóda, chlanie i narkotyki, o ile mi wiadomo, nie są obowiązkowe.
OdpowiedzA propos "zapijaczonych pijusów". Moja babcia lubi mówić: "ten film jest nakręcony na autentycznych faktach".
Odpowiedzznajomi z sadystyczną przyjemnością znęcają się nade mną za pomocą "faktów autentycznych ". I "wracania z powrotem".
OdpowiedzZa dziesięć dni rozbijam tam namiot :D
OdpowiedzNie lubię oceniania rzeczy o których nie ma się pojęcia. Mam 15 lat, a za 10 dni jadę na Woodstock nie pierwszy raz i NIC nigdy mi się nie stało podczas festiwalu (no, chyba, że liczyć chorobę lokomocyjną :P), zresztą od tego jest pokojowy patrol, czyż nie? ;)
OdpowiedzDla starszych ludzi "dz*wki, wóda i pijusy zapijaczone (lol)" są na każdym kroku. W bibliotece, przedszkolu i sklepie meblowym. W sumie pozazdrościć tym chłopakom. Ja sam chciałbym na Woodstock.
Odpowiedz