W maju wybrałam się z mamą na wycieczkę rowerową, ponieważ było ciepło. Tam gdzie miejsce miała ta akcja była specjalna ścieżka rowerowa (żeby nie było). Przede mną jak święte krowy szły dwie studentki. Ja specjalnie przyspieszyłam i nagle zahamowałam z piskiem opon (aż się ludzie obejrzeli). Jedna z nich jak nie wrzasnęła że ją prawie zabiłam... Zeszły ze ścieżki na chodnik. Odjechałam kawałek, znowu weszły na ścieżkę. Tym razem tak na poważnie to moja mama, która jechała za mną jakieś 50m, wjechała na nie. Powiedziała po prostu "przepraszam, ale nie zauważyłam pani na tym czarodziejskim niewidzialnym rowerze" i odjechała w moją stronę.
Ścieżka rowerowa obok reala
nie mogłaś powiedzieć "przepraszam"? to nie musiały być święte krowy, jak idziesz chodnikiem z koleżanką, to idziecie gęsiego, żeby w razie czego rowery mogły przejechać?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2011 o 22:57
one szły po ścieżce rowerowej, a jak jest chodniko-ścieżka to rowerzysta ma obowiązek uważać na pieszych
OdpowiedzSpecjalna ścieżka rowerowa? tzn. Droga tylko dla rowerów, bez oddzielonego namalowaną linią chodnika? Trochę dziwne, że studentki nie szły chodnikiem, jeśli był tuż obok, oddzielony trawą lub barierką... i po chwili specjalnie wróciły na drogę. Bo jeśli to była "droga dla rowerów i pieszych" z namalowaną linią (czasem są bez linii)... to pieszy ma pierwszeństwo.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2011 o 22:59
Wierzę, często też widzę podobne widoki (matki z wózkami radośnie blokują dedykowaną drogę dla rowerów wzdłuż rzeki a 5 metrów dalej jest szeroki chodnik). Ciekawi mnie zawsze, czy spacerują z wózkami także po drogach dla samochodów... Ale celowe wjechanie w pieszych jest piekielne - czy na podobnej zasadzie kierowcy samochodów powinni udzielać pieszym lekcji pod tytułem "przechodzimy tylko po pasach"?
Odpowiedzno, z tym że za potracenie pieszego w miejscu niedozwolonym do przechodzenia nie odpowiada kierowca
OdpowiedzW zasadzie to za potrącenie pieszego rowerem jest taka sama kara jak za potrącenie go samochodem. Ciesz się, że nic się im nie stało, bo mama mogłaby spędzić noc w areszcie,a może i dłużej, jeżeli sąd by tak zdecydował
OdpowiedzSkąd wiesz że to były studentki??
Odpowiedzbo były podpite i wygłodzone :)
OdpowiedzNie wiem po jakiej nawierzchni i z jaką prędkościom jechałaś ale z piskiem opon to raczej nie zahamowałaś.
Odpowiedzpo asfalcie, a pisk był, nie zbyt głośny jednak słyszalny. jak chcesz to sam sprawdź
OdpowiedzJeżdżę na rowerze i to nie powolutku, nie raz jak z kumplami jeździmy to z 70-80km/h wyciągamy w górach. I nigdy na asfalcie pisku, chyba, że klocki hamulcowe zapiszczały lub masz hamulce tarczowe i one lubią sobie piszczeć.
Odpowiedzmoże ma składaka bez przerzutek i hamuje pedałami, tam piszczało że hej :>
Odpowiedzmnie, powiem szczerze, irytują trochę takie narzekania rowerzystów na pieszych idących drogą rowerową.Dlaczego? W normalnej sytuacji byłoby to dla mnie oczywiste, w końcu droga rowerowa jest dla rowerzystów a dla pieszych chodnik, nic dziwnego, że się irytują. Ale zdecydowanie więcej niż pieszych na drodze rowerowej, jest rowerzystów na chodniku i to niejednokrotnie na tyle bezczelnych, że wiecznie dzwonią i pieklą się, jak im się nie odsunie człowiek. Sama dużo jeżdżę rowerem, więc widzę, jak czasem ja jadę drogą lub ścieżką rowerową, a równolegle do mnie jakiś geniusz zasuwa chodnikiem, oburzony że piesi mu przeszkadzają.
Odpowiedzto jest chamstwo... piesi nie rzucają się na rowerzystów gdy Ci nieprzepisowo jadą sobie chodnikiem zamiast jezdnią
Odpowiedz