Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historyjka z czasów, jak jeszcze pracowałam w szpitalnym laboratorium. Na oddział wewnętrzny…

Historyjka z czasów, jak jeszcze pracowałam w szpitalnym laboratorium.
Na oddział wewnętrzny kardiologiczny została przyjęta nowa pielęgniarka, młoda dziewczyna - dajmy na to Marysia. Po jakimś czasie jej współpracownice zaczęły narzekać, że ciężko się z Marysią pracuje, że trzeba jej wszystko powtarzać po 5 razy itp. Oddziałowa stwierdziła, że dziewczyna się przyucza a one się czepiają. Dobra, przestały zwracać uwagę, tylko starały się Marysi na ręce patrzeć. No niestety nie upilnowały.

Któregoś dnia Marysia rano przygotowywała leki, zamiast dać pacjentowi 1/4 tabletki (co stanowiło 1 dawkę) dała 1 całą tabletkę (czyli 4 dawki leku).

Pacjent rozgarnięty - na obchodzie zapytał lekarza dlaczego nagle zmieniono mu dawkowanie? Lekarz się dosyć zdziwił, zabrał tabletkę, kazał oddziałowej wrócić do poprzedniego dawkowania i jakoś sprawę załagodził.
Oddziałowa oczywiście Marysię wzięła na dywanik.

Marysia opierdziel zebrała, po czym zamiast cicho siedzieć czy pacjenta przeprosić poleciała do niego i zjechała go jak burego misia: bo jak to tak??!! Ona mu daje leki, to on powinien je łykać a nie dyskutować!! We łbie mu się poprzewracało!! Nie on jest tutaj od leczenia!!

Pielęgniarki ze zmiany zwabione wrzaskami poleciały po oddziałową, Marysia w tempie ekspresowym przestała pracować, pacjent ugodowy jakiś afery nie zrobił (może szczęśliwy że w ogóle przeżył ;)) a dziewczyny z oddziału długo całą historię na dyżurach ze zgrozą opowiadały :)

by Bastet
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar CocaCola
22 24

Wkurzyła się, bo pacjent śmiał zwrócić jej uwagę, a to uderzyło w jej przerośnięte ego. Całe szczęście, że pacjent jest rozgarnięty i wie jakie dawki leków przyjmuje.

Odpowiedz
avatar either
19 19

Niemądra dziewczyna. Ja bym na jej miejscu dziękował Bogu że facet się połapał i nie wziął za dużej dawki, a nie robił aferę

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 12

Nie chce się czepiać, ale 'wogóle' pisze się 'w ogóle'.

Odpowiedz
avatar migliore
2 6

W pierwszym zdaniu zamiast "jak" powinno być "kiedy".

Odpowiedz
avatar kiniaas007
5 5

cholera...a jak ja leżałam w szpitalu to bez patrzenia nawet łykałam co mi dawali...o.O

Odpowiedz
avatar Wizazystka
3 3

Widziałam w jednym komentarzu, że rodziłaś w domu...mogłabyś opisać jakąś historię? Pięknie proszę :)

Odpowiedz
avatar M4ck
1 1

Oj, nie wiem, czy to jeszcze pamięta... ;P

Odpowiedz
avatar Bastet
6 6

Wizazystka - historia tu nie pasuje - żadnych piekielnych :) Jedyny problem to był później z urzędnikiem - nie wiedział jak zarejestrować dziecko, gdy nie ma pieczątki szpitala. Przy drugim dziecku, już nawet tego problemu nie było :)

Odpowiedz
avatar asiaczek102
2 2

"Nie, to pani się w d*pie poprzewracało. A ja nie zamierzam umierać/jeszcze gorzej zachorować przez pani głupotę i przerośnięte ego."

Odpowiedz
Udostępnij